Obudziłam się rano ze strasznym bólem głowy. Jęknęłam cicho siadając na łóżku. Rozejrzałam się w oku i stwierdziłam, że jestem w swoim pokoju. Ciekawe jak się tu znalazłam?
Zwlekłam się z łóżka, głowę mając jak balon. Kurde ile ja wczoraj w siebie wlałam? Chyba o wiele za dużo!
Powoli podeszłam do szafy, wyjęłam z niej jeansowe, lekko podarte spodenki i zwyczajną luźną koszulkę. Ubrałam się, a włosy upięłam w luźny kok. Udałam się do kuchni, gdzie przy stole siedział tatuś, jedząc śniadanie.
- Cześć - powiedziałam niepewnie.
- Cześć. Zabalowało się wczoraj, co?
- Noo.
- Całe szczęście, że Harry cię przyprowadził - mruknął.
Harry mnie przyprowadził? Czemu to zrobił?
- Tak - mruknęłam.
Tata spojrzał się na mnie ciekawie. Zdziwiło mnie to, bo nigdy tego nie robił.
- Meg, co jest między tobą a Harrym?
- Jesteśmy znajomymi - odparłam.
Zaskoczył mnie tym pytaniem. Nagle przypomniały mi się słowa Darcy.
"Podobasz mu się" "Widzę, co między wami jest"
A potem jeszcze jedno wspomnienie.
"Nikt nie będzie się dostawiał do mojej dziewczyny"
Cholera Harry tak powiedział. Kurwa, czyli. Cholera teraz będą jaja.
- Meg, co jest?
- Nic, po prostu przypomniałam sobie pewną scenę - wyjaśniłam.
- Na pewno wszystko dobrze?
- Tak, tak. Mogę dzisiaj nie iść do szkoły? Proszę!
- Możesz. Widzę, że nie jesteś w stanie.
- Dzięki tatko - krzyknęłam rzucając mu się na szyję.
Tatuś zaśmiał się i przytulił mnie mocno.
- Dobra skarbie, ja już muszę iść. Postaraj się nie zburzyć domu.
Starał się brzmieć groźnie, ale nie wyszło mu to.
- Dobrze kapitanie Hak - mruknęłam salutując.
Zaśmialiśmy się, po czym tata wyszedł z domu. Zjadłam śniadanie, a potem wzięłam tabletki. Nie mając nic lepszego do roboty udałam się do swojego pokoju. Muszę na spokojnie przemyśleć całą tę sytuację. No i wymyślić jakiś sposób na bycie dwiema różnymi osobami, będąc na balu. Ehh, będę potrzebowała pomocy pewnej dwójki nie, sorry trójki osób. Mam nadzieję, że mi pomogą, bo inaczej jestem w kaczej dupie. Westchnęłam cicho, teraz pewnie będą w szkole, więc nie będę im przeszkadzać. Usiadłam na łóżku, włączyłam laptopa i weszłam na fb. Pierwsze, co mi wyskoczyło to nagranie z wczorajszej imprezy u Malika. Ciekawa włączyłam go i doznałam szoku. Nie mogę w to uwierzyć, nagranie pokazywało mnie i Darcy tańczące na barze. Kurwa, ja musiałam być naprawdę zlana w trupa. Pod dołem za uwarzyłam wiele komentarzy, kilka z nich szczególnie mi się rzuciły w oczy.
Ben Stan: Fajną masz dziewczynę Styles.
Niall Horan: Jak ty tego dokonałeś Harry?
Adam Rey: Była gruba impreza.
Zayn Malik: Kurwa. Ona jest naprawdę zajebistą. Meg skarbie zatańczysz dla mnie?
Harry Styles: Łapy przy sobie Malik, ona jest moja.
Zayn Malik: Pożycz mi ją proszę.
Harry Styles: Zapomnij.
Louis Tomlinson: Styles, Malik zluzujcie gumy w bokserkach. Meg naprawdę zapierdalasz tą dupą.
Darcy Nelson: Meg powtarzamy to?
Meg Parker: Jasne Darcy. Dzięki Lou. Zayn wybacz, ale dla debili nie tańczę. Może potem Harry. Niall przyjdziesz do mnie?
Z uśmiechem dodałam komentarz. Nie minęła chwila, a Niall napisał do mnie wiadomość.
Niall: Co jest?
Meg: Potrzebuje twojej, Ricki i Liama pomocy.
Niall: Spoko będziemy za piętnaście minut.
Meg: Ok.
_____________________________
Tak jak napisał Niall, byli po piętnastu minutach. Wpuściłam ich do domu, razem skierowaliśmy się do mojego pokoju.
- O, co chodzi? - spytała Ricki, gdy zamknęłam drzwi.
- Zrobiłam głupotę - jęknęłam siadając na łóżku.
- Mów - ponaglił mnie Niall.
- Harry zaprosił mnie na bal absolwentów, a ja głupia się zgodziłam - wyznałam.
Spojrzeli się na mnie zaskoczeni. Tak wiem, jak to wygląda, jak jedno wielkie bagno.
- Jak ty chcesz tego dokonać? - zapytał Liam.
- Dlatego tu jesteśmy. Potrzebuję waszej pomocy - wyznałam.
- No to akurat już wiemy - stwierdzili.
- Będę musiała się przebierać.
- A to oznacza, że będziesz potrzebowała mnie - mruknęła Ricki.
- Tak. No i ktoś będzie musiał pilnować by oni się nie zorientowali.
- To robota dla mnie - stwierdził Niall.
- A, co ze mną?
- Pomożesz mi w odwróceniu uwagi taty i znalezieniu pokoju do przebrania - zwróciłam się do Liama.
- Jasne.
W ten sposób, każdy z nas wie, co ma robić. Gdyby nie ta trójka to nie wiem, czy dałabym radę z tym wszystkim.
- Jak mu się to udało? - przerwał chwilową ciszę Niall.
- Nie wiem. Wszedł do domu, powiedział, że zapiera mnie na imprezę. A tato od razu się zgodził.
- No jest niezwykły - stwierdziła Ricki.
- Wiem.
- Meg, co jest? - dopytywał się Liam.
- Widzieliście nagranie?
- Tak.
- Mam przebłyski tej imprezy. Ale wiem jedno, ktoś się do mnie przystawiał. A Harry powiedział mu, że jestem jego dziewczyną - wyjaśniłam.
- Cholera - przeklęli.
- Dokładnie. Wiecie, że teraz będę musiała udawać.
- Wiemy - odparli.
Udawanie wcale mi się nie uśmiechało,szczególnie że większość lal będzie na mnie patrzyła wściekle. Bo to mi, a nie im udało się usidlić Stylesa. Wiem, że to jest głupie ta ich zazdrość, ale ja tego nie chcę. Nie potrzebuję nie spin, szczególnie przed końcem roku. Za niedługo wakacje i będzie więcej koncertów, co oznacza minimalne spotkania z Harrym. Więc laski nie powinny mieć do mnie żalu, jednak wiem, iż będą miały.
- Musisz z nim porozmawiać - wyrwał mnie z zamyślenia głos Liama.
- Nie wiem po co. Zaczynają się wakacje, co oznacza więcej koncertów.
- I brak czasu - dodała Ricki.
- Czyli zero spotkań z Harrym - podsumował Liam.
- Tak, spoko. Jednak nadal jestem zdania, że musi z nim porozmawiać - stwierdził Niall.
- Czemu?
- Chodzi o waszych rodziców.
- Co?! - krzyknęłam.
- Nie pytaj mnie, o co chodzi. Harry kazał ci przekazać, że będzie tu o czwartej i chodzi o rodziców.
- Zajebiście - mruknęłam.
Harry tu przyjedzie i chce mówić o rodzicach. To mi nie wygląda najlepiej. Nie zrozumcie mnie źle, lubię Annie, ale chyba zaczynam coś czuć do jej syna. A przyszły związek naszych rodziców niszczyłby wszystko. Wiem, że jako tako nie będziemy rodzeństwem, nawet przyrodnim. Ale nie wyobrażam sobie tych plotek, które by powstały.
Niall ma rację muszę porozmawiać z Harrym. A to wcale nie będzie łatwe i przyjemne.
- Dasz radę - pocieszył mnie Liam.
- Wiem.
- Chyba czas na nas - stwierdził Niall.
- Racja - odparli.
Zeszłam z nimi do wyjścia, pożegnałam się. Gdy zamknęłam drzwi w zamyśleniu udałam się do kuchni.
Kurdę ta cała sytuacja jest strasznie pogmatwana. Chcę dla ojca szczęścia, ale z drugiej strony chcę szczęścia dla siebie. Istny chaos.
- Nie powinnaś chodzić w zamyśleniu Meg...
Autorka: Powolutku zbliżamy się ku końcowi ;)
Dzisiaj trochę inny rozdział bez Harrego. Mam nadzieję, że przypadł wam do gustu.
Pragnę wam podziękować za ponad 14 tysięcy wyświetleń i ponad tysiąc gwiazdek. Nawet nie wiecie, jaka jestem z tego powodu ucieszona. Dzięki wielkie.
Postaram się dodać rozdział jutro bądź w piątek.
Całuski :)
CZYTASZ
Princess Of Sex
FanfictionHarry Styles, najprzystojniejszy, najbardziej popularny dupek w całej szkole. Megan Parker, dziewczyna nie wyróżniająca się w szkole jednak mająca swoje tajemnice Co się stanie kiedy dwie tak różne osoby się spotkają? Okładkę wykonała @Czaro_dziejka...