,,Wy" nie ,,My"

1.1K 23 24
                                    

(powtórka)

*- No co? - zapytałam, tępo patrząc się na brata którego wyraz twarzy się nie zmienił.

- Powiedziałaś ,,Wy macie" a nie ,,My mamy". *

No cóż taka prawda, to oni mają pieniądze, nie ja. Ja tylko dołączyłam w 1/3 ich życia. Jeśli ktoś kręcił by film na temat moich braci, była bym bohaterem drugoplanowym. Może i to lepiej? Nie lubię być w centrum uwagi.

 Gdy mieszkałam z mamą i babcią, nie żyłyśmy jak królowe ale było nam dobrze. Tutaj nie czuje się swobodnie, i dobrze wiem że tu nie pasuje. Najmłodszym braciom było by to na rękę, nie trzeba by było nikogo pilnować i niańczyć. 

* Pov: Will *

Zasmuciły mnie słowa Hailie, co ma oznaczać że ,,wy macie?". Ona nie czuje się częścią rodziny, wiedziałem że to zły pomysł z tym ,, napadem". Chyba nie pozbierała się do końca po tych wszystkich wydarzeniach. Śmierć mamy i babci, 5 braci o których istnieniu nie mała pojęcia, postrzelenie Tony'ego, perfumy z kwasem, porwanie przez brata Leo a jej bracia nie zrobili praktycznie nic by jej pomóc i jeszcze wystawiają ją na próbę przetrwana.

Wyszedłem z pokoju malutkiej i zszedłem na dół aby porozmawiać z resztą braci. Zastałem ich w salonie, Shane jak zawsze coś jadł, Dylan z Tony'm grali w gry a Vince pracował. 

- Will weź mi powiedz bo czegoś nie rozumiem.- zaczął Tony. - Czego Hailie się nas czepia że jej rozrywkę dostarczyliśmy?

- Dla niej to nie była rozrywka, ona nie jest taka jak wy. To dla niej było bardziej straszne niż gdy wtedy w lesie ten facet do was strzelał. - odpowiedziałem. - Chciał bym z wami poruszyć jeden temat.

- Jaki? - Dylan włączył się do konwersacji.

- Gadałem z Hailie, z tego co mi się wydaje to ten ukartowany ,,napad" to kolejny punkt na jej liście traum. - westchnąłem. - Ale to nie o tym chcę z wami porozmawiać.

- Ona ma listę traum? - Shane na chwile przestał jeść aby muc zadać to pytanie.

- To była metafora. - mruknął zirytowany głupotą brata Vincent. - Więc o czym chciałeś porozmawiać?

- Podczas naszej rozmowy powiedziała że my jesteśmy bogaci, celowo użyła zwrotu: ,, jesteście bogaci" pomijając siebie. - powiedziałem na jednym wdechu.

Najstarszy z braci prawie udławił się kawą którą w tym momencie pił, Shane upuścił paczkę chipsów przez co jej zawartość wysypała się na dywan. Reakcja Dylana była podobna do Shane'a upuścił pada i otworzył buzię. Tony miał wywalone na to co powiedziałem i walił w postać Dylana jak gdyby nigdy nic. 

Byłem taki zły gdy zobaczyłem jak Tony podchodzi do sprawy, nawet Vince jakoś okazał zdziwienie a brat bliźniak Shane'a nawet nie zmienił miny. 

- Tony, powalił cię?! - Dylan w złości wyłączył grę. - Nasza siostra nie czuje się częścią rodziny a ty grasz w debilną grę?!

- Mówisz tak tylko dla tego, że rzadko wygrywasz w nią grając. - odwarknął Tony w odpowiedzi.

- Ty teraz gadasz o grze czy o Hailie? - zapytał Shane zdezorientowany.

---------------------------------------------

484 słów

pomysły >>>>>>>>>>>>>>

krytyka >>>>>>>>>>>>>>>

Mam pytanie, chcielibyście jakiś wątek z Adrienem?

Hailie Monet/Historie z życiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz