Na korytarzu roiło się od uczniów. Część z nich siedziała na obszernych, kamiennych parapetach. Dyskutowali, grali na przenośnych konsolach lub czytali książki. Pojedyncze grupy podpierały ściany lub myszkowały w swoich szafkach. Większość jednak przemieszczała się żwawo, uważając, aby nie wpaść na pozostałych uczniów. Cała ta krzątanina, przypominająca wiosenny dzień w ulu, odbywała się przy dźwiękach najświeższych newsów szkolnej telewizji.
- Jesienny bal zbliża się wielkimi krokami. Nie wiecie w co się ubrać? Zapytamy paru naszych ekspertów.
Wiszące co kilka metrów w korytarzu telewizory pokazywały wymuskaną sylwetkę szkolnego reportera. Matt przystanął, żeby przyjrzeć się, jak spiker podążając za Kiarą, wykrzykuje pytania na temat trendów obecnych na nowojorskich wybiegach. Dziewczyna, nie zaszczycając go jednym spojrzeniem, posłała w jego kierunku międzynarodowy znak pokoju.
- Cóż, jak widać mama projektantka nie czyni nas obeznanymi z subtelnym pięknem świata mody - podsumował spiker z zatroskaną miną i wyruszył na dalsze łowy.
Na szyi Matta zacisnął się silny, przyjazny uścisk, zmuszając go do zgięcia się w pół i przyjęcia tarmoszenia pięścią po głowie.
- Uważaj, bo jeszcze popsujesz kapitanowi jego idealną fryzurkę - usłyszał z boku głos jednego z koszykarzy.
Matt przywykł do takich zagrywek. Bez problemu się uwolnił i zafundował napastnikowi porządną sójkę w bok. Zaśmiał się, widząc lekkie skrzywienie na twarzy kumpla.
- Dzięki, Gerry, za demonstrację, dlaczego nie należy się na mnie zasadzać - dodał, przybijając piątkę z Erykiem.
Śmiech drużyny poniósł się korytarzem. Matt z szelmowskim uśmiechem włożył rękę we włosy i swobodnie je rozrzucił, tworząc swój romantyczny look chłopaka z sąsiedztwa.
- Świetny koszykarz i niezły zapaśnik - skwitowała towarzysząca im brunetka, mrugając do niego zalotnie.
Matt spojrzał na nią na ułamek sekundy i zaraz odwrócił wzrok. Odruchowo chciał odpowiedzieć na zaczepkę tak, jak miał ostatnio w zwyczaju - flirtem. Ale dziewczyna znajdowała się w silnym uścisku jednego z koszykarzy, co dość dosadnie pokazywało jej przynależność. Poza tym po dzisiejszych rewelacjach od rodziców, nie zamierzał serwować im kolejnej partii plotek.
- To jak chłopaki? Czas rozruszać te stare kości, co? - zapytał, szczerząc zęby do swojej drużyny.
Odpowiedziały mu pełne aprobaty okrzyki.
Tuż przed męską szatnią brunetka wyswobodziła się z objęć swojego chłopaka. Zaserwowała mu szybkiego całusa i odwróciła się na pięcie.
- A my? - Gerry załamał dramatycznie głos.
Dziewczyna zaśmiała się grożąc mu palcem, ale ochoczo przychyliła się do jego prośby. Podeszła kolejno do każdego z chłopaków i obdarzyła go soczystym pocałunkiem w policzek. Kiedy nadeszła kolej Matta, chłopak odwrócił głowę w bok, ułatwiając jej zadanie. Dziewczyna uśmiechnęła się, złapała go za brodę i złożyła na jego ustach soczysty pocałunek. Wzięty z zaskoczenia odwzajemnił go.
- Na razie, Matt - rzuciła.
Głośne gwizdy i okrzyki radości wypełniły szatnię kiedy, przepychając się, weszli do dusznego, jasnego pomieszczenia.
- Ty uważaj gościu, bo zaraz nasz nowy amant zabierze ci twoją ofiarę! – zażartował Gerry, klepiąc chłopaka brunetki po plecach.
- Wal się, Gerry. Ja nie z tych co wchodzą w czyjeś relacje - próbował się bronić Matt, ale widocznie niezbyt udolnie. Cała szatnia aż zadrżała od wybuchu wesołości.
CZYTASZ
Better than you [!WYDANE!] (cz.1 cyklu Better)
Teen FictionPEŁNA WERSJA KSIĄŻKI JUŻ DOSTĘPNA W KSIĘGARNIACH I NA LEGIMI!! Wychowana w sierocińcu Angela dołącza do elitarnej szkoły średniej, gdzie nastolatki z bogatych rodzin żyją według określonego kodeksu. Dziewczyna zamierza działać po swojemu, czyli po p...