Matt

43 2 0
                                    

- Zacznijmy jeszcze raz. - Kovu robił już chyba dwudzieste koło pośrodku ich pokoju.

Matt z zainteresowaniem przyjrzał się podłodze. Jak tak dalej pójdzie pozostawią po sobie nie tylko ślad na suficie.

- Stary, nie wiem co jeszcze mam ci powiedzieć. - Kapitan drużyny z westchnieniem zgarnął piłkę leżącą obok jego łóżka i opadł na poduszki. - Jesteśmy razem. Na razie nie było fajerwerków, ale z czasem zapewne się dotrzemy.

- Gdybym cię nie znał, pomyślałbym, że zwariowałeś - zaczął Kovu, a Matt uznał, że ślad na ścianie wyraźnie wypłowiał. Zaczął odbijać piłkę od sufitu, zagłuszając tym z lekka wywód Kovu.

- Wiem, wiem, szukanie bratniej duszy już sobie odpuściłeś, ale żeby być z laską, której nienawidzisz? - Matt oczami wyobraźni widział skrzywienie na twarzy kumpla. - To już inna para kaloszy. Przecież w szkole jest mnóstwo ładnych, fajnych lasek. Po co dobrowolnie zakładać sobie smycz?

Nagle piłka zniknęła z pola widzenia Matta. Zdziwiony odwrócił się do kumpla. Nie spodziewał się, że Kovu ma choć cień refleksu.

- Błagam, powiedz mi, że chcesz ją tylko przelecieć, a to był jedyny sposób?

Matt przyjrzał się uważnie przyjacielowi. Czy aż tak się zmienił, że nawet Kovu posądzał go o uciekanie się do wszelkich podstępów, jedynie w celu zaciągnięcia dziewczyny do łóżka? Chęć powiedzenia prawdy zawrzała mu w żyłach.

- Serio, nie czaję, skąd u was wszystkich...

Laptop Kovu zaświergotał. Na chwilę obaj spojrzeli w jego kierunku.

- Mówiłeś coś - ponaglił go Kovu.

- Nie zamierzasz odczytać? To chyba dźwięk naszej uczniowskiej skrzynki? - Złość przeszła Mattowi zupełnie, zastąpiona niepewnością. Co powiedziałby jego kumpel, gdyby usłyszał prawdę o nim i o Jess? Wolał darować sobie godziny, albo nawet i dni, nabijania się z niego, że zgodził się, ba! Nawet sam zaproponował taki układ. Nie, już lepiej, aby kumpel myślał, że faktycznie chodzi jedynie o seks.

Kovu stał już przy laptopie. Czytał coś z zaangażowaniem.

- Jess to w sumie niezła dupa. Najlepsza partia w szkole - zaczął Matt, szykując grunt pod swoje kłamstwo. - Więc chyba masz rację...

- To suka! - Kovu uderzył pięścią w blat.

- Może i jest trochę wredna, ale żeby od razu suka? - zdziwił się Matt.

Kovu zamknął laptopa, szybko sięgając po telefon.

- Nie Jess. Summer - rzucił do Matta, a już do słuchawki powiedział: - Tato, nie uwierzysz, kurwa, co się dzieje. 

Better than you [!WYDANE!] (cz.1 cyklu Better)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz