Gdy wstaliśmy rani byłam cala obolała ale niczego nie żałowałam. Ta noc była wspaniała. Wspaniała ponieważ była ona z Jacobem. Kochałam go całym swoim sercem.
Po tygodniu leżakowania w domu wróciliśmy do szkoły. Byłam super wypoczęta. Profesor codziennie zabierał mnie na kawę, lody czy też pizze. Również zabierał mnie na zakupy tyle chodziliśmy że aż w pewnym momencie miałam dość chodzenia więc nosił mnie na rękach co było mega romantyczne z jego strony. Starał mi się zapewnić dobry relaks i przewietrzona psychikę. Udało mu się to, czułam się jak nowo narodzona.
Gdy byliśmy już w szkole rozdzieliliśmy się dając sobie buziaka w czoło gdyż nikogo jeszcze nie było. Oprócz moich przyjaciółek jednak powiedziałam jacobowi że już wiedzą i na szczęście nie miał nic przeciwko jeśli nic nikomu nie powiedzą.Kiedy je zobaczyłam od razu każda z nas się przytuliła.
-𝙟𝙚𝙯𝙪 𝙙𝙯𝙞𝙚𝙬𝙘𝙯𝙮𝙣𝙮 𝙟𝙖𝙠 𝙙𝙤𝙗𝙧𝙯𝙚 𝙬𝙖𝙨 𝙬𝙞𝙙𝙯𝙞𝙚𝙘́.
-𝙘𝙞𝙚𝙗𝙞𝙚 𝙩𝙚𝙯̇ 𝙙𝙤𝙗𝙧𝙯𝙚 𝙬𝙞𝙙𝙯𝙞𝙚𝙘́ 𝙇𝙪𝙣𝙖-odrzekła Mia wraz z Grace.
Razem przez całe przerwy rozmawialiśmy o swoim życiu. Gdy opowiedziałam im sytuację z Nancy obie zamarły i nie wiedziały co powiedzieć. Cieszyły się że nic mi nie jest ale za to przeklinały Nancy ile wlezie. Nie dziwię się bo również do nich dołączyłam.
Zbliżała się ostatnia lekcja. Język polski. Niczym się nie martwiłam gdyż była ona z moich ukochanym.Gdy usłyszałam dzwonek na lekcje od razu weszłam do sali. Cieszyłam się że to właśnie z nim mam lekcje. Mogłam wtedy poczuciu totalna chillere.
Profesor rozdał nam kartki na których były zadania maturalne. Kazał nam je robić w parach gdyż nie starczyłoby mu wtedy druków. Byłam w parze z Mia żadna z nas nigdy czegoś nie umiała tak jak tych zadań. Obie zawsze byłyśmy na zdaniu ,, 𝘱𝘳𝘰𝘴𝘻𝘦̨ 𝘰 𝘥𝘸𝘢 𝘵𝘺𝘭𝘬𝘰 𝘢𝘣𝘺 𝘻𝘥𝘢𝘤́ ,,
Gdy kolejna Para czytała swojego zadanie zrobiło mi się nie dobrze. Bez namysłu wstałam z ławki i zwyczajnie wybiegłam z sali. Kierowałam się do toalety.
Gdy byłam już w toalecie od razu wbiegłam do kabiny. Nad chyliłam się nad toaleta i zwymiotowałam.Po chwili usłyszałam dwa głosy. Były to Grace i Mia wołające mnie.
-𝙇𝙪𝙣𝙖?𝙇𝙪𝙣𝙖 𝙟𝙚𝙨𝙩𝙚𝙨́ 𝙩𝙪?
-𝙈𝙞𝙖 𝙣𝙞𝙚 𝙬𝙤ł𝙖𝙟 𝙟𝙚𝙟 𝙤𝙣𝙖 𝙩𝙪 𝙣𝙖 𝙥𝙚𝙬𝙣𝙤 𝙟𝙚𝙨𝙩.
Wyszłam z kabiny i poszłam przemyć twarz i ręce.Wtedy dziewczyny do mnie podeszły.
-𝙡𝙪𝙣𝙖 𝙘𝙤 𝙨𝙞𝙚̨ 𝙨𝙩𝙖ł𝙤?-zapytała Mia
-𝙯𝙬𝙮𝙢𝙞𝙤𝙩𝙤𝙬𝙖ł𝙖𝙢..
-𝙣𝙞𝙚 𝙙𝙯𝙞𝙬𝙞𝙚̨ 𝙨𝙞𝙚̨ , 𝙩𝙮 𝙩𝙮𝙡𝙠𝙤 𝙩𝙚 𝙚𝙣𝙚𝙧𝙜𝙤𝙡𝙚 𝙥𝙞𝙟𝙚𝙨𝙯.-odparła Grace
-𝙝𝙚𝙟 𝙩𝙮 𝙡𝙚𝙥𝙨𝙯𝙖 𝙣𝙞𝙚 𝙟𝙚𝙨𝙩𝙚𝙨́. 𝙕 𝙧𝙚𝙨𝙯𝙩𝙖̨ 𝙢𝙤𝙯̇𝙚 𝙢𝙖𝙨𝙯 𝙧𝙖𝙘𝙟𝙚̨. 𝙉𝙞𝙚 𝙯𝙟𝙖𝙙ł𝙖𝙢 𝙙𝙯𝙞𝙨𝙞𝙖𝙟 𝙨́𝙣𝙞𝙖𝙙𝙖𝙣𝙞𝙖 𝙞 𝙬𝙮𝙥𝙞ł𝙖𝙢 𝙚𝙣𝙚𝙧𝙜𝙚𝙩𝙮𝙠𝙖. .𝙢𝙤𝙯̇𝙚 𝙩𝙤 𝙨𝙞𝙚̨ 𝙟𝙖𝙠𝙤𝙨́ 𝙬𝙞𝙖̨𝙯̇𝙚..
Po tej chwili zabrzmiał dzwonek. Poprosiłam Mia I grace by wzięły mój plecak. Głupio mi by było z powrotem tak wracać.
CZYTASZ
Wspólny Sekret |
Teen Fiction𝑈𝑐𝑧𝑒𝑛𝑛𝑖𝑐𝑎 𝐿𝑢𝑛𝑎 𝑝𝑙𝑎𝑛𝑢𝑗𝑒 𝑧̇𝑦𝑐́ 𝑠𝑝𝑜𝑘𝑜𝑗𝑛𝑖𝑒 𝑗𝑎𝑘 𝑘𝑎𝑧̇𝑑𝑦 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑖𝑙𝑛𝑦 𝑢𝑐𝑧𝑒𝑛́, 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑎𝑘 𝑗𝑒𝑗 𝑧̇𝑦𝑐𝑖𝑜𝑤𝑦 𝑠𝑝𝑜𝑘𝑜́𝑗 𝑝𝑠𝑢𝑗𝑒 𝑝𝑒𝑤𝑖𝑒𝑛 𝑛𝑎𝑢𝑐𝑧𝑦𝑐𝑖𝑒𝑙 𝑘𝑡𝑜́𝑟𝑦 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑑𝑜𝑠́𝑐́ 𝑠...