#1

212 5 10
                                    

Mały słowniczek.
Tłusty druk-dopisek autora
{}-myśli
✨Tyle✨

(perspektywa Polski)

Niemcy:
*wchodzi* Hej, Polen.

Polska:
Co,debilu?

Niemcy:
Pakuj się, jedziemy na wakacje.

Polska:
A gdzie?

Niemcy:
Niespodzianka (⁠◡⁠ ⁠ω⁠ ⁠◡⁠)*wychodzi*

Widać że coś knuje. Ale co mam zrobić przecież darmowych wakacji nie odmówię. No to wyjmuje walizkę i wrzucam parę spodni, sukienek i tam jakieś koszulki, zasuwam i schodzę na dół. Wszyscy już tam byli. Kanada wpakowuje do bagażnika walizki i lecim na Szczecin. Siedzę z tyłu z Niemcami i Koreom. Z przodu siedzi Ukraina i Kanada ( oczywiście Kanada prowadzi) a ja stwierdziłam, że się zdrzemnę.

Nigdy nie widziałam kogoś kto nie śpi w aucie XD.

Per. Niemiec

Wszyscy oprócz mnie i Kanady zasnęli, więc trochę nudno. Polska wtuliła się we mnie, zasnęła i zaczeła mamrotać pod nosem coś w stylu przestań bo coś XD. Jechaliśmy tak chwilę i nagle Kanada gwałtownie zahamował i Polska tak pisnęła że zawała dostałem. Potem rozejrzała się dookoła i zaczeła płakać pewnie jakiś koszmar jej się śnił.

Korea:
Hej, wszystko w porządku?

Polska:
*Cała zapłakana* Tak, to tylko koszmar.

Zaproponowałem żeby się przytuliła i tak mocno to zrobiła że mnie prawie udusiła. W sumie jak robi tyle pierogów to się nie dziwię że takie silne ręce ma. Chyba wiem o co chodzi, ale nie jestem pewien.

Kanada:
To może postój?

Wszyscy się zgodzili i pojechaliśmy do mcdonald-a. Polska zrobiła awanturę, że ktoś jej keczupu nie dał i od razu jej się humor poprawił. To jedziemy dalej.

Polska:
A gdzie my w ogóle jedziemy?

Kanada:
No do Niemiec nad morze. A co Niemcy ci nie powiedział?

Polska:
Kurw@, nie.

Niemcy:
No nie złość się, na swojego chłopaka.

Polska:
Mogę jechać z przodu?

Kanada:
Nie ʘ⁠‿⁠ʘ

Polska:
Czemuuu?(⁠个⁠_⁠个⁠)

Kanada:
Bo już dojechaliśmy.

Polska:
A to niespodzianka.

*wychodzą z auta*

Polska:
To gdzie teraz?

Niemcy:
No do hotelu. *wskazuje na budynek na przeciwko*

Polska:
*zaczyna biec do hotelu* Lecim na Szczecin!!

Zawsze musi być pierwsza, a potem zawsze jest zdyszana. Jesteśmy ze sobą siedem miesięcy a nadal się nie przyzwyczaiłem. No cóż co zrobisz jak nic nie zrobisz.

*w hotelu*

Polska:
*próbuje się dogadać po niemiecku* Niemcy helppp...

Niemcy:
*dogaduje się*

(perspektywa polski)

Polska:
{O jap!erdole jak on sexi brzmi jak mówi po niemiecku}
*rumieni się*

Japonia:
Uuuu... Rumienisz się.

Polska:
Kurw@! O Matko Boska Japonia ale mnie wystraszyłaś, skąd tu się wzięłaś?

Odrodzenie Rzeszy | Countryhumans Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz