#14

38 2 0
                                    

✨Time Skip✨

(perspektywa Chin)

Nie jest najlepiej. Jesteśmy w moim domu, ja, Polska, Węgry, Niemcy, CN i mała pacjentka. Ona ma z 160 cm. Heh ja mam 184 cm. przy mnie wygląda na krasnala a co dopiero przy CN! No dobra skup się.

Węgry:
Długo jeszcze będziesz grzebać w tej książce!?

Polska:
Węgry uspokój się! Hani nic nie będzie!

Chiny:
Nie jestem tego taki pewien. Czarne oko to dopiero początek.

Hania:
C-co? Jaki początek?

Chiny:
Był w twoim ciele duch?

Hania:
Tak, III rzesza.

Chiny:
III rzesza? To nie możliwe, tą zdolność odebrano krają osi. Ale wracając, kiedy wstępuje w kogoś duch i są tam jeszcze jakieś wymagania to ciało zaczyna zmieniać się w pół ducha, pół człowieka. - wszyscy się przerazili, no normalka.

???:
To dziwne, że się zmieniasz Hania. Ostatni taki przypadek był odnotowany w 1883.

Wszyscy spojrzeli w stronę tajemniczej osoby. Był to UE, ten gość działa mi na nerwy. Podszedł do Hani i podał jej rękę.

UE:
Unia Europejska, ale mów mi UE.

Hania:
Hania. Um... mogę spytać kto ostatni zmieniał się w ducha?

UE:
Austro-Węgry. Dlatego nosił opaski na oczach. Miał je po prostu czarne i nie chciał nikomu tego pokazywać.

Hania:
Będę mieć drugie czarne oko!? Przecież ja nie będę nic widzieć!

Chiny:
Spokojnie! Nie wszyscy mają takie same objawy. Mój ojciec był człowiekiem i kiedy był młody też był opętany. On miał normalne oczy ale zniknęły mu nogi.

Uśmiechnąłem się do siebie na myśl o moim ojcu. Był najlepszy! Niestety już dawno nie żyje. Czasami przeklinam bycie krajem, żyjesz wieki! Wszystkich ludzi których poznajesz tracisz! No chyba, że staną się krajami. Ale nie wszyscy chcą, znaczy na początku musieli by się o tym dowiedzieć, a wiedzą o tym z 15 osób!

Hania:
Da się to jakoś zatrzymać?

Chiny:
Nie wiem, ale poczekaj powinienem mieć o tym jakieś książki w bibliotece.

Szybko poszedłem do biblioteki. Gdzie ja powinienem mieć te książki? Nie korzystam z tych książek więc powinny być na samej górze w różowym regale. Dobra lecę po drabinę. A i pewnie zastanawiacie się o co chodzi z różowym dywanem. Otóż mam kolorowe regały, każdy kolor to typ książek które się na nim znajdują. Np. na różowym są książki które rzadko czytam, na zielonym książki przyrodnicze albo na żółtym historyczne. Tak wiem, że trochę dziecinne ale przypomina mi to mój dom rodzinny, miałem taką biblioteke mogłem siedzieć tam godzinami. Teraz kiedy jestem stary brakuje mi tego domu. Co mnie pokusiło, żeby go opuszczać... Dobra wracając do rzeczywistości. Znalazłem tą książkę więc schodzimy z drabiny i idziemy do reszty! Okej co my tu mamy.

UE:
Mogę zerknąć?

Chiny:
Musisz? - UE pokiwał głową - No dobrze.

Dałem mu książkę z niechęcią. Jeżeli przyszedł mnie znowu ochrzanic to prędzej Rosja przyjdzie na jakieś spotkanie bez wódki niż ja go wysłucham.

(Perspektywa UE)

Co my tu mamy... O, spis treści!
Jak nie gubić kluczy do domu?
Jak wpiąć ładowarkę za pierwszym razem?
Jak odmierzyć porcję makaronu dla jednej osoby?
O! Jak zapobiec przemienieniu się w ducha? Strona 168, dobra gdzie ona- jest! Znalazłem! Umm... Tego się nie spodziewałem...

Polska:
Co się tak lampisz na tą książkę?

Węgry:
Składać literek nie umiesz?

Przybili sobie piątkę, strasznie się zdenerwowałem. Czemu oni u mnie jeszcze pracują? Znaczy, są czasami chamscy ale to jedni z najlepszych pracowników. Ehh... dobra cza czytać.

UE:
Moi drodzy czytelnicy, jeżeli to czytacie pewnie zastanawiacie się jak zapobiec przemienianiu się w ducha. Odpowiedź jest prosta: nie da się.- zauważyłem na tważy Hani smutek i ptzerażenie, bjedna dziewczyna- Ale kiedy osoba przemieni się w pół ducha można przemienić ją spowrotem w człowieka.- Na twarzach wszystkich pojawiło się ulga i szczęście, ale Hania miała taką samą minę.- Żeby tak uczynić trzeba zrobić rytuał Chinoli. Który opisałem w innej książce.

Węgry:
Jaki rytułał? Że Chinoli?

UE:
No tak tu jest napisane.

Węgry, Polska i Hania zaczęli się zwijać że śmiechu. Polska się prawie na podłogę przewruciła. Kątem oka zauważyłem Niemcy, CN i III rzeszę stojących z taką samą miną,mówiącą "o co im chodzi", hehe. CHWILA CO!!? Gwałtownie się obróciłem w tamtą stronę. Ufff... Tylko mi się przewidziało.

Niemcy:
Dobra uspokójcie się. Chiny wiesz jak się robi ten rytuał?

Chiny:
Tak wiem, ale on nie jest najłatwiejszy. Trzeba zdobyć materiał genetyczny żywego członka rodziny ducha. Potem trzeba udać się albo najwyższą górę w ojczyźnie "ofiary" albo na najniższy punkt nie licząc wody w pełnie księżyca. Potem trzeba rozpalić coś ala ognisko i spalić materiał genetyczny wymawiając jakieś zaklęcia których obecnie nie pamiętam o równej 23.

Polska:
Wow, to jest bardziej poplątane niż moje przewodowe słuchawki w kieszeni.

Hania:
Bardziej się gubię w tej wypowiedzi niż w galeriach handlowych.

Węgry:
Ja tego bardziej nie rozumiem niż relacji pomiędzy Polską a Niemcami.

Wszyscy zaczęli się śmiać oprócz Polski i Niemca. Niemcy patrzył się na  Węgra jakby miał go zabić wzrokiem. A Polska chyba analizowała co Węgry powiedział. Kiedy przestali się śmiać podziękowali za poradę i wyszli z domu. Teraz czas opierdolić Chińczyka.

°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°

Ale się rozpisałam! Aż mnie kciuki bolą •́⁠ ⁠ ⁠‿⁠ ⁠,⁠•̀.
No ale mniejsza, mam nadzieję że wam się podobało i do zobaczenia.

819 słów

Odrodzenie Rzeszy | Countryhumans Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz