#22

20 1 3
                                    

✨ Time Skip✨ paręnaście godzin (z przerwami ofc)
(perspektywa Polski)

Polen:
NO NIE NO KURWA!! Sprawdziliśmy chyba wszystkie opuszczone miejsca w okolicy miasta!!

ZSRR:
Nie no jestem debilem...

USA:
No nareszcie sobie to uświadomiłem.

ZSRR:
Że co zro-

Niemcy:
Dobra dobra spokój!! Jak będziecie się kłócić to nic nie zdziałamy!

Polska:
Niemcy ma rację. A poza tym, o co chodzi ZSRR?

Komuch:
No bo Rzesza ma parę rezydencji, trochę dalej od miasta, to pewnie tam są!

Komuch wyrwał mapę z rąk Węgra i rozłożył ją na ziemi. Biedny Węgierek, strasznie się gorączkował, żeby ją trzymać, no i, żeby ją od Chin wziąć. Mówił, że Chiny nie chciał jej pożyczyć, musiał mu zapłacić, materialista...

ZSRR:
Dobra, Rzesza w tej okolicy ma 3 rezydencje. Jedną oddaloną o 45km, drugą o 50km, a trzecią o 60km. Są one od siebie oddalone o ok. 10km.

Niemcy:
Myślę, że jeżeli postępował logicznie to jest w tej trzeciej rezydencji.

Węgry:
A co jeżeli chce nam zrobić psikusa i jednak jest w tej pierwszej!?

Rosja:
Hmm... W sumie obie opcje są prawdopodobne.

Polska:
Dobra, to idziemy do tej środkowej!

ZSRR:
Chyba jedziemy.

Polska:
Ehhh... To samo!

Niemcy:
No nie do końca.

Polska:
😡

(Perspektywa UE)

Ugh... Oni wzięli Hanię już z chyba 4 godziny temu! Pomijając fakt, że nie mam zegarka... No ale długo już nie wraca! Co oni tam robią? Huh? Ktoś schodzi po schodach.

F.W.:
*otwiera drzwi* Dobry wieczór, przyszedłem zabrać ONZ.

ONZ:
Co jest z Hanią!?

F.W.:
Spokojnie, za chwilę ją tu przyprowadzę. Rzesza mówił, że na początku mam wziąć ciebie.

Faszysta podszedł do ONZ i odwiązał go od krzesła i wyszedł. Cóż, zostałem sam... No i co ja mam robić? Może spróbuję obmyślić plan ucieczki? Znaczy, taki plan B, no bo plan A już mamy. Hmm... Może mamy tu coś ostrego? No jak na razie nie widzę, no al- AHA!! Obok drzwi jest kawałek szkła! Om... Właśnie, obok drzwi. Jak tam się "podejdzie" to wszystko będzie słychać... Znaczy, to zależy jakiej grubości są drzwi oraz jak długie są schody, no i w jakim miejscu będą te dzbany.

F.W:
*otwiera drzwi v2* Dobry wieczór...

Wszedł do pomieszczenia z Hanią pod ręką (wiecie o co chodzi, cn?). Szła sama więc nie wiem po co to. Zamiast posadzić ją na krześle, posadził ją na podłodze za mną i przykuł kajdankami, których wcześniej nie zauważyłem. Potem podszedł do mnie i mnie rozwiązał, potem również posadził mnie pod ścianą i przykuł kajdankami. No nie no! Teraz w błoto poszły oba plany!

F.W:
Przepraszam was bardzo, że musicie siedzieć na tej zimnej podłodze ale tak rozkazał Rzesza.

Odwrócił się i wyszedł z pomieszczenia.

UE:
Hania co się stało!?

Hania:
Wzięli mnie na przesłuchanie czy coś takiego.

UE:
Dobrze się czujesz? Nie wyglądasz najlepiej...

Hania:
Trochę mnie boli brzuch, ale jest do zniesienia.

UE:
To dobrze. O co cię pytali?

Hania:
Co wiem o Polsce oraz czy mam jakieś niezwykłe zdolności, czy coś. W ogóle Rzesza jest po pierdolony!! On sądzi, że ja zbudowałam jakąś maszynę czasu!! Jak ja nie umiem hasła do laptopa zmienić!!!

UE:
Maszynę czasu...?

Hania:
Noo... tak?

UE:
Czyli on tego nie zbudował...

Hania:
Co? O co chodzi?

UE:
Już mówię.

(Jestem za leniwa więc dam Perspektywa ONZ)

Rzesza:
Dobra, czy wiesz kto zbudował maszynę czasu?

ONZ:
Nie.

Rzesza:
Kłamiesz...

ONZ:
Możliwe.

Rzesza:
Powiedz prawdę! Kto zbudował maszynę czasu!?

ONZ:
Nie powiem.

Rzesza:
*wstaje* NO KURWA!!! SERIO TO JEST AŻ TAKA TAJEMNICA!!??

ONZ:
Może.

Rzesza podniósł rękę,przymknąłem oczy, już się szykowałem na uderzenie ale ono nie nastało. Otworzyłem oczy i dostałem pięścią w nos... Dość mocno... Wątpię, że jest złamany, ale krew poleciała.

Rzesza:
Mów!

ONZ:
Co jeśli odmówię?

Rzesza:
To zastosujemy ostrzejsze środki.

Odwrócił się na pięcie i wyszedł trzaskając drzwiami. Spodziewałem się, że wróci z pistoletem, heh, na mnie to nie działa. Kiedy wrócił zdziwiłem się, owszem miał pistolet ale wziął jeszcze UE.

Rzesza:
Dobra, chyba wiesz o co chodzi, mówisz- może przeżyje. Milczysz- ginie. To jeszcze raz, kto zbudował maszynę czasu?

ONZ:
Ja...

UE:
Co?

Rzesza:
Zamknij się. A dlaczego to zbudowałeś, ONZ?

ONZ:
*wzdycha* Wynalazłem tą maszynę czasu ponieważ chciałem przywrócić mojego zmarłego psa... Kiedy ją uruchomiłem zamiast mojego psa pojawił się Niemcy Wschodnie, a po chwili Niemcy Zachodnie. Zrozumiałem, że za chwilę pojawi się więcej krajów. Nie udało mi się tej maszyny wyłączyć więc postanowiłem zwalić winę na Chiny a, że wtedy taką budował więc wszystko by się składało w całość. Wyjaśniłem Niemcom o co chodzi, zgodzili się nikomu o tym nie mówić. Zaniosłem tą maszynę do domu Chin i zostawiłem kartkę z "instrukcją obsługi".

Rzesza:
Wow myślę, że twój plan jest na równi z moimi.

UE:
Hej, ten plan nie był aż taki zły.

/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/

Hejka, jak wam się rozdział podobał? Ja myślę, że całkiem niezły. A najbardziej mi się podoba żart na końcu. W ogóle, brawa dla UE, że w takiej sytuacji zachował poczucie humoru 👏🏻👏🏻.

775 słów

Odrodzenie Rzeszy | Countryhumans Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz