#15

37 2 2
                                    

✨ Time Skip ✨

(perspektywa Węgier)

Hania:
Oto mój pokój! A tutaj mam łóżko a pod spodem wysuwane łóżko.

Węgry:
Ładnie tu masz.

Hania:
Dzięki. A i taka informacja, moi rodzice gdzieś tam jadą i wrócą gdzieś jutro o 13. Normalnie pojechałabym do kuzyna ale, że tu jesteś i masz 18 lat to pozwolili nam zostać samych w domu.

Węgry:
To dobrze~( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Hania:
*rumieniec HD ultra max* Uhh... J-ja idę po-podgrzać o-obiad.

I sobie poszła, myślałem że dostanę opieprz. Mam dzisiaj szczęście. Może spróbuje coś jutro podziałać ( ͡° ͜ʖ ͡°). Nie no przesadzam. Ale ona ma już 15 lat~. Nie! Węgry uspokój się! Ona na 100% się nie zgodzi!

Hania:
*z kuchni* Węgry!!

No dobra nie na 100% na 90%

Hania:
Halo Węgry?!!

Czyli mam szanse~.

Hania:
WĘGRY DO JASNEJ CHOLERY CHOĆ NA DÓŁ, BO JAK JA ZARAZ DO CIEBIE PRZYJDĘ!!!

(Perspektywa Polski)

Nuuuudaaaaaaaa... Rosja niedawno pisał, że IR i ZSRR są już normalni. Już nawet kłótni posłuchać nie można. RON kiedy nas nie było postanowił, że ,cytując "(...) Będę go (CN) tolerować jak nie będzie podchodzić bliżej niż na metr!" Więc w domu nuda... Co by tu poro- TAK!! Kurwa zbawienie!! SMS!! Od kogo? Węgier. Robi dzisiaj imprezę o 17. Fajnieeee... a czy on przypadkiem nie nocuje przypadkiem u Hani? A dobra walić. Która gadzina? 14... Uhh... jeszcze 3 godziny...

(Perspektywa UE)

I zostałem wyrzucony z domu Chińczyka. Teraz jestem w domu i piję herbatę, znaczy piłem. Dodałem za dużo cukru i nie da się tego pić! Idę zrobić sobie nową.

UE:
Cholera!

Oblałem się! Moja nowa marynarka... Spokojnie... Wypieże się.

III rzesza:
Oj ładnie tak przeklinać?

UE:
C-co?- zacząłem się rozglądać po kuchni.- Gdzie jesteś!?

III rzesza:
W twojej głowie.

UE:
No chyba sobie kpisz.

III rzesza:
To gdzie w takim razie?

UE:
*Westchnienie* Czego chcesz i jakim cudem to zrobiłeś?

III rzesza:
Potrzebuje wiedzy z twojej głowy. A na drugie pytanie odpowiedzi nie dostaniesz.

UE:
Jak masz zamiar to zrobić? Ja nic ci nie powiem.

III rzesza:
Ja już mam sposoby. A teraz, dobranoc.

Nie rozumiałem o co mu chodzi. Chciałem coś odpowiedzieć gdy zacząłem mieć ciemno przed oczami. Złapałem się blatu, ale po chwili nastała ciemność.

(Po torturuje UE (:<   )

(Perspektywa Polski)

Aha! Nareszcie jedziedziemy na imprę! BŁAGAHAHAHAHAH!!!!!!!! Hyhy, lubię się tak złowieszczo śmiać! Ale złowieszczo to się teraz CN śmieje. Został sam z tatą w domu. Oczywiście mówił, że nic nie będzie robić ale ja mu nie wierzę. Ale przekonamy się pu- AAAAA!!

Polska:
MATKO BOSKA!! NIEMCY!!! To nie jest ałto do driftowania!!!

Niemcy:
Oj bez przesady! Nic się nie stało.

Ukraina:
Czemu my mu pozwoliliśmy kierować? Nie wiem ale następnym razem prowadzi Kanada!

Niemcy:
Oj nie przesadzajcie! A tak wogóle to jesteśmy na miejscu.

Nareszcie! Jak my jeszcze żyjemy!? JAK!? A tak wogóle to ładny ma Hania domek. Jednorodzinny, szare ściany i granatowy dach. Podeszliśmy do drzwi i zadzwoniliśmy. Po chwili otworzyła nam Hania, wyglądała na zmieszaną.

Hania:
Ummm...  H-hej. Wejdźcie, co was tu sprowadza?

Niemcy:
My przyszliśmy na imprezkę.

Hania:
Jaką imprezę? - zadzwonił dzwonek- Hm? Zaraz wracam.

Poszła otworzyć drzwi. W tym czasie zobaczyłam Węgry który schodzi ze schodów.

Polska:
Siema, powiedziałeś Hania o tej imprezie?

Węgry:
Hej. Emmm... powiedzmy...?

Polska:
Czyli nie. Czemu!? To prz cież jej dom!

Nie dostałam odpowiedzi bo usłyszałam jakiś krzyk. Pobiegłam do przed pokoju. Ujrzałam Hanię na podłodze i ZSRR w drzwiach. Z tyłu stał Rosja, USA, Japonia i Korea.

Polska:
Hania, wszystko okej?

Hania:
Tak, *wstaje* wystraszyłam się trochę ZSRR.

Polska:
Też musiałeś przyjść?

ZSRR:
Jak usłyszałem, że będzie impreza to jak mogłem nie przyjść?

Hania:
Jaka znowu impreza!? Kogo to pomysł!?

Polska:
Mojego (nie) ukochanego braciszka.

Hania:
WĘGRY!! A, wejdźcie, ja zaraz przyjdę.

(Perspektywa Hania)

Hania:
Węgry mogę cię na chwilę?

Węgry tylko głośno przełknął ślinę i poszedł za mną. Z tyłu Niemcy powiedział coś typu "powodzenia". Ehhh...

Hania:
Węgry co ty do cholery wykombinowałeś?

Węgry:
Emm... no tak jakby... No ja ich zaprosiłem. Bez twojej wiedzy... No tak jakoś wyszło...

Hania:
*westchnienie* Nie dostaniesz teraz bury bo za drzwiami są goście. Ale jak się skończy imprezka to szykuj się na niezły opieprz!

Westchnęłam i wyszłam z uśmiechem do salonu ale ten szybko mi znikł...  No z dupy nie z pietruchy wytrzasneli kule dyskotekową i głośniki. A na stole leżał cały barek i zombie USA. Zauważyłam też kilka krajów których nie znam, np. Białoruś albo Korea Północna który (zawodowo) podpierał ścianę.

-_----------------------------------------------------_-

Uwaga, uwaga! Odkryłam amerykę!

To jest koniec rozdziału!
Wiem, że jesteście w szoku ale taka prawda.
Dobra, przerywając śmieszki heheszki, mam do was pytanie.

Chcecie lemona? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie koniecznie mnie z Węgrami, jak coś to chętnie przyjmę propozycje kogo. Mogą to być też kraje których wcześniej nie było.

Ło panie ale się rozpisałam... No dobra nie przedłużając, do zobaczenia!

Odrodzenie Rzeszy | Countryhumans Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz