✨Time Skip✨ a little bit ( ꈍᴗꈍ)
(Perspektywa Polski)Wyszliśmy z tej rezydencji, czy co kolwiek to było. NO OCZYWIŚCIE, ŻE NIC NIE ZNALEŹLIŚMY!! Jakby, na 100% dopiero w trzeciej rezydencji coś znajdziemy! Ehh... To jest po prostu typowe życie (wcale nie w Polsce).
Rosja:
To gdzie teraz?Węgiel:
Ja proponuję tą najbliżej miasta.USA:
A ja myślę, że są w tej najdalej.Niemcy:
Myślę, że bardziej prawdopodobna jest wersja ame.Polska:
No to lecim na Szczecin!!ZSRR:
Znowu... Ehh...✨Time Skip✨
Polska:
Wow, to jest takie duże!!!Niemcy:
I w tej sytuacji to jest minus.USA:
I to taki WIELKI.Polska:
No to na co czekamy?Podeszłam do drzwi i je szarpnęłam. No nie zgadnięcia co! No jajco się stało! Podszedł do mnie ZSRR i mnie przesunął. Również szarpnął, i gówno. No to podchodzi pan profesor przemądrzały (Niemcy). Chwilę spogląda na te drzwi i je popycha. NO I JAK PO MAŚLE SIĘ OTWORZYŁY!!!
ZSRR:
Jak!?Niemcy:
Trzeba patrzeć na zawiasy. A teraz chodźcie.Wspólnie weszliśmy i zaczęliśmy się rozglądać. No tym razem trochę jaśniejsze kolory. Jasno szare ściany i drewno, ale znowu mało okien. Co Rzesza ma do tych okien?
ZSRR:
Wiecie ten budynek jest bardzo duży, co myślicie o rozdzieleniu się?Polska:
To jest bardzo dobry pomysł.Niemcy:
To tak, może ja pójdę z Polską, ame z Rosją i Węgry z ZSRR?USA:
*przytula Rosję* Mi pasuje.Węgry:
Eh, mogło być gorzej.Niemcy:
To my idziemy na górę, USA i Rosja w prawo a Węgry i sowiet w lewo.Rozeszliśmy się w swoje strony. Ej, czemu to brzmi jak z jakiegoś sad filmu? Dobra nie ważne. Kiedy znaleźliśmy się na górze postanowiliśmy, że będziemy wchodzić do losowych pokoi. Hehe, będzie zabawa.
(Perspektywa Hani)
Hania:
Dobra dzwonię do Niemiec.UE:
A czemu nie do Polski?Hania:
Polska nigdy ode mnie nie odbiera 🥲.ONZ:
Dobra nie ważne dzwoń.(Ukośny tekst- rozmowa przez telefon)
Hania:
Już już.No dalej, odbierz! Jesteś naszą prawie jedyną nadzieją. No kurwa jak nie dobierze to- O!
Hania:
Niemcy potrzebujemy pomocy! Porwał nas Rzesza! Wiesz jak nas zlokalizować!?,,Niemcy":
Wiem doskonale gdzie jesteście.UE:
Serio!?Rzesza:
Bo jesteście w mojej rezydencji. I SKĄD WY MACIE TELEFON!!?ONZ:
*rozłącza się* Co się stało!?Hania:
Poczekaj chwilkę. Hmm... Aha! Nie bo ja mam Niemcy zapisanego Szwab a Rzeszę Nazista i mi się pomyliło.UE:
;_;ONZ:
...
SKĄD TY MASZ W OGÓLE JEGO NUMER!?Hania:
Ja mam numer do wszystkich!UE:
A do Chin jakoś nie miałaś!?Hania:
Eee... No ale teraz mam wszystkich numery!(Perspektywa Wielkiej Polonii)
Weszłam do pokoju, była to sypialnia. Nagle usłyszałam huk, szybko się obróciłam. I zobaczyłam mojego (nie) kochanego chłopaka z taką miną *sorkatobyłprzypadekniezabijajmnie*.
Polska:
Eh... Dobra nie złoszczę się ale idźmy już do następnego pokoju.Podeszłam do drzwi i je szarpnęłam. No nic, spróbowałam jeszcze raz. No kurwa znowu nic! Odeszłam kawałek w tył i je kopnęłam, tak mocno. NO I KURWA ZNOWU NIC. Ja pierdole!
Niemcy:
Wygląda na to, że jesteśmy tu zamknięci~Polska:
I co się jarasz?Niemcy:
Wiesz~ Może byśmy się trochę zrelaksowani?~Polska:
O co ci cho- O NIE!! HANIA I TAM KTOŚ TAM ZAGINĘLI, A TY CHCESZ SIĘ RUCHAĆ!?Niemcy:
Noo... Tak?Polska:
Ehh... Nie, nie chcę się ,,zrelaksować".
A teraz pomóż mi szukać sposobu na wyjście.Podeszłam do okna które było z lewej strony łóżka. Sprawdziłam czy jest otwarte. No nie. A może by je rozbić? Kurwa, babo jesteś na piętrze. Stałam jeszcze chwilę przy oknie gdy Niemcy wślizgnął się przede mnie, chwycił za nadgarstki i powalił na łóżko.
Polska:
Debilu co ty robisz!?Pieprzony Szwab:
To na co mam ochotę.Miałam coś odpowiedzieć ale zaczął robić mi malinkę na szyi. Czemu to jest tak cholernie przyjemne!? Nagle usłyszeliśmy jak dzwoni telefon Niemca. Zszedł ze mnie z niezadowoloną miną, odebrał i dał na głośno mówiący.
Hania:
Co nie odbieracie!?Polska:
Właśnie was szukaliśmy! Gdzie jesteście!?ONZ:
W piwnicy...Niemcy:
A wiecie gdzie dokładniej!?UE:
A skąd mamy to wie-Hania:
Przy ul. Karbowej, 15 albo 17.UE:
Skąd to wiesz?Hania:
Kiedy mnie przesłuchiwali spojrzałam za okno, a ten dom jest obok skrzyżowania to zobaczyłam nazwę ulicy. No i obok stoi dom i miał numer 16.Niemcy:
Dobra już jedziemy!Szybko się rozłączył, podszedł do drzwi i je odkluczył.
Polska:
TO TY NAS ZAMKNĄŁEŚ!?Niemcy:
Tak ale to teraz nie ważne.Polska:
AHA, JAKA MENDA SPOŁECZNA!!Debil, spotykam się z debilem!! Dobra, przystojnym debilem. OKEJ, przystojnym i bogatym debilem.
1234567891011121314151617181920
Have a good day!
735 słów.
CZYTASZ
Odrodzenie Rzeszy | Countryhumans
Random⚠️UWAGA⚠️ To jest moja pierwsza książka! Jest tu dużo błędów (nie tylko ortograficznych). Na początku może być trochę... Dziwna lub cringowa. Noooo... Co ja mam tu jeszcze napisać? Będzie to książka Countryhumans, nie będzie w 100% nawiązywać do his...