#19

27 2 6
                                    

(perspektywa Hanki)

UE:
Hania! Nareszcie! Musimy poważnie porozmawiać.

Hania:
Słucham.

Powiedziałam siadając na krześle i splatając palce (chyba wiecie o co chodzi). Reszta również usiadła.

ONZ:
Chodzi o Rzeszę a dokładnie o-

Hania:
- głosy w głowie. Mogłam się domyśleć.

UE:
No i my też je słyszymy. No i chcemy-

Hania:
-razem to rozwiązać. To jakie macie pomysły?

Chiny:
Sądzimy, że używa przeklętej magii, czyli magii zakazanej. Ale, żeby użyć tej magii-

Hania:
-trzeba być martwym.

UE:
Hania jacie kręcę przestań nam przerywać!

Hania:
Sorka...

Matko boska jacy oni są zestresowani. Przecież to nic strasznego, chyba... No ale przynajmniej nie zrobi nam krzywdy fizycznej.

ONZ:
A może po prostu jest martwy?

III rzesza:
Nie...

Hania, UE i ONZ:
Co?

Chiny:
Co się stało?

ONZ:
Też to słysz liście?

Hania:
Tak. Aż mnie ciarki przeszły!

Chiny:
No ale co się stało!?

UE:
Chyba usłyszeliśmy w tym samym czasie to samo od Rzeszy...

Hania:
Mam pomysł! A co jeżeli poza rzeszą w to zamieszany jest jeszcze Faszystowskie Włochy i I.J?

UE:
To czemu wszyscy słyszeliśmy głos Rzeszy?

Hania:
Ummm... Tego nie przewidziałam...

(perspektywa Polonii)

Ugh... Oczywiście jak już chciałam wsiąść do samochodu i spokojnie sobie pojechać, to nie! Ukraina i Kanada musieli zrobić sobie jakąś randkę i zabrać samochód! A na piechotę się idzie z pół godziny! Skandal! Otworzyłam drzwi do domu i szybko się rozebrałam. Miałam ochotę tylko na dwie rzeczy, herbatę i łóżko. Poszłam do kuchni z zamiarem zrobienia sobie tej herbaty ale usłyszałam to:

RON-delek:
WON ODE MNIE!!

Oho... herbatka musi poczekać •́⁠ ⁠ ⁠‿⁠ ⁠,⁠•̀
Błyskawicznie wylazłam z kuchni, ignorując Niemca który stał obok, i wbiegłam po schodach na górę. Teraz który pokój. Pójdę na strzała, sypialnia. Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam CN który przybił do ściany RON-a...

Polska:
Szkoda, że tu Japonii nie ma.

RON:
Polska! Pomóż swojemu kochanemu ojcu!

Polska:
CN, mógłbyś zostawić RON-a w spokoju?

CN:
Nie c:

Polska:
Jak chcesz. *"przywołuje młot Tora"*

CN:
*odchodzi od RON-a* To prawdziwy młot!?

Polska:
Nie, z lumpeksu.

RON:
Kto ci to dał?

Polska:
ZSRR, pokazał mi jeszcze parę sztuczek ale nie wszystkie umiem zrobić.

ZSRR:
*wyskakuje z szafy* Oddawaj młot ty skur-

RON:
*udaje kaszel* Przepraszam bardzo ale proszę tak nie nazywać rodzeństwa!

Polska:
C:

RON:
Ale to nie oznacza, że nie musisz oddać mu młota, Rzeczpospolita Polska.

Polska:
:C *oddaje młot*

ZSRR:
Dziękuje, korniszonie.

Polska:
Hej! To, że lubię ogórki kiszone to nie oznacza, że możesz mnie tak nazywać!

ZSRR:
Meh. *znika*

A skurwysyn jebany! Tyle mi zrobił i jeszcze mnie przezywa. Gdyby on nie "zmartwychwstał" to bym się nie obraziła. Dobra czas na moją herbatkę, i najprawdopodobniej wyjaśnienia dla Niemca.

✨Time Skip✨
(perspektywa ZSRR)

Faszystowskie Włochy- F.W.:
Nie wiem czy chcę to robić.

Rzesza:
To znaczy?

F.W.:
No... Miałbym uprowadzić jakąś niewinną dziewczynę. UE albo ONZ, jeszcze rozumiem ale jakąś Hanię? Co ona ci zrobiła?

Rzesza:
Nic, ale są mi potrzebne informacje które ona posiada! Jak zbudowała machinę czasu, która nas ożywiła, to będzie wiedziała jak ją usunąć!

ZSRR:
Nie możesz jej tak po prostu zabić? Jakby, ona nie jest nieśmiertelna.

I.J.:
ZSRR jesteś jej bratem, mieszkała z tobą parę wieków a ty nie wiesz, że nie da się jej normalnie zabić!?

ZSRR:
Najwyraźniej. A to jak chcecie ją zabić?

Rzesza:
Nie zamierzam jej zabić, wyślemy ją do innego wymiaru... Dobra, idźcie już, resztę omówimy jutro o godz. 8:30.

Szybko wstałem i udałem się do wyjścia. Nie chciałem tu dłużej być. To miejsce przypomina mi strasznie biura w którym pracowałem z Rzeszą za czasów wojny. Byłem już przed budynkiem gdy usłyszałem głos F.W.

F.W.:
Hej! Wiesz ZSRR mam do ciebie pytanie.

ZSRR:
Hm?

F.W.:
Nie masz wyrzutów sumienia, że pomagasz nam w zabiciu Polonii?

ZSRR:
Nie...

F.W.:
Dlacz-

ZSRR:
Ponieważ, nie jesteśmy blisko, mieszkała ze mną długo, ale widzieliśmy się bardzo bardzo rzadko. Ona zaprzyjaźniła się więc bardziej z moimi dziećmi a ja z Rzeszą. Kiedy przyszła wojna Polska była u Rzeszy, więc jej w ogóle nie widziałem... Po wojnie Polska była zmuszona znowu u mnie mieszkać, traktowałem ją okropnie. Za każdym razem kiedy ją biłem powtarzała to samo, "Własnej siostrze... Ucieknę i staniesz się dla mnie obcą osobą." Kiedy to zrobiła rzeczywiście się tak stało, więc czuję się jakbym pomagał zabić obcą osobę...

F.W.:
Wow... Wzruszająca historia... Cóż rozumiem, nie będę ci już przeszkadzał. Pa!

Hehe, w wszystko uwierzył. I co Polska! Jednak umiem kłamać. Jestem w tym perfekcyjny! Eh, teraz trzeba czekać do jutra, żebym się dowiedział więcej i mógł obmyślić plan.

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Wiem, że długo nie wstawiłam ale moja wena wzięła urlop i dopiero dzisiaj wróciła. Przepraszam! A szczególnie moje koleżanki które to czytają!
*próba obronienia się marchewką*
Przecież przeprosiłam!

Polska:
Miejsce na znicze
(⁠ ⁠・⁠ω⁠・⁠)⁠☞                                   \________/

746 słów

Odrodzenie Rzeszy | Countryhumans Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz