✨ Time Skip✨
(perspektywa Polen)Obudziłam się w samej bieliźnie obok Niemca. Huh? Co ja tu robię? *Flash back* Aaa... Dobra już pamiętam. O, szwab się budzi.
Niemcy:
Ała... mój łeb...Polska:
Trzeba było tyle nie chlać.Niemcy:
*siada* Co się stało? Pamiętam tylko jak kłóciłem się z Czechami.Polska:
Domyśl się, idioto.Niemcy:
Hmm... Czy my się...Polska:
Nareszcie łączysz kropeczki.Niemcy:
Że ja cię namówiłem?Polska:
Można tak powiedzieć.Niemcy:
Szkoda że ja tego nie pamiętam.Wstał powoli i sięgnął po swoje ubrania. W tej chwili przypomniało mi się gdzie i po co szłam przed atakiem Niemca. Szybko zerwałam się z łóżka, ubrałam się i sprintem pobiegłam na dół. Energicznie otworzyłam drzwi od pokoju i zobaczyłam jak Hania próbuje się wydostać spod uścisku Węgier.
(Perspektywa Hani)
Kurwa! Czemu on jest taki ciężki!? Albo ja jestem za słaba? No nie ważne! Wychodzi na jedno i to samo.
Polska:
Może pomóc?Powiedziała Polska stojąca w drzwiach starając nie wybuchnąć śmiechem.
Hania:
Nie obraziła bym się.- Podeszła i jak gdyby nigdy nic przywaliła mu w twarz. - A ja się starałam się go nie obudzić.Węgry:
Ała! Za co to?Polska:
Wstawaj! Już... A właśnie która godzina?Hania:
9:23, o jacie ale późno!Polska:l
Późno? Ja wstaje zazwyczaj o 11!Hania:
Nie mogła bym tak.Węgry:
A ja bym do 14 mógł spać. Idę się ogarnąć.Polska:
A ja ogarnąć niektórych z podłogi.III rzesza:
Przydało by się.Co!? Zaczęłam się rozglądać. Nikogo nie było... Musiało mi się wydawać. Ubrałam się, bo byłam w samej bieliźnie, spojrzałam w lustro. Wszystko było perfekto ale przypomniałam sobie o oku. Rozpuściłam włosy i ułożyłam je tak aby zasłaniały mi oko. Teraz jest podwójne perfekto. Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół, w domu oprócz Polski i Węgier był jeszcze Rosja, USA, (chyba) Czechy i ZSRR. On mnie przeraża, jest ode mnie wyższy o dwa metry! Nie no przesadzam, ale jest DUŻO wyższy! Ała, coś mnie głowa boli... Poszłam do kuchni i nalałam sobie wody.
Niemcy:
Guten Morgen Hania!Hania:
Jezu!! Nie strasz mnie tak!Niemcy:
Heh sorka. A jak tam po imprezie?Hania:
Dobrze, poza tym, że mnie głowa boli. Poprawka: napierdala.Niemcy:
To tak zwany kac morderca. Albo nie, przecież ty nie piłaś.Hania:
Na sto procent! Hehe...Niemcy:
*westchnienie* Niech zgadnę, najpierw jeden a potem przyszedł Rosja.Hania:
Tak! Niestety... Wezmę tabletki.Podeszłam do jednej z szafek i wyjęłam tabletki. Od razu je wzięłam. Miejmy nadzieję, że szybko zadziałają...
III rzesza:
Wątpię.Co znowu!? Znowu zaczęłam się rozglądać, oprócz Niemiec w kuchni nikogo nie było. Albo znowu mi się znowu przesłyszało albo ten świr czyha na mnie w piekarniku.
ZSRR:
Hej.Hania:
H-hej.ZSRR:
Wiem, że pierwsze wrażenie miałem raczej słabe, więc chcę to "naprawić"Hania:
Nie, że miałeś "słabe" po prostu nie spodziewałam się ciebie tutaj.ZSRR:
Tak... rozumiem.- Nastała niezręczna cisza.- Rosja opowiadał, że był w twoim ciele duch, to prawda?Hania:
Tak... niestety.ZSRR:
A wiesz kto?Hania:
III rzesza.ZSRR:
Co!? Że on? - pokiwałam głową na tak.-To niemożliwe. Przecież tą umiejętność odebrano krajom osi, no i mnie.Hania:
Może ale ja mówię tak jak było.ZSRR:
Hmm...- stał tak chwilę gdy ni z dupy ni z pietruchy wyciągną jakąś księgę.-
Tutaj są wszystkie zaklęcia które mogą odprawić countryhumans.Hania:
Skąd ty to wziąłeś?ZSRR:
Nie ważne. Tutaj pisze, że krajom odebrać jakąś umiejętność może tylko prezydent tego kraju...Hania:
To jak odebrano III rzeszy?ZSRR:
Nie wiem... A może po prostu nie odebrano?Niemcy:
Bo nie odebrano.Hania:
A czy ty przypadkiem nie byłeś na drugim końcu kuchni?Niemcy:
Byłem, tylko się teleportowałem.Hania:
A ok... Chwila, ŻE CO!?Niemcy:
Nie wiedziałaś? Cały ród Niemiecki umie się teleportować, a np. ród Polski ma skrzydła. Każdy kraj ma jakąś umiejętność.ZSRR:
Wracając do tematu Rzeszy. Czemu wszyscy mówią, że odebrano mu jak to nie prawda?Niemcy:
Bo próbowali, mogę wam wszystko opowiedzieć ale to długa historia.Hania:
Chodźmy do salonu, no chyba, że chcecie tu tak sterczeć.Nic nie odpowiedzieli tylko skierowali się do wyjścia z kuchni. Miałam stawić pierwszy krok ale nie poczułam pod sobą podłogi. No oczywiście, że straciłam równowagę, właśnie miałam pocałować moje piękne płytki gdy ktoś złapał mnie za koszulkę i postawił do pionu.
ZSRR:
Wszystko dobrze?Hania:
Tak, dzięki.- Miałam znowu iść ale sytuacja się powtórzyła- No co do cholery!?Popatrzyłam na moje stopy, albo raczej stopę. Tak druga mi zniknęła. Byłam przerażona, do puki nie przypomniałam sobie o duchu. Kurwa ja to mam szczęście.
ZSRR:
Zmieniasz się w ducha?Hania:
Skąd wiesz?ZSRR:
Mój ojciec mi o tym opowiadał. Podobno jak był mały miał tak samo, i odprawił jakieś czary mary i po tym zostało nic.Hania:
Ciekawe.ZSRR pomógł mi dojść do kanapy. Niemiec zaczął opowiadać jak na razie nic ciekawego.
;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
Hejka!
Co myślicie o tym roździale?
Bo ja gdy planach miałam zrobić jeszcze perspektywe UE, ale się rozpisałam.
Nwm co jeszcze napisać, więc
do zobaczenia!790 słów
CZYTASZ
Odrodzenie Rzeszy | Countryhumans
Random⚠️UWAGA⚠️ To jest moja pierwsza książka! Jest tu dużo błędów (nie tylko ortograficznych). Na początku może być trochę... Dziwna lub cringowa. Noooo... Co ja mam tu jeszcze napisać? Będzie to książka Countryhumans, nie będzie w 100% nawiązywać do his...