Tego wieczoru miałam zdecydowanie szczęście. W momencie gdy wróciłam do domu moja matka już spała, natomiast ojciec nie zadawał mi żadnych pytań. Dlatego więc, wbiegłam jak poparzona do łazienki. Moje ubrania były przemoczone, zrzuciłam je z siebie, a po chwili weszłam pod prysznic. Pragnęłam wyciszyć głowę, jednak nic nie pomagało. Cholera, po mojej głowie krążyło tysiąc myśli na minutę. Zastanawiałam się jak mogłam nie skojarzyć tak dwóch, prostych faktów.
Po kilku minutach wyszłam spod prysznica. Założyłam na siebie komplet dresów, który czekał na mnie od rana, zmyłan makijaż i zmieniłam soczewki na okulary. Spojrzałam w zaparowane lustro, które przetarłam jednym ruchem ręki. Zauważyłam, że moje sińce pod oczami były jeszcze większe niż rano, a same moje oczy wyglądały na podkrążone. Nie chcąc przyglądać się sobie, wyszłam z łazienki. Zapaliłam światło w pokoju, w którym panował największy bałagan.
Krążyłam po pokoju, przeczesując nerwowo palcami swoje mokre włosy. Bałam się używać telefonu. Nie mogąc jednak wytrzymać, usiadłam na łóżku. Odblokowałam telefon i pierwszą rzeczą jaką zrobiłam to było włączenie instagrama. Od razu odnalazłam profil chłopaka.
- Dlaczego tego nie połączyłam? - Pytałam samą siebie.
Zastanawiałam się, dlaczego wtedy nie przejrzałam profilu chłopaka. Dlatego tej nocy, stwierdziłam, że jest to fejk konto?
Chłopak na swoim profilu miał wstawione kilka zdjęć. Najpierw jednak kliknęłam w ikonkę, w której znajdowały się wyróżnione relacje. Od razu rozpoznałam nasze okoliczne jezioro, potem było kilka zdjęć jego i prawdopodobnie jego kumpli z imprez. Na jednym ze zdjęć zauważyłam chłopaka w towarzystwie innych osób, niektórzy z nich trzymali piwo, inni fajki. Był on ubrany w czarne dresy i tego samego koloru bluzę. Na kolejnym zdjęciu był on i jakiś chłopak, byli oni ubrani w adwokacką togę.
- Prawnicy z piekła rodem. - Przeczytałam opis pod zdjęciem.
Na kolejnych, ponownie chłopak pozował z innymi ludźmi, czasami były to zdjęcia z imprez, a czasami z pięknych miejsc. Jednak zatrzymałam się na zdjęciu gdzie widniał on i Evie. Dziewczyna była ubrana w różową sukienkę, natomiast on był ubrany w białą koszulę i spodnie. Z opisu wywnioskowałam, że były to urodziny dziewczyny.
Kręciłam głową w niedowierzaniu. Nie wiedziałam dlaczego tak właściwie się tak tym przejmowałam. Przecież ja nie znam go i on również nie powinien mnie znać, jednak kiedy powiedział, że wie więcej niż myśle, wywoływało u mnie ciarki. Pewnie naiwna Evie powiedziała o tym chłopakowi, a ten chciał mnie nastraszyć.
Rzuciłam telefon na łóżko, jednak po chwili usłyszałam przychodzące powiadomienie. Niechętnie sięgnęłam po telefon, po czym moim oczom rzuciło się powiadomienie, którego nie spodziewałam się.
Nicolas Key chce cię zaobserwować.
- Co jest kurwa?
Zmarszczyłam czoło, po czym kliknęłam w powiadomienie. Nie wiedziałam co zrobić. Z jednej strony powinnam mieć wyjebane na chłopaka i jego głupie zagrywki ale z drugiej strony, jeśli Evie wiedziała o tym, mogłaby mieć do mnie problem.
Nie wiedząc czemu, zaakceptowałam prośbę.
Po chwili przyszło kolejne powiadomienie, po którym przeszły mnie ciarki po ciele.
Nicolas Key:
Pasują ci okularyCo do kurwy?
Ja:
Co?Nicolas Key:
Mówię, że pasują ci okularyJa:
Skąd wiesz?Ponownie zmarszczyłam czoło. Na moim profilu nie było zdjęcia, na którym miałam na sobie okulary. W szkole nigdy mnie nie widzieli w nich. Chodziłam w nich jedynie w...
- Kurwa.
Wytrzeszczyłam oczy, po czym spojrzałam się niepewnie na okno, które znajdowało się naprzeciwko łóżka.
- Nie, nie, nie... nie możliwe. - Mówiłam sama do siebie. Przecież to nie było możliwe, żeby chłopak... mnie podglądał.
Wstałam do okna, chcąc przyjrzeć się ulicy. Jednak na niej nikogo nie było. Ani jednego samochodu, ani jednej żywej osoby. Jednym ruchem zasłoniłam okno roletą po czym ponownie spojrzałam na telefon, jednak chłopak nie odpowiedział na moją wiadomość.
Byłam wręcz pewna, że chłopak odjechał w momencie gdy wysiadłam z jego samochodu. To było niemożliwe, żeby wiedział gdzie mieszkam. Jeśli robi sobie ze mnie głupie żarty, to na pewno one mnie nie bawią.
Nicolas Key:
Mówiłem ci Charlotte, że wiem zdecydowanie więcej o tobie niż myśliszDobranoc, Charlie
Ja pierdole w co ja się wpakowałam?
Nie mogłam tej nocy spać. Milion myśli na minutę, które nie pozwalały mi zasnąć przyprawiały mnie do szału. Po dwóch godzinach przewracania się w łóżku z boku na bok, zdecydowałam się usiąść przy biurku i zająć swoje myśli nauką. Do rana spędziłam przy nim czas, nie zamykając oczu nawet na minutę. Tego poranka postanowiłam, że nie odsłonię okna. Postanowiłam, że już nigdy nie odsłonię tego pieprzonego okna.
CZYTASZ
CONFESSION OF LOVE
RomanceTo właśnie my śmialiśmy się w ciemności i byliśmy przerażeni, że to zgubimy. Staliśmy na sufitach. Błagałam, abyś pokazał mi świat, a pokazałeś mi miłość. Dziękowałam Bogu za ciebie. Charlotte Westwood nigdy nie sądziła, że w jej życiu może pojawić...