Rozdział 15.

314 10 1
                                    

Elena

Kontrola celna nie znalazła u mnie narkotyków, ponieważ ich nie zabrałam.
Nie można znaleźć czegoś, co pozostawiłaś jak ostatnia szmata w mieszkaniu przyjaciółki, chowając nielegalne substancje pod pieprzoną lodówkę.

Ale tak zrobiłam.
A Agnees miała się o niczym nie dowiedzieć, bo kiedy już wrócimy do Włoch, zabiorę co moje i nie będzie miała z tego tytułu żadnych problemów.
Przynajmniej taki był plan, kiedy zostawiłam w jej mieszkaniu przed wyjazdem swoje pudełko, oraz kiedy siedząc w samolocie, uświadomiłam sobie, że poza nią mieszka tam jeszcze jedna dziewczyna.

Dlatego modliłam się w duchu, aby przez okres wakacji tam nie wróciła.

Zaczęłam się kręcić na siedzeniu, czując jak każda komórka mojego ciała woła o pomoc. Nie wiem, czy winą tego były moje zdrętwiałe kończyny, tyłek czy chęć puszczenia pawia, ale jedno było pewne - musiałam wstać i iść do łazienki.

- Przepraszam. - szepnęłam do starszej pani siedzącej koło mnie. Jej mąż usnął na jej ramieniu, a ja siedząc w rzędzie trzech siedzeń, zajęłam miejsce przy oknie wraz ze swoim małym bagażem. Starsza pani uniosła na mnie swoje piwne tęczówki i uśmiechając się przyjaźnie w moją stronę, zrobiła mi przejście, budząc również swojego męża w prośbie o to samo.

Przeszłam między fotelami i widząc z daleka śpiącą Agnees w innym rzędzie, przeszłam do przodu samolotu w stronę łazienki.
Minusem łapania biletów last minute był fakt, że miejsc obok siebie już raczej nie można znaleźć. Dlatego musiałam męczyć się ze starszą parą na miejscu przy oknie, gdy Agnees siedziała na wylocie w rzędzie, gdzie spało obok niej dwóch mężczyzn. Miałam dość, a czekała mnie jeszcze godzina lotu.

Czułam zjadający mnie od środka stres i poczucie winy. Zamknęłam się w małej łazience, mając nadzieję, że to wszystko wokół mnie po prostu zniknie. Oparłam się plecami o drzwi i przymknęłam powieki. Wzięłam głęboki wdech, wydmuchując powietrze nosem. Metody pieprzonego uspokajania się w ten sposób wcale nie działały. Kogo oni chcieli szukać, mówiąc, że medytacja działa cuda.

Zacisnęła dłonie w pięści i zaczęłam po cichu odliczać do dziesięciu i od dziesięciu. Jakby to w czymkolwiek miało pomóc. Jakby te cyfry z każdą kolejną chwilą zdejmowały ze mnie ciężar, a przecież wcale tak nie było. Ja nie czułam się lepiej, a chyba powinnam. Tak to miało działać? Jak nadludzka siła sprawia, że wszystko wokół ciebie staje się łatwe i proste, gdy ty nie kiwniesz nawet palcem?
Boże, jak bardzo pragnęłam, by tak to właśnie działało.

Uchyliłam powieki i znalazłam się w dwóch krokach przez małym lustrem, w którym widziałam praktycznie tylko swoją twarz. Zapadnięte policzki, sińce pod oczami, przekrwione oczy, zsiniałe usta i poszarzała cera. Obraz zmarnowanego człowieka.

Cześć.
Jestem Elena Russo, mam dziewiętnaście lat i przez moją myśl właśnie przebiegł pomysł skończenia ze sobą w samolotowej łazience.
Dlaczego? Dlatego, że uciekałam do czegoś, co nie było moje przed tym, co było winą czegoś nie mojego.

I was only falling love.

To było dla mnie tak niepojęte. Musiałam uciec z domu, z miasta, kraju... cholera ja zmieniałam kontynent, bo ktoś chciał mnie... zabić? Wsadzić do burdelu? Sprzedać na czarnym rynku?

Wdech
Wydech
Wdech

Powoli zatracałam się w bezdechu, dopiero teraz rozumiejąc, co działo się wokół mnie. Ludzie na całym świecie emigrowali po to, aby uciec przed wojną, przemocą, niebezpieczeństwem.
A ja? Ja uciekałam, bo mój były chłopak - nawet nie wiem, czy mogę go tak nazwać - wpakował mnie w gówno.

Czy szukanie pomocy w ramionach, które już raz próbowały nas udusić, było masochistycznym posunięciem?

Wdech
Wydech
Wdech

Włożyłam ręce pod zimną wodę i ochlapałam nią swoją niezdolną do emocji twarz. Czułam, jak każdy mój mięsień się kurczy, a potem rozluźnia, dostając wstrząsu po ochłodzie. Dokonałam pierwszego, niemożliwego w swoim życiu - pozwoliłam sobie... odpocząć.
Tak ludzko, tak na chwilę.
Zamknęłam powieki i złapałam brzegi małej umywalki, odpływając.
Tak ludzko, tak po prostu.

Now it's done, My Love #2 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz