rozdział 17

76 2 1
                                    


B: Mam do ciebie trzy sprawy...
Y: No więc słucham - powiedziałam to z lekkim przerażeniem
B: Po pierwsze kto cię tak dojechał, po drugiej czy ty naprawdę nie umiesz się bronić po trzeciej czy między tobą a Potterem coś jest?!
Y: Po pierwsze nie twój interes, po drugie umiem się bronić ale ich było dwoje i zaczęli rzucać zaklęcie cruciatus, po trzecie nie wiem ale ja do Potter'a czuje tylko przyjaźń

" Ja do Potter'a czuje tylko przyjaźń" to słowo odbijało mi się w głowie.. przecież to było kłamstwo do Potter'a nie czułam tylko przyjaźni ale też miłość...

B: Napewno tylko przyjaźń bo zaraz użyłem Legilimencji
Y: Bella spokojnie to tylko przyjaźń...

Podeszłam do niej i ją przytuliłam a ta na moje zdanie odwzajemniła uścisk i się uśmiechnęła.

Kiedy wyszliśmy z sali dołączyliśmy do naszej grupki i szliśmy dalej

W pewnym momencie zauważyłam Birel'a odrazu do niego podeszłam i powiedziałam:

Y: Jeżeli jeszcze raz mnie zdradzisz lub cokolwiek mi zrobisz przyrzekam że z tobą zerwę

Nie wiem co mi się stało najpierw potulna owieczka a teraz takie coś. Cieszyłam się z tego nie powiem że nie byłam dumna że potrafiłam mu się sprzeciwić.

T: Słucham? Ty se chyba jaja robisz.
Y: Dlaczego tak myślisz bo co bo nie jestem twoim cholernym przydupasem

Widziałam jak każdy na mnie spojrzał z dumą

T: Tak udowodnię ci że tego nie zrobisz

I w tym momencie pocałował on Lily. Mój świat runął nie pierwszy raz ale myślałam że groźba zakończenia związku do niego dotrze.

I w końcu wydusiłam:

Y: Chcesz się z nią pieprzyć proszę bardzo  jesteś wolny z nami koniec.

Odeszłam szłam do swojego dormitorium

Pożegnałam się z innymi.

Kiedy byłam w dormitorium poszłam się umyć i położyć.

I przyszła Cyzia zapytała:

N: Śpisz?
Y: Nie a co?
N: Stara to co tam zrobiłaś WOW jesteśmy z ciebie dumni.
Y: Ja z siebie też
N: A teraz spać dobranocki
Y: Dobranoc

I oddałam się w krainę snu.

siostra Blacków Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz