18

34 2 0
                                    

Pov Jungkook

- Ej, Kochanie... - złapałem za jego dłoń - Tak jak mówiłem wcześniej, rozgryziemy to razem. Nie zostawię Cię. - zapewniłem i jego i siebie. Moim ciałem ogarnął strach, ale to strach przed stratą. Wiem, że Yoongi zrobi wszystko żeby mnie nie skrzywdzić, prawda...?

Spojrzałem na Niego i lekko się uśmiechnąłem.

- Dziękuję - wtulił się we mnie.

- Chce wiedzieć wszystko co się z tobą dzieje, rozumiesz? - ułożyłem brodę na jego głowie - Wszystko. Nawet jeśli to wstydliwe i przerażające. - dodałem ciszej.
Poradzę sobie z tym. Dam radę, dla Niego! Nie pozwolę żeby napady złości nas rozdzieliły. Będę mu pomagał jak tylko będę mógł... Zniosę to. Dam radę...

Poczułem ścisk w sercu. Jak długo On musi z tym walczyć sam? Co się dzieje w tej jego głowie...?

Tyle pytań, tyle niewyjaśnionych kwestii... Tylko On może na to odpowiedzieć, ale wiem, że nie zrobi tego. Min się nie uzewnętrznia, kiedy cierpi. Zamyka się bardziej w sobie, jego skorupka się powiększa... A tak jak mocno On się zamyka w sobie, tak samo mocno odpycha mnie. Przerabialiśmy już to. Wiem, że prędzej Min odejdzie ode mnie, niż zdążymy mu pomóc...

- Naprawdę wszystko? - zapytał niedowierzając. Odsunąłem się i spojrzałem w jego oczy. 

- Wszystko. - powiedziałem pewnie. Nie dam mu zwątpić w tą relacje. Uśmiechnął się i delikatnie mnie pocałował. Nie mogłem się nacieszyć jego bliskością. 

- Kocham Cię. - szepnąłem. Czułem jak coś zaciska się na moim sercu i sprawia że krwawi... 

- Ja ciebie też - wtulił się we mnie mocniej. 

Reszta dnia była inna. Ta rozmowa wywołała między nami ciszę, ale w mojej głowie huczało od pytań... Mam nadzieję, że sobie z tym poradzimy.

Następnego dnia wstałem szybciej, umyłem zęby i twarz, ubrałem się w dresy i wyszedłem pobiegać. Muszę odreagować... Dwie godziny katowałem mięśnie.

W domu Yoongi siedział w kuchni i gdy tylko się pojawiłem posłał mi smutny uśmiech. Czas na pokazanie mu, że wszystko między nami jest dobrze.

- Hej kochanie. - ucałowałam jego policzek z uśmiechem i wyjąłem zimną wodę z lodówki. - Jak spałeś? - oparłem się tyłem o blat, tak że idealnie go widziałem.

- Hej króliczku. Dobrze, a Ty? - zapytał wstając. Podszedł do mnie.

- Też. Jak się czujesz? - złapałem go za biodra i lekko ścisnąłem. Wyglądał uroczo z samego rana.

- Już lepiej. - odgarnął mi przyklejone włosy z czoła, a potem objął moją szyję. - A Ty Kochanie jak się czujesz? - zapytał całując mój nos.

- Spompowany. Przebiegłem chyba z 30 km. Idę wziąć prysznic. Spociłem się. - próbowałem go od siebie odsunąć, ale na marne.

- Mała poprawka. - zatrzymał mnie. - My idziemy wziąć prysznic. - wziął mnie na ręce, zanim zdążyłem cokolwiek zrobić. Śmiałem się, ale w środku martwiłem się o szatyna. Wydawał się taki normalny, jakby nic się nie wydarzyło, żadna rozmowa nie miała miejsca... To dla Niego chleb powszedni, bo zmaga się z tym długo, ale ja nie... Nie umiem tak szybko zapomnieć...

- Hej, co Ci chodzi po głowie? 

- Wszystko jest dobrze, Yoongi. - uśmiechnąłem się, proszę uwierz! - Pamiętasz, że dzisiaj masz wizytę u Ryana? - zmieniłem temat i zacząłem się rozbierać. Muszę się wyszorować.

- Tak, pamiętam. - też się rozebrał i wciągnął mnie pod prysznic. Zmoczył nasze ciała, a potem mył nas oboje. Odchyliłem głowę do tyłu i złapałem się rączek naściennych. Przez moje ciało  przechodziły dreszcze, fala za falą. Zamknąłem oczy rozkoszując się jego dotykiem.

- Ohh Yoongi. - jęknąłem, kiedy poczułem jak zaciska usta na moim kutasie. Wplotłem palce w jego włosy. Nie spodziewałem się tego, ale nie mam zamiaru mu przeszkadzać. Może ze mną zrobić co chce, czy to w łóżku, czy w życiu. Niech poczuje, że jestem zdany na Niego.

Pov Suga

Widziałem, że dużo myśli o wczorajszej rozmowie, przetwarza wszystko, kombinuje... Musi to puścić w niepamięć i tym chce pomóc mu zapomnieć. Czułem jak jego kutas zaczyna mocniej pulsować, a po chwili spuścił się na moją klatkę piersiową. Podniosłem się i go pocałowałem. Szybko się umyłem, wytarłem nas dziwiąc się, że chłopak się nie opiera ani nie próbuje przejąć kontroli. Zawinąłem go w duży ręcznik tak, że nie mógł się ruszyć i zaniosłem go do sypialni. Delikatnie położyłem go na łóżku i usiadłem na Nim okrakiem próbując wyczuć jego przyrodzenie. Po kilku minutach kręcenia się poczułem jak unosi biodra żeby się do mnie przycisnąć. Zagryzał wargę starając się opanować swoje emocje. Nie wytrzymał długo.

- Yoo... Oh... - jęknął kiedy przycisnąłem się mocniej - Rozwiń mnie, chce Cię dotykać. - mówił z chrypką i pół przymkniętymi oczami. Nie zamierzałem tego robić. Jeszcze chwilę go dręczyłem. Wstałem pomogłem mu się uwolnić po czym szybko go pocałowałem i z wielkim uśmiechem ruszyłem do wyjścia z pokoju.

- Tak chcesz się bawić? - zapytał dość zdyszany - Nie baw się ze mną w ten sposób Yoongi! - krzyczał za mną. Słyszałem jak szybko zbiera się do wyjścia. - Dopadnę Cię jeszcze. - zaśmiał się - Widzimy się o 2pm. Wyślę Ci adres! - zdążył krzyknąć zanim drzwi się zamknęły. 

 Z uśmiechem poszedłem się ubrać i stwierdziłem, że trochę po denerwuję swojego chłopaka. Włożyłem laptop do torby i wyszedłem, ubrałem się elegancko i kilka minut później byłem pod jego kawiarnią. Podszedłem do lady i zamówiłem to co zwykle u Sa Mi. Poprosiłem ją żeby Kookie przyniósł mi zamówienie i żeby nie mówiła mu, że tu jestem. 

Usiadłem na kanapie blisko lady. W głowie pojawił mi się pewien plan, żeby zobaczyć jak długo będzie mi się opierał. Wyjąłem laptop i zacząłem sprawdzać wiadomości z firmy. W pewnym momencie zobaczyłem jak młodszy do mnie podchodzi i stawia moje zamówienie.

- Życzę smacznego. - powiedział miło widocznie nie zwracając zbytniej uwagi na to kim jest jego klient.

- Dziękuję Kochanie. - przygryzłem wargę czekając na jego reakcje. 

- Kocha....- urwał - Yoongi? Mogłeś mówić, że przyjdziesz tak szybko, nie biegłbym całą drogę. - powiedział z lekkim wyrzutem, ale i uśmiechem.

...

_____________

Tak jak teraz myślę, to to opowiadanie naprawdę zamienia się w erotyk...
Venatrix2000 jako Yoongi.

 Venatrix2000 jako Yoongi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Venatrix2000
Naat

Friendship? Relationship? whatever but... Forever together!  |M.Y. & J.J. BTS|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz