Pov Jungkook
Prawda była zbyt szokująca...
- Co jeśli kiedyś popełnisz błąd? Albo to drugie Ty? Jeśli policja Cię znajdzie... Co wtedy? - starłem łzy. To przerażało mnie o wiele bardziej, niż jego grzechy. Witam w moim zepsutym światopoglądzie... Byłem pewny, że mnie nie skrzywdzi.
- Nie wiem, mogą uznać mnie za nie poczytalnego. - wzruszył ramionami - Staram się teraz wyżyć na siłowni, to dlatego zamawiałem worki bokserskie. - powiedział, przytrzymując się moich nóg. - Jedyne czego chcę to żebyś się mnie nie bał i mnie nie zostawiał. - rozsunął moje nogi i wszedł między nie, a potem przytulił się do mojego brzucha.
- Nie boję się Ciebie, Yoongi. Boję się o Ciebie. To dwie różne rzeczy. - położyłem dłonie na jego ramionach - Boję się, że jedynym Twoim błędem byłem ja i, że pociągnę Cię na dno...
- Kochanie, nigdy nie byłeś i nie będziesz błędem. Mogę Ci to powtarzać do usranej śmierci. Jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało. - patrzał w moje oczy.
- Wymyślę jak Ci pomóc, obiecuje. - zszedłem z krzesła żeby wpaść w jego ramiona. To najtrudniejsza chwila w moim życiu. Wtulił się we mnie, czułem jak mocno wali mi serce.
- Zobaczymy jeszcze co powie Ryan w sprawie mojej krwi, dobrze? Sama świadomość, że jesteś przy mnie mi pomaga i motywuje do walczenia z tym czymś. - szepnął. Widziałem, że chce mnie pocałować, ale też widziałem że się waha...
- A Ty mnie. Dzięki Tobie rano się budzę i funkcjonuje. Kocham Cię. - złączyłem nasze usta, ja nie zawaham się tak jak on przed chwilą.
- Musimy porozmawiać też o Tobie. - stwierdził - Wiem, że miałeś i masz problemy i wiem, że chodziłeś na terapię.
- To nie jest teraz ważne, Kochanie... Zajmijmy się najpierw Tobą. - złączyłem nasze czoła razem i mocno odetchnąłem. Mogę to tolerować... Te wszystkie złe rzeczy, mogę to zrobić!
- Dla mnie jest ważne. Wszystko o Tobie jest ważne. - musnął mój nos swoim. Przymknąłem oczy czując się źle, niegotowy by cokolwiek mu zdradzić o swojej depresji... Wziąłem głęboki oddech zbierając się jednak na odwagę.
- Mam depresję. - byłem świadomy, że z niej nie wyszedłem... - Od kilku lat.
- Kookie... - odsunął mnie od siebie żeby widzieć moją twarz - To przeze mnie? Przez moje zniknięcie? - zapytał, ale widziałem w jego oczach, że sam już sobie odpowiedział.
- Nie, absolutnie nie! - zaprzeczyłem od razu - To ja nie potrafiłem wyjść ze swojego dołka. Potem doszło jeszcze wiele innych rzeczy i depresja się powiększała... - nie chce żeby czuł się winny. Nie obwiniam go za to. Miał powody do zniknięcia, o których w końcu wiem. To uczucie jakby ktoś ściągnął z moich ramion ciężar, który nosiłem przez wiele lat.
- Kochanie żałuję, że nie byłem przy Tobie, że Cię zostawiłem... Będę przepraszał Cię za to jeszcze bardzo długo. Powiedz co mogę dla Ciebie zrobić? Jak Ci pomóc? Zrobię wszystko...
- Bądź bezpieczny Yoongi. Tyle mi wystarczy. Naprawdę. - starłem resztę łez. Poradzimy sobie.
- Postaram się. - cmoknął mnie w nos. Przenieśliśmy się do sypialni i położyliśmy do łóżka. Nie miałem sił na prysznic i Suga chyba też nie.
Ta rozmowa była trudna, mam wiele do przemyślenia i wiele do wymyślenia... Zasnąłem czując się nieco lżej. Yoongi znał moją tajemnice, a ja jego. Czy teraz między nami się wszystko ułoży? Przetrwamy? Zrobię wszystko żeby tak było.
Obudziłem się nad ranem. Spokojny i bez strachu... przecież nie brałem tabletek. To zdążyło się pierwszy raz, spokojny sen bez leków...
Spojrzałem na mojego chłopaka obok. Smacznie spał. Jak ktoś tak uroczy może skrywać w sobie taki mrok...?
Otworzył zaspane oczka, od razu się uśmiechnął.
- Dzień dobry. - powiedział całując mnie delikatnie w usta.
- Hej... Jak spałeś? - uśmiechnąłem się.
- Dobrze. A ty?
- Zadziwiająco spokojnie. - przyciągnąłem go do siebie - Zapomniałem o tabletkach wieczorem i nie miałem koszmarów. To była spokojna noc. - byłem szczęśliwy.
- Cieszę się... - szepnął i znów mnie pocałował, tym razem dłużej i namiętniej...
- Kiedy masz wizytę? Pójdziemy razem? - wstałem, żeby przygotować się do nowego dnia.
- Tak się składa, że dzisiaj. Na... - spojrzał na zegarek - Za godzinę. - zdziwił się. - Ile my spaliśmy?
- Za długo. - zaśmiałem się widząc 11 na zegarku. - Zbierajmy się. - poszedłem do łazienki wykonać poranne czynności. Ubrałem się w czarne spodnie i białe swetr , dołożyłem kilka dodatków i byłem gotowy.
- Zdążymy zjeść? - spojrzałem na mojego chłopaka
- Nie wiem. - wzruszył ramionami i zniknął w łazience. Wyszedł 10 minut później ubrany.
- I jeszcze to. - podszedłem do niego i założyłem mu na nos okulary. - Uroczo. - zachichotałem.
- Chodźmy, bo się spóźnimy - złapałem go za dłoń i wyciągnąłem z mieszkania.
- Jakoś to przeżyję. Kocham cię. - powiedział obcałowując moją dłoń.
...
_________________________
W końcu wszystko o sobie wiedzą... <3
Naat
CZYTASZ
Friendship? Relationship? whatever but... Forever together! |M.Y. & J.J. BTS|
RomanceMin Yoongi & Jeon Jungkook |BTS| Czy dawna przyjaźń i skrywane uczcie zostają z nami? A może odchodzą z czasem? Yoongi z Jungkookiem przekonają się na własnej skórze jak trwałe potrafią być ich uczucia. Zdobędą się na odwagę i wyznają wszystko? C...