Pov Yoongi
Chce żeby się ułożyło... Chce żebyśmy pozbyli się swoich demonów i mogli szczęśliwie żyć...
Czy to tak wiele?
- Zjedzmy coś... zgłodniałem. - powiedział, gdy odsunęliśmy się od siebie - Są tu jakieś składniki, czy trzeba kupić?
- Jeśli coś jest raczej nie chcemy tego jeść - zaśmiałem się.
- To chodźmy na zakupy. - złapał mnie za dłoń. Poszedłem za młodszym czując rozchodzące się szczęście po moim ciele.
- Będziemy musieli do kogoś pojechać, Kookie. - powiedziałem gdy wróciliśmy do mieszkania po szybkich zakupach.
- Do kogo? Kiedy? - rozpakowywał produkty.
- Chciałbym żeby to była niespodzianka, a możemy jechać kiedy chcesz. - powiedziałem, chciałem mu pomóc z posiłkiem, ale nie wiedziałem jak, więc po prostu usiadłem na blacie.
- Wiesz, że mam jeszcze przez dwa tygodnie wolne, wybierz taki termin który Ci pasuje. - podał mi kilka warzyw do obrania - Obierzesz? - wcisnął mi nożyk w rękę i wziął się za przygotowanie mięsa.
- To może pojutrze? Jutro odpoczniesz i poszukamy na spokojnie czegoś. - zapytałem, obierając wskazane warzywa. - Co Ty na to?
- Pewnie. - uśmiechnął się. Dokończył gotować i usiedliśmy jeść. Było tak zwyczajnie...
- Co z Twoim mrokiem? Dawno nic nie mówiłeś... - zagadał. Wiedziałem, że prędzej czy później zapyta...
- Jest i siedzi cicho. Jak przesłuchiwałem tego kolesia z mafii to współpracował ze mną. - odparłem lekko się uśmiechając
- To było miesiąc temu i dopiero teraz mi mówisz, że współpracujesz ze swoim demonem? - otworzył szerzej oczy - To ogromny postęp...
- Nie uświadomiłem sobie tego wtedy, więc nic nie mówiłem. Odkąd znalazłem Cię na podłodze, mocno się uspokoił. - powiedziałem, czując łzy na to wspomnienie.
- Nie ma za co. - mrugnął do mnie.
- A co z tobą, czujesz się jakoś lepiej po lekach? - zapytałem patrząc na niego
- Powinienem, prawda...? - wziął głęboki oddech - Ból w klatce piersiowej jest rzadszy.
- Chociaż tyle. Chciałbym żebyś chodził do psychiatry nawet jeśli tylko po recepty.
- Do psychiatry? - zdziwił się - Przecież już mnie zwolnili z leczenia psychiatrycznego, mogę leczyć się u psychologa.
- Wiem, ale jednak psycholog nie może przepisywać leków tak jak psychiatra. Po prostu byłbym spokojniejszy. - powiedziałem niepewnie patrząc w jego oczy. To nie tak, że myślę, że jest stuknięty. Po prostu się martwię, cholernie mocno...
- Nie chce chodzić otępiały, a tak się właśnie czułem po tych wszystkich lekach. - westchnął - Poza tym Ryan zawsze przepisywał mi leki idealnie dobrane pode mnie. On zna mnie najlepiej, wie co mogę wziąć, a czego nie... - zdenerwował się
- Rozumiem. Nie będę Cię namawiał, decyzja należy do Ciebie. Wiem, że są leki które nie otępiają. To z troski, Kochanie.. - lekko się uśmiechnąłem.
- Mhm. Co z Twoją terapią?
- Długo na niej nie byłem. - stwierdziłem, marszcząc brwi. - Wiesz co? Jednak będę Cię namawiał. Chcę mieć pewność, że robimy wszystko abyś wyzdrowiał. - powiedziałem poważnie, na co prychnął.

CZYTASZ
Friendship? Relationship? whatever but... Forever together! |M.Y. & J.J. BTS|
RomanceMin Yoongi & Jeon Jungkook |BTS| Czy dawna przyjaźń i skrywane uczcie zostają z nami? A może odchodzą z czasem? Yoongi z Jungkookiem przekonają się na własnej skórze jak trwałe potrafią być ich uczucia. Zdobędą się na odwagę i wyznają wszystko? C...