24

4.7K 173 2
                                    

Charlotte.

Weszłam do pokoju Hannah i nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć odezwałam się pierwsza.

- przespałam się z twoim bratem.

Powiedziałam na jednym wdechu a ta się otrząsnęła. Nie rozmawiałyśmy ze sobą od momentu imprezy. Pomijając wczorajsze zajście w kawiarni ale wtedy to nie był moment by o tym mówić.

- powiedz to jeszcze raz ale użyj jego imienia.

Uniosłam brwi nie wiedząc o co jej chodzi.

- przespałam się z Victorem.

Hannah skrzywiła się lekko i wzięła głęboki oddech.

- jednak nadal obrzydliwe.

Zaśmiałam się i usiadłam na łóżku. Hannah się położyła, a ja obok niej. Patrzyłam się w sufit. Korciło mnie by powiedzieć, że razem oglądaliśmy bajki ale przecież mu obiecałam..

- jest naprawdę kochany.

Wyszeptałam, a Hannah podniosla się lekko, podparła się na łokciu i patrzyła prosto na mnie.

- nie mów, że się zakochałaś.

Wzruszyłam ramionami.

- to poważne słowo..

Zaczęłam i po krótkiej ciszy kontynuowałam.

- nie jest mi obojętny, naprawdę mi zależy, poza tym nie wiem jak on to wszystko odbiera.. wiesz o co mi chodzi tak?

Spojrzałam na nią, a ona pokręciła głową.

- nie wiem.

Przewróciłam oczami.

- wiesz, czyny to jedno a słowa to drugie. Może robić dużo ale chciałabym żeby też powiedział co czuje, a nie powiedział nic po tym jak się pocałowaliśmy na imprezie u Harrego.

Myślałam, że wyskoczą jej oczy na wieść o pocałunku.

- byłam na tej samej imprezie, dlaczego nic nie wiem?

Zaśmiałam się, wzruszyłam ramionami.

- bo wtedy zniknęłaś że Stevem.

- a no tak..

Zmarszczyła się lekko. Opowiedziałam jej całą historię od początku do teraz, oczywiście pominęłam fakt, że oglądaliśmy razem bajki. Ona opowiedziała o rozmowie ze Stevem i o tym, że zaczęli się spotykać bez ekipy, chcąc wiedzieć jak będą się czuć w swoim towarzystwem sam na sam. Gadalysmy do wieczora na okrągło. Do pokoju wszedł Victor, spocony i brudny. I przy tym cholernie seksowny. Przełknęłam ślinę i karcilam się za to, że mam miesiączkę. Jeszcze trzy dni i w weekend nie wypuszczę go z łóżka.

- wezmę prysznic i możemy jechać.

Powiedział i udało mi się tylko przytaknąć. Zniknął za drzwiami, a Hannah od razu się zaśmiała.

- znam to uczucie.

Jęknęła niczym męczennica. Spojrzałam na nią pytająco.

- chcesz się bzykać a nie możesz.

Zaśmiałam się na jej słowa i wbiłam palec między jej żebra.

- ale i tak to jest obrzydliwe, że spałaś z moim bratem.

Zmarszczyła się, a ja znowu się zaśmiałam. Nie myślałam, że należy do tych osób które to rusza, w końcu to ona w jakimś stopniu nas ze sobą zeswatala.

CHARLOTTE #1CukierekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz