Chapter 18

214 11 2
                                    

Lauren wraz z Lucy biegały od samego rana.

Camila nie odpowiedziała tej nocy.

Lauren przypuszczała, że prawdopodobnie śpi lub prosi Dinah o radę. Ona i Lucy świetnie się bawiły grając w kręgle. Lauren śmiała się do bólu brzucha i uśmiechała się tak bardzo, że twarz ją od tego bolała.

Normani odwiozła Ally do domu i powiedziała, żeby była gotowa na grę w laserowy tag. Potem Normani wróciła do domu prawie o tej samej porze, co Lauren, i zauważyła, jak szczęśliwa była dziewczyna.

Lauren wyznała, co się wydarzyło i opowiedziała o ich przeszłości. Normani miała wątpliwości co do tego, co się wydarzyło tej nocy, ponieważ Lauren również wydawała się trochę inna.

Lauren chciała spać, więc nie chciała wchodzić w szczegóły dotyczące niej i Camili.

Lauren zamierzała powiedzieć jej o tym dziś, po biegu, i po przebudzeniu się Normani.

Obie pobiegły i zobaczyły iHop. Lucy zwróciła na to uwagę i uniosła brwi.

"Chcesz zjeść śniadanie?" Lucy zapytała z nadzieją w głosie.

"Tak pewnie. Biegamy, jak wariatki" Lauren szeroko się uśmiechnęła.

Obie wszedł do środka i usiadły przy stoliku. Gdy zamówiły, wygodnie posiedziały, prowadząc małą rozmowę.

"Więc dzisiaj jest laserowy tag? Dostaniesz solidne lanie." Lucy szeroko się uśmiechnęła.

"Ja? Pamiętaj tylko, kto do cholery wygrał, gdy poszłyśmy na tę randkę do laserowego tagu." Lauren powiedziała z dumą.

"Cokolwiek Jauregui. Ćwiczyłam," odparła Lucy, sprawiając, że Lauren uniosła brwi.

"Naprawdę ćwiczyłaś?" zapytała Lauren.

"Nie głuptasie!" Lucy zaśmiała się, co spowodowało, że Lauren też się roześmiała.

"Chodzi o to, że wydawała się bardzo wkurzona wczoraj wieczorem. Więc nie odpisałam. Nie chciałam całkowicie zepsuć jej wieczoru." Usłyszała głos Camili, co sprawiło, że Lauren odwróciła głowę w jej kierunku.

Lauren potrząsnęła głową i odwróciła się od Camili. Lucy zauważyła, na kogo Lauren patrzyła, i złapała ją za rękę.

"Możemy stąd wyjść, jeśli chcesz," zaproponowała Lucy. Lauren potrząsnęła głową i spojrzała na Lucy.

"Przyszłyśmy tutaj po dobrym biegu, nie wyjdziemy tylko z jej powodu." Lauren powiedziała, uśmiechając się.

"Sprawdzam, jak się masz Jauregui." Zapewniła ją Lucy, bawiąc się palcami Lauren.

"Bycie tutaj z tobą to wystarczająca rozrywka." Lauren uśmiechnęła się do Lucy.

Lucy uśmiechnęła się i spojrzała za ramię Lauren. Zauważyła, że Camila rozgląda się, wybiera miejsce, a potem spojrzała w ich kierunku. Lucy szybko opuściła trochę głowę.

"Wszystko w porządku?" Zaśmiała się Lauren.

"Ehm, twoja mała dziewczyna właśnie siada przy stoliku obok nas. I patrzy na nas dość intensywnie." Lucy wzruszyła ramionami.

"Chyba żartujesz. Gdzie ona siada?" Lauren zapytała. Lucy rzuciła okiem na Camilę i zobaczyła, że siada przy stoliku naprzeciwko nich, po drugiej stronie.

"O kurczę, ma ładny widok. Z lewej moja, z prawej twoja strona." Poinformowała Lucy. Lauren spojrzała kątem oka i zobaczyła, że dziewczyna o brązowych oczach wpatruje się w nią razem z Dinah.

Wrong Taxi Number-[Camren]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz