Chapter 27

178 19 0
                                    

"Jak poszły próby?" Zapytała Lauren.

Obie dziewczyny rozmawiały przez telefon zaraz po tym, jak Camila wreszcie miała przerwę od prób.

"Męcząco, ale i z humorem, bo Dinah próbowała zrobić szpagat, a skończyła na podłodze jęcząc z bólu." Odpowiedziała Camila, a Lauren zaśmiała się. Typowa Dinah.

"Brzmi całkiem zabawnie i wygląda na to, że Dinah naprawdę daje z siebie wszystko". Lauren skomentowała powodując lekki śmiech u Camili.

"Ona jest specyficzna. Wołali nas na przerwę, a ona krzyczała „woo!" przed upadkiem na podłogę. Dosłownie leży na podłodze i śpi. Nie wiem, jak ta dziewczyna to robi." Camila potrząsnęła głową na myśl o tym, jak głupia była jej najlepsza przyjaciółka.

"A ty jak się czujesz? Wydarzyło się coś ekscytującego?" Zapytała Camila, a Lauren westchnęła.

"Zajęcia prawie się znowu zaczynają i dziś wraz z Mani musimy wybrać zajęcia wooo." Lauren powiedziała z mało entuzjastyczną miną.

"Jakie zajęcia wybierzesz?" Camila zapytała z ciekawości.

"No cóż kilka zajęć z literatury, kilka z biznesu, a potem trochę z zakresu psychologii. To chyba tyle."

"Brzmi ciekawie, chciałabym móc pójść na studia. Wiesz na uniwersytet albo do college'u. Szkoła online, do której uczęszczałam nie była zbyt ekscytująca." Wyjaśniła Camila.

"Zawsze możesz spełnić to marzenie, gdy będziesz na emeryturze-"

"Camila wracaj na próbę! Wreszcie obudziliśmy Dinah!" Lauren usłyszała męski głos w tle.

"Dzięki Pablo!" Camila zawołała i westchnęła do telefonu.

"Muszę iść Laur. Porozmawiam z tobą później dobrze?" Powiedziała Camila, a Lauren kiwnęła głową, mimo że młodsza dziewczyna jej nie widziała.

"Tak porozmawiamy później. Udanych prób życzę." Powiedziała Lauren. 

Usłyszała dźwięk końca połączenia i westchnęła przewracając się na łóżku.

Dokładnie w tym samym czasie Normani wyszła z łazienki.

"Jesteś gotowa?" Zapytała Normani, a Lauren skinęła głową.

Dwie dziewczyny przeszły do miejsca, gdzie aktualnie znajdował się ich doradca i zobaczyły tam kolejkę. Usiadły w pokoju i postanowiły sięgnąć po swoje telefony.

"Trasa koncertowa Camili Cabello '3/03' i jej supportu Troye'a Sivan'a rusza za kilka dni! Wygraj bilety o 4:45 i 7:45, by zobaczyć tę wyprzedaną trasę!" Lauren natychmiast podniosła się, gdy usłyszała imię swojej dziewczyny w małym radiu stojącym w rogu pokoju.

Lauren sprawdziła godzinę i zobaczyła, że jest 4:40. Odblokowała swój telefon i szybko wpisała numer stacji radiowej, a następnie zapisała go w telefonie. Kto wie może uda jej się wygrać. Powinna dać sobie szansę.

Lauren rozejrzała się i zauważyła, że inni ludzie też skupili się na swoich telefonach, ale nie przywiązywała do tego większej uwagi.

"Piętnasty dzwoniący otrzyma bilet i będzie mógł wziąć udział w konkursie o drugi bilet na show! Dzwoń teraz!" Lauren szybko zadzwoniła widząc, że inni w pomieszczeniu także sięgnęli po swoje telefony.

"Co robisz?" Zapytała Normani unosząc brwi.

"Eh próbuję wygrać bilety." Odpowiedziała Lauren słysząc wiele sygnałów połączeń.

Lauren miała właśnie zadzwonić ponownie, ale zobaczyła, że jedna dziewczyna wstała i krzyknęła z entuzjazmem na drugim końcu pokoju.

"Jestem piętnastym dzwoniącym?! O mój Boże! Tak jestem Alana!" Krzyknęła dziewczyna, a ponieważ radio było włączone wszyscy w pokoju słyszeli co mówił prezenter radiowy.

"Alana gratulacje! Otrzymujesz bilet na wyprzedany koncert! A teraz próbujesz zdobyć ten drugi bilet?" Zapytał prowadzący radia, a dziewczyna zaczęła podskakiwać ze szczęścia.

"Tak tak!" Krzyknęła pełna radości.

"Podaj nazwy dwóch piosenek Camili!" Powiedział prowadzący.

"Uh I Lied' to jej nowa piosenka, a także 'Work from Home'!" Krzyknęła dziewczyna, a dźwięk konfetti rozbrzmiał z radia.

"Właśnie zdobyłaś dwa bilety na trasę 3/03! Gratulacje! Wszyscy, którzy słuchają i próbują wygrać bilety słuchajcie nas przez cały dzień, aby dowiedzieć się więcej na temat innych sposobów zdobycia biletów lub słuchajcie nas o 7:45!" Ogłosił prowadzący.

Lauren patrzyła, jak Alana szybko wzięła swój plecak i wybiegła z pokoju.

"Jakim cudem to ona wygrała?" Mruknęła Lauren.

"Co to za trasa 3/03?" Zapytała Normani patrząc na Lauren.

"To trasa Camilii idiotko." Zaśmiała się Lauren, a Normani spojrzała na nią z niedowierzaniem.

"Ooo!"

---

To było niesamowite, jak wszystko mogło się tak szybko zepsuć.

Mineły dwa tygodnie, a Lauren czuła się bardziej zdystansowana w stosunku do Camili. Camila rozpoczęła światową trasę koncertową po próbach.

Aktualnie mówi się, że Camila jest w Brazylii, a jej kolejnym przystankiem będzie Francja, a potem Japonia i tak dalej. Lauren nigdy wcześniej nie czuła się tak samotna.

Camila jest, ale jednocześnie jej nie ma. Normani również to zauważyła - Lauren się trochę bardziej dystansuję i jest bardziej leniwa.

Normani smuciło to co się dzieje, bo obie miały zaczynać zajęcia na uczelni za tydzień i chciała, żeby Lauren była szczęśliwa, a jeszcze bardziej kiedy zaczną je razem.

Minął tydzień od rozpoczęcia trasy, a Camilla nie miała czasu, by informować Lauren o różnych rzeczach. To wszystko minęło tak szybko.

Najpierw Camila nagle musiała przerywać rozmowy telefoniczne, żeby iść na próby, a teraz jest zbyt zmęczona po daniu z siebie energii na próbach dźwiękowych i potem na koncercie. Po prostu... to nie działało zbyt dobrze.
 Studentka college'u i sławna osoba. Szczególnie jeśli ta sławna osoba to piosenkarka, która właśnie jest na trasie koncertowej po całym świecie.

Dziś wieczorem miały zaplanowaną rozmowę telefoniczną. Lauren desperacko na to czekała, chociaż minęło kilka godzin od momentu ich ostatnich sms'ów. Lauren lubiła słuchać co dziewczyna ma do powiedzenia.

Normani zapytała czy chce wyjść dzisiaj wieczorem z nią i Ally, ale Lauren grzecznie odmówiła, ponieważ naprawdę nie chciała przegapić rozmowy z Camilą.

Lauren właśnie leżała na łóżku przeglądając Tumblr'a i reblogując kilka swoich zdjęć. W ostatnim czasie zrobiono jej wiele spontanicznych zdjęć, a niektóre były całkiem dobre.

Lauren usłyszała, jak jej telefon wibruje i zobaczyła, że to wiadomość od Camili. Naprawdę miała nadzieję, że to wiadomość o telefonie... ale się myliła.

Wrong Taxi Number-[Camren]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz