Dziewczyny usiadły przy stole, a Camila od razu pokochała zapach tego miejsca.
"Lubiłaś to miejsce?" Zapytała Lauren patrząc na Camilę, która wyglądała jak zaczarowana.
"Lubię? Uwielbiam Laur. To sprawia, że tęsknię i wprowadza mnie w nostalgiczny nastrój." Camila zaśmiała się.
"Wiesz, nigdy nie zapytałam. Gdzie się urodziłaś?" Zastanawiała się Lauren.
"Cojímar, Kuba." Odpowiedziała Camila.
"Wow, a ja po prostu w starym dobrym Miami." Powiedziała Lauren unosząc brwi.
"Miami nie jest ani zwykłe, ani stare. A ludzie na pewno nie są zwyczajni ani starzy." Camila puściła oczko do Lauren.
"A więc, jak stałaś się sławna gwiazdo?" Zapytała Lauren.
"Wystąpiłam w konkursie talentów i zdobyłam trzecie miejsce. To naprawdę szalone." Zaśmiała się Camila, a Lauren uniosła brwi.
"Jak to?"
"Nawet nie zostaliśmy wpuszczeni do chóru w czwartej klasie." Camila znów się roześmiała.
"Cóż, popatrz na ciebie teraz. Czwarta klasa na pewno byłaby z ciebie dumna." Powiedziała Lauren z uśmiechem.
"Cóż, ja sprzed czwartej klasy nawet nie poznałabym osoby, którą teraz jestem szczerze mówiąc." Camila wzruszyła ramionami.
"Dlaczego--"
"Hej! Dzisiaj będę waszym kelnerem!" Powitał ich kelner.
Obie spojrzały na menu i szybko zamówiła dania- Lauren wybrała empanadas, a Camila zdecydowała się na enchiladas.
Kelner odszedł, a dwie dziewczyny wróciły do rozmowy.
"Więc czemu ty w czwartej klasie nie poznałaby ciebie teraz?" Zapytała Lauren.
"Nie wiem- wtedy nie byłam taką pewną siebie osobą. Byłam tak nieśmiała, że bym się zsikała gdybym to ja musiała coś przedstawić." Camila zaśmiała się.
"Cieszę się, że stałaś się taką osobą, jaką jesteś dzisiaj." Powiedziała Lauren, a Camila szeroko się uśmiechnęła. To było pierwsze takie zdanie, jakie ktokolwiek do niej powiedział i sprawiło, że poczuła się doceniona.
Po rozmowie przez kolejne dziesięć minut przyszło jedzenie, więc postanowiły jeść zanim kontynuują rozmowę.
---
"Nie wiem zawsze czułam, że to dziwne - jest miliard gwiazd, a czasami nie widać na nocnym niebie ani jednej." Krzyknęła Camila. Dwójka dziewczyn znalazła park i wzgórze co oznaczało idealną rzecz - podziwianie gwiazd.
Zdecydowały, że chcą spędzić ze sobą więcej czasu, Lauren to zaproponowała, a Camila chętnie się zgodziła.
"Przymknij się nerdzie." Odpowiedziała Lauren śmiejąc się. Camila trzymała dłoń Lauren i udawała, że się śmieje.
"Ha. Ha. Śmieszne. Po prostu próbuję z tobą rozmawiać." Powiedziała Camila.
"Widzisz tamtą gwiazdę?" Zapytała Camila wskazując jedną na niebie.
Nie usłyszała odpowiedzi i spojrzała na Lauren, która spoglądała na nią z szerokim uśmiechem na twarzy.
"Spójrz tam Laur." Camila zaśmiała się.
"Ale ja patrzę właśnie na gwiazdę." Powiedziała Lauren z triumfalnym uśmiechem. Camila zarumieniła się i puściła rękę Lauren.
CZYTASZ
Wrong Taxi Number-[Camren]
FanfictionOpowiadanie nie jest mojego autorstwa! Autor- @cabeYolights - Lauren wyjęła telefon i w stanie upojenia alkoholowego niezdarnie przeszukiwała swoje kontakty w poszukiwaniu numeru na taksówkę (którego nigdy wcześniej nie użyła, ale zapisała w telefon...