Chapter 30

167 19 2
                                    


Trzy lata później

"Pani Jauregui, Normani chce wiedzieć czy może się z panią na chwilę zobaczyć?" Zapytała asystentka Lauren wystawiając głowę zza drzwi.

Stacy była kobietą o niebieskich oczach i czarnych włosach. Miała dwadzieścia jeden lat i pracowała tam od roku. Lauren i Stacy zżyły do tego stopnia, że Lauren mogła jej zaufać w pewnych sprawach.

Stacy była piękna, biseksualna i dobrze dogadywała się z Lauren, ale serce Lauren wciąż należało do Camili. Dlatego ich relacja była czysto zawodowa i platoniczna. 

Minęło dużo czasu. Lauren miała teraz dwadzieścia trzy lata i odnosiła sukcesy. Zaraz po studiach wdrożyła w życie swoje podwójne kierunki.

Z pomocą swoich rodziców zaczęła od stanowiska w ich firmie, a później kupili dla niej własne biuro- ufali jej, że sobie poradzi.

Lauren radziła sobie bardzo dobrze. Teraz była szefową swojej firmy LMJ Inc, która odnosiła duże sukcesy.

Zaczęła być dość rozpoznawalna. Przez swoje magazyny - co było ironią losu po blogi o plotkach z życia celebrytów czy problemach na świecie po projektantów mody będących częścią jej firmy - po prawie wszystko co można sobie wyobrazić. No prawie wszystko.

Ponieważ jej rodzice byli już znani ze swojej działalności nie było trudno o rozgłos i sponsorów, którzy chcieli reklamować jej produkty, co przyczyniło się do jej popularności.

Lauren nie rozmawiała z Camilą przez te lata. To było dosyć smutne. Lauren nie znalazła nikogo innego po tym - co prawda miała kilka przelotnych romansów tu i ówdzie może z trzy przez te trzy lata, ale to wszystko. 

Lauren widziała kilka artykułów informujących, że Camila ma chłopaka, ale nigdy im nie wierzyła. Pamiętała, jak media tworzyły plotki nawet o najmniejszych sprawach.

"Wpuść ją." Powiedziała Lauren odstawiając laptop na bok, a Stacy skinęła głową.

Lauren obserwowała, jak jej najlepsza przyjaciółka wchodzi do środka. Normani była teraz profesjonalną tancerką, aktorką i piosenkarką. Ally stała się jednym z najlepszych piekarzy w kraju prowadząc własny program o pieczeniu.

Normani szeroko się uśmiechnęła podając Lauren kubek kawy, a następnie usiadła naprzeciwko niej.

"Świetnie wyglądasz." Powiedziała Normani uśmiechając się.

"Jak zawsze." Odpowiedziała żartobliwie Lauren przez co jej najlepsza przyjaciółka zaśmiała się.

"Ty też świetnie wyglądasz. Co u Dinah?" Lauren zapytała ciemnoskórą piękność.

Lauren również nie rozmawiała z Dinah, Lauren była zawsze zajęta, więc nigdy nie wpadła na Dinah kiedy była z Normani.

"Moja Polinezyjka jest piękna jak zawsze i nadal sprawia, że jestem szczęśliwa. Słyszałaś?" Zapytała Normani krzyżując nogi.

Lauren zacisnęła wargi w cienką linię i potrząsnęła głową. "Co?"

"Dziś są w Miami." Powiedziała Normani pijąc swoją kawę.

"Kto?" Zapytała Lauren opierając się na łokciach na biurku.

"Camila i Dinah." Oznajmiła Normani i zaczęła obserwować reakcję swojej najlepszej przyjaciółki, która zmieniła wyraz twarzy z opanowanej na czujną.

"Na ile zamierzają zostać?" Zapytała Lauren, a Normani wzruszyła ramionami po czym spojrzała na swój telefon.

Kilka sekund później odpowiedziała. "Dinah napisała, że zostaną tu przez jakiś czas. Skoro ich rodziny są tutaj to chyba mają teraz przerwę. Koncerty są już za nimi i teraz przyszedł czas na relaks,a przynajmniej tak mi się wydaje."

Wrong Taxi Number-[Camren]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz