Camila ciągle gwałtownie poruszała nogą czekając na Sofi. Obecnie była oparta o Lauren, która miała owinięte ramię wokół dziewczyny o brązowych oczach.
"Na ile zostanie?" Zapytała Camila.
"Może z tydzień? Sofi ma tam obóz letni, na który się wybiera." Alejandro wzruszył ramionami co sprawiło, że Camila zmarszczyła brwi.
"Dobrze tatusiu." Cicho powiedziała Camila spoglądając na swojego ojca, który obserwował miejsce dla mamy i Sofi.
"Nie marszcz się tak, bo dostaniesz zmarszczek na tej pięknej twarzy skarbie." Lauren wyszeptała do Camili całując ją w skroń.
"Aha? Wyglądałabym brzydko ze zmarszczkami?" Camila uniosła brwi.
"Nie powiedziałam tego lamusko. Wciąż wyglądałabyś niesamowicie pięknie i nadal byś była najpiękniejszą dziewczyną na świecie." Zapewniła Lauren ściskając ramię dziewczyny.
Camila uśmiechnęła się wtulając się w Lauren. "Po prostu lubisz mnie obsypywać komplementami co?"
"Oczywiście, że tak piękności. Nie utrudniasz mi tego." Lauren uśmiechnęła się do Camili.
Camila uniosła głowę i szybko pocałowała Lauren w usta.
"Uh jesteś niesamowita." Camila wyszeptała w usta Lauren.
Lauren odwróciła się i nie mogła powstrzymać uśmiechu na swojej twarzy.Spojrzała wokół siebie i zobaczyła kilku facetów z aparatami. Lauren stuknęła ramię Camili i skinęła głową w ich stronę.
Camila odwróciła głowę i jęknęła na ich widok.
"Nienawidzę tych cholernych paparazzi." Camila powiedziała, a Lauren mocno kiwnęła głową.
"Nie muszą jednak robić zdjęcia twojej twarzy kochanie. Chodź tu." Entuzjastycznie powiedziała Lauren obejmując ramionami szyję Camili i przyciągając ją do siebie.
Camila chowając swoją głowę w szyję Lauren szeroko się uśmiechając."Mija ona jest lepsza niż ten chłopak Mahomie." Powiedział Alejandro uśmiechając się do dwóch dziewczyn, które się przytulały.*
Camila roześmiała się. Odwróciła głowę, aby spojrzeć na swojego tatę.
"Zgadzam się. Ona jest idealna." Szeroko się uśmiechnęła. Camila spojrzała za plecy swojego taty, żeby zobaczyć Sofi.
Wyswobodziła się z objęć Lauren i podbiegła do małej dziewczynki o brązowych oczach.
"Sofi!" Krzyknęła Camila podnosząc ją i całując ją w policzek.
"Kaki!" Młodsza dziewczynka zawołała, gdy tylko znalazła się w objęciach starszej siostry.
Camila szeroko się uśmiechnęła widząc swoją małą siostrę. Lauren podeszła uśmiechając się na widok dwóch sióstr.
"Sofi chcę ci kogoś przedstawić." Powiedziała Camila trzymając za rękę młodszą dziewczynkę i prowadząc ją do Lauren.
"Hej ślicznotko!" Lauren z entuzjazmem przywitała Sofi, która uśmiechnęła się patrząc na swoją siostrę.
---
Sofi i Lauren świetnie się dogadywały. Lauren rozczuliła się na widok rodziny.
Camila bardzo cieszyła się, że Lauren tak dobrze dogaduje się z jej rodziną. To sprawiło, że była naprawdę podekscytowana na myśl o poznaniu rodziny Lauren. Lauren poprosiła rodziców Camili, aby odwieźli ją na kampus, ponieważ czuła, że rodzina potrzebuje spędzić czas bez niej.
Dziewczyny właśnie żegnały się przed akademikiem Lauren.
CZYTASZ
Wrong Taxi Number-[Camren]
FanfictionOpowiadanie nie jest mojego autorstwa! Autor- @cabeYolights - Lauren wyjęła telefon i w stanie upojenia alkoholowego niezdarnie przeszukiwała swoje kontakty w poszukiwaniu numeru na taksówkę (którego nigdy wcześniej nie użyła, ale zapisała w telefon...