Aut. miłego czytania
19. 08. 2017
Obudziłam się w ramionach ukochanego. Tego dnia miałam zabrać dzieci, by poznały swoich drugich dziadków. Przez te dwa miesiące, maluchy przywiązały się do swojego ojca, co tylko mnie cieszyło. Po dłuższej chwili znaleźliśmy się na terenie klanu Uchiha. Niestety w posiadłości była również Izumi.
-Wróciłem i chciałbym wam kogoś przedstawić.-powiedział Itachi z uśmiechem na twarzy
-Itachi?-zapytała Izumi patrząc na nas ze złością
-Izumi? Co tu robisz?-zapytał Itachi, chwytając moją dłoń.
-Odwiedzam swoich teściów... -odpowiedziała Izumi, zerkając na mnie. Dzieci schowały się za nami, jakby bały się jej.
-Nie są już nimi. Mamo pamiętacie Alię?-powiedział Itachi z uśmiechem na twarzy
-Córka Godaime. Pamiętamy, ale co ona tutaj robi?-zapytała Mikoto, po czym spojrzała na mnie
-Tsunade tylko ją uratowała i wychowała. Mamo, tato to jest księżniczka Alia Kazahana, a te trzy urwisy to...nasze dzieci.-powiedział Itachi biorąc nasze dzieci za ręce
-Przepraszam...muszę do łazienki.-szepnęłam czując coraz większe mdłościMatka Itachiego zaprowadziła mnie do łazienki, gdzie od razu zwróciłam to, co niedawno zjadłam. Kobieta zgarnęła moje włosy, by nie przeszkadzały.
-Który to tydzień?-zapytała Mikoto co mnie nieco zaskoczyło
-Co?-odpowiedziałam pytająco
-Przecież to widać. Takie mdłości to jeden z objawów ciąży.-powiedziała czułym głosem Mikoto
-Przecież...jasna cholera. Zrobiliśmy to raptem raz. Nie zwróciłam uwagi, bo przy bliźniętach nie miałam tak silnych mdłości. Myślałam, że zjadłam coś nie tak.-szepnęłam kiedy przestałam wymiotować
-Nie zdziwiło cię, że nie krwawisz?-zapytała z troską w głosie Mikoto
-Nie. Ja myślałam, że znów mi się zaczyna problem z miesiączką. Jeśli faktycznie to jest ciąża, to wychodzi na to, że to jakiś dwunasty tydzień.-odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy
-Cieszę się, że Itachi rozwiódł się z nią. Nie wiem czemu, mój mąż tak nalegał na to małżeństwo.-szepnęła Mikoto, po czym pomogła mi wstać z podłogi
-Omal nie poślubiłabym innego, ale zerwałam, bo miałam dowody jego zdrady. Jak przyszłam, to nakryłam go z byłą. Później...poszłam tam, gdzie trenowałam z Itachim. To tam doszło do zbliżenia. Później poszliśmy do mojego domu, gdzie Yuki to pierwsze co zrobiła, to spoliczkowała swojego ojca, a później wtuliła się w niego.-opowiedziałam Mikoto wszystko, co się wtedy wydarzyło
-Musiało to wyglądać zabawnie. Chodź, zaparzę ci herbatę z imbirem. Powinna pomóc.-szepnęła Mikoto z uśmiechem na twarzyPo kilku minutach wróciłyśmy do salonu. Widziałam złość w oczach Izumi. Spojrzałam na ukochanego i usiadłam obok.
-Chcielibyśmy państwu coś ogłosić.-powiedziałam z radością w głosie
-Zamierzam poślubić Alię. Z nią chcę spędzić resztę życia. Z nią i naszymi dziećmi.-powiedział Itachi całując mnie w policzek
-Cieszę się synku, ale chyba jeszcze coś jest, prawda moja droga?-szepnęła pytająco Mikoto
-Nic pewnego, ale chyba tak. Itachi to jak się czuję to najprawdopodobniej...-nie mogłam dokończyć, bo przerwał mi mój ukochany
-Czekaj...chcesz mi powiedzieć, że znów zostanę ojcem?-zapytał radośnie Itachi
-Tak skarbie. Muszę tylko to potwierdzić.-odpowiedziałam z uśmiechem na twarzyWziął mnie na ręce i zakręcił się wokół siebie. Izumi patrzyła na nas tak, jakby zaraz miała wybuchnąć.
-Nienawidzę was!-krzyknęła wściekle Izumi
-Izumi nigdy cię nie kochałem. Zawsze moje serce należało do niej! Jest dla mnie całym światem. -powiedział Itachi tuląc mnie mocniej do siebie
-Itachi, ale ja cię kocham! Dlaczego wolisz ją? Bo jest jakąś tam księżniczką? -zapytała zrozpaczona Izumi
-Kochałem ją, zanim dowiedziałem się, kim jest. Nie żałuję, że na tamtej misji wylądowałem z nią w łóżku. Dała mi dwa cudowne skarby. Później przyszedłem do niej by ją odzyskać i była to najgorętsza noc. Mam troje cudownych dzieci i nigdy nie będę żałować tego, że ich matką została Alia.-powiedział Itachi, a mnie zaskoczyły jego słowa
CZYTASZ
Ostatnia Księżniczka Śniegu
FanfictionHistoria Alii Kazahana. Ostrzegam! Postacie i fabuła nie jest jak w anime. Tworzę własną wersję, również to jak dane postacie się zachowują. Jeśli komuś przeszkadza, proszę nie czytać.