Rozdział 6

4.5K 232 29
                                    

Zapraszam do czytania. Chciałabym wam  jeszcze raz  bardzo podziękować  za każdą gwiazdkę i komentarz :) Dzisiaj Utracona Niewinność osiągnęła ponad 50 tys. wyświetleń!!! Jest to dla mnie ogromny sukces:) Nigdy nie spodziewałam się, że tyle osób będzie chciało czytać moją twórczość:) DZIEKUJĘ:* 

P.S. Przepraszam za końcówkę, ale wprowadzanie lekkiego napięcia jest ode mnie silniejsze :D  

Rose

To jest sen, to tylko zły sen. Zaraz się obudzę z tego koszmaru, leżąc w swoim ciepłym łóżku w naszej sypialni. Boże, proszę niech to będzie sen. 

Zamykałam i otwierałam oczy, chcąc się obudzić z tego koszmaru. To nie był sen. To się działo tu i teraz. Czułam zimny metal dociśnięty do mojego wystającego nagiego brzucha. 

Błagam niech to się skończy, nie zniosę dłużej tych tortur. 

Zimny wiatr przeszywał moje ciało. Trzęsłam się, ale nie byłam w stanie stwierdzić, czy to z zimna, czy ze strachu. Matthias stał z zaciśniętymi pięściami, w jego oczach szalała nie pochamowana chęć mordu, a jednocześnie nie mógł wykonać żadnego ruchu — był rozdarty analizując coś w głowie. Myślał nad czymś intensywnie nie spuszczając oczu z mojego brzucha. W tym samym czasie ktoś podszedł do starego Deviesona i wręczył mu teczkę wyrywając nas z myśli.

— W teczce jest umowa, masz dwa dni na podjęcie decyzji, twoja żona na ten czas będzie w bezpiecznym miejscu  — odezwał się D. Rzucając teczkę pod nogi mojego męża. Matthias stał nie wzruszony, nawet nie schylił się aby podnieść aktówkę. Mierzył wroga złowieszczym wzrokiem zaciskając szczękę.

— Chcę mieć umowę w wersji elektronicznej. Nie potrzebuję dwóch dni, wystarczą mi dwie godziny. Nie ruszę się stąd bez mojej żony. Opuść nóż. Wygrałeś. — powiedział oschle Matt. Unosząc wyniośle głowę. Mimo, że był na przegranej pozycji, swoją postawą wcale tego nie okazywał.  Postawił wszystko na jedną kartę. Devieson zaczął śmiać się zwycięsko odchylając głowę.

— Gdybym wiedział, że pójdzie tak gładko zawarłbym większe wymagania. — zadrwił . — Opuszczę nóż, ale nie próbuj jakiś sztuczek, snajper ma twoja żonę na celowniku, wystarczy jeden zły ruch i będzie po niej. — ostrzegł. Odsunął się nieznacznie i schował sztylet pod rękaw płaszcza. Następnie  wyjął telefon i wykonał połączenie.

— Prześlij mailem umowę dotyczącą współpracy na skrzynkę Andersonów. — powiedział Devieson  do słuchawki.

— Mówisz masz, zaraz będziesz miał umowę w skrzynce — rzucił D. wkładając telefon do kieszeni płaszcza. 

— Możesz powiedzieć swojemu człowiekowi, żeby puścił moją żonę, chcę dać jej swój płaszcz, cała trzęsie się z zimna. — powiedział Matt wpatrując się cały czas we mnie.

— Nie dotkniesz jej dopóki nie przystaniesz na moje warunki, mówiłem ci wcześniej. — odpowiedział twardo D. Widziałam jak momentalnie Matthias napina wszystkie mięśnie i odchrząkuje, żeby powstrzymać się przed wypowiedzeniem czegoś, czego później będzie żałował. — Carl przynieść z apteczki koc termiczny — rozkazał D. swojemu człowiekowi, który trzymał z tyłu moje ręce. Kiedy mnie uwolnił z uścisku natychmiast poprawiłam koszulkę naciągając ja na swój nagi brzuch i zapięłam bluzę pod samą szyję. Było mi naprawdę zimno. W dodatku ból promieniujący z rany na przedramieniu potęgował z każdą chwilą. Widziałam zmartwiony wzrok Matthiasa, cały czas mnie obserwował, Wiedziałam, że targają nim wyrzuty sumienia gdyby mnie nie zostawił nie doszłoby do dzisiejszej sytuacji.

 Mogłam znieść naprawdę wiele już i tak dużo przeszłam w ostatnim czasie, ale nie przeżyłabym gdyby coś stało się dziecku. Zaczynałam się martwić, bo od pobytu w tym miejscu nie czułam, że się rusza. Spało? A może stres nie pozwalał mi się skupić na jego ruchach? Postanowiłam na razie nie popadać w panikę. Kiedyś też mi się zdarzyła taka sytuacja, ale Kate mnie wtedy uspokoiła i nie kazała mi się cały czas skupiać na ruchach dziecka, bo popadnie w jakąś paranoję. Ciężko mi było tego nie robić, ale posłuchałam jej rady. Tym razem też musiałam, nie mogłam zacząć panikować, musiałam być silna. 

UTRACONA NIENAWIŚĆ [18+] Część II ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz