Zapraszam kochani na kolejny rozdział. Niedługo koniec historii Rose i Matthiasa, już dużo nie zostało i zdradzę wam, że kolejna część Niewinności nie będzie taka dramatyczna, raczej będzie zabawna z wątkiem HATE LOVE Miłego czytania.
Matthias
Narzuciłem na ramiona Rose szlafrok, a sam nagi wyszedłem z łazienki i udałem się do garderoby, żeby narzucić na siebie luźne dresy. Miałem nadzieję, że to co znalazł Aleks było ważne, bo jeśli przeszkodził mi, bo ma jakąś pierdołę to gorzko tego pożałuje. Złość buzowała w moich żyłach, ale musiałem zacisnąć zęby i zmierzyć się z tym co nieuniknione. Wkurwiony wyszedłem z sypialni. Za drzwiami sterczał oczywiście Evans, spojrzał na mój wyraz twarzy i już wiedział, ze właśnie przeszkodził mi w tym, czym nie powinien. Przełknął głośno ślinę.
- Jeśli przychodzisz z jakimś gównem - masz wpierdol. Nie żartuje - wysyczałem omijając go i kierując się do gabinetu. Aleks chwile stał, ale po chwili ruszył się z miejsca i dołączył do mnie. Weszliśmy do gabinetu. Usiadłem za biurkiem i czekałem na konkretne informacje.
- To co znalazłem nie spodoba ci się - oznajmił Sherlock.
- Mów - zażądałem
- Pamiętasz jak Devieson przekazał ci informacje o tym, że ktoś z Andersonów zlecił zabójstwo twojej matki?
- Pamiętam doskonale, dwa tygodnie po tej informacji chodziłem struty, ale to były tylko jakieś poszlaki i słabe dowody, które znalazłeś nic więcej. Mogła to być zagrywka Devesona.
- Poszperałem trochę, bo nie dawało mi to spokoju i uruchomiłem kontakty. dotarłem do świadka, który twierdzi, że to twój dziadek zlecił zabójstwo. Umówiłem z nim jutro spotkanie. - wyznał. Przez moje ciało przeszedł dziwny dreszcz. Zamilkłem i nie wiedziałem nawet co mam powiedzieć. Kurwa, że co?
- To są poważne oskarżenia Aleks, mój dziadek nie byłby zdolny do takiego czynu. To jest jakiś jebany żart. - tłumaczyłem, nie mogłem zaakceptować w ogóle takiej prawdy to musiało być jakieś zagranie, to nie możliwe żeby mój dziadek chciał się pozbyć mojej mamy. Jaki by miał w tym interes? Przecież była w dodatku w ciąży, nie mógł być zdolny aż do takiego bestialstwa. Nie mogłem tego pojąć. Po chwili moje myśli przerwał informator.
- Druga sprawa to sprawa organizacji. Jak od dawna badamy masz wśród starszyzny nielojalnych ludzi, którzy okradają majątek Andersonów robiąc interesy za twoimi plecami
- Akurat to już wiedziałem od dawna dlatego między innymi zacząłem inwestować w legalny biznes. Teraz zaczęło wszystko wychodzić i potrafię łączyć kropki, ale nie wiem w którym momencie popełniłem błąd Aleks. Nie mam kurwa pojęcia o co tak naprawdę tu chodzi to wszystko jest jakieś dziwne i podejrzane. - mówiłem zmartwiony
- Twój ojciec za wszystkim stoi. Ufałeś mu i to wykorzystał. Ma plany wobec organizacji i Devesonów zabije cię, bo stoisz mu na drodze. Chcesz wprowadzić pokój, ale starszyzna tego nie chce. - twierdził Aleks, ale ja nie do końca byłem pewny tego wszystkiego. Coś śmierdziało i byłem tego pewny.
- Jeśli przekaże władze Deviesonowi będą mieli gówno do gadania, on z nimi zrobi porządek.
- Jeśli zdąży Matthias - podkreślił Aleks. Tak na dobrą sprawę już nie miałem nic do stracenia gra toczyła się o moje życie i życie mojej rodziny. Nie zostało mi dużo czasu i wiedziałem jaki zapadnie wyrok. Starszyna będzie chciała mojej śmierci za domniemaną zdradę, powieszą mnie na oczach członków organizacji. Musiałem podjąć ważną decyzje, która zaważy na wszystkim. Jeśli teraz cofnę się o jeden krok, może to spowodować lawinę nieszczęść.
CZYTASZ
UTRACONA NIENAWIŚĆ [18+] Część II Zakończone
RomanceDalsze losy Rose i Matthiasa. Rose została porwana i każdy dzień jej nieobecności sprawia, że Matthias traci nadzieje, na odnalezienie żywych - jej i swojego nienarodzonego dziecka. Pewnego dnia otrzymuje tajemniczą wiadomość, która sprawia, że mężc...