Kolejna dawka emocji przed wami. Ale będzie uroczo, a nawet trochę zabawnie: D Dajcie znać czy rozdział wam się podobał :) Miłego czytania.
Matthias
Każdy kolejny dźwięk sygnału w słuchawce doprowadzał mnie do szału. Kiedy wreszcie Kate odezwała się, odetchnąłem niemal z ulgą
— Słucham — rzuciła Taylor. Dzwoniłem z innego numeru, tamten telefon mógł być na podsłuchu Deviesonów, dlatego zostawiłem go w siedzibie.
— To ja Matt, Rose nie czuje ruchów dziecka! — wypaliłem spanikowany. Nie wiedziałem co mam robić w dodatku Rose wyglądała jakby nie miała już nadziei.
— Odnalazłeś ją? Gdzie jesteście? — nagle Kate się ożywiła zasypując mnie pytaniami.
— Tak, jesteśmy niedaleko Manchesteru, właśnie wsiadamy do samochodu. Powiedz mi co mam robić.
— Nie możesz panikować, zachowaj zimną krew, pokaż Rose, że masz wszystko pod kontrolą. Musi się przede wszystkim uspokoić i zrelaksować. Zaraz przełączysz mnie na głośnik, będę wam wszystko mówiła co macie robić. — tłumaczyła Taylor. Kurwa jak mam zachować zimną krew skoro sytuacja jest kurewsko niebezpieczna. Co jeśli dziecko nie żyje? Przecież ciąża była zagrożona z tego co mówiła Kate. Kurwa, rozpierdoli mnie zaraz.
— Dobra, przełączam cię na głośnik. — rzuciłem. Tylko w Taylor była nadzieja.
— Rose słyszysz mnie? — odezwała się Kate, a jej głos rozbrzmiał wyraźnie i głośno.
— Tak — odpowiedziała Rose cicho powstrzymując szloch. Siedziała na tylnym siedzeniu opierając się o szybę wbijając wzrok w przedni fotel kierowcy.
— To teraz mnie uważnie posłuchaj i rób dokładnie to co ci powiem. Jesteś w samochodzie?
— Tak — Rose była w takiej panice, że z trudem nawet odpowiadała. Kuliła się obejmując brzuch, siedziałem tuż obok w bezpieczniej odległości i cały czas ją obserwowałem trzymając w dłoni telefon i słuchając poleceń Kate.
— Połóż się na lewym boku i ułóż swoje nogi na kolanach Matthiasa, tak, żeby były wyżej. Musisz się rozluźnić. — poinstruowała Kate. Rose wysłuchała polecenia położyła się delikatnie na tylnej kanapie. Wahała się, żeby ułożyć swoje stopy na moich udach, dlatego odłożyłem telefon na półkę rozłożoną przy siedzeniu i bez słowa ująłem jej nogi układając je na swoich.
— Teraz Matthias, sprawdź czy brzuch Rose jest mocno napięty — Kate zwróciła się do mnie. Kurwa. Mam dotknąć jej brzucha? Zawahałem się , bo nie wiedziałem co mam robić. Patrzyłem na Rose i jej nieobecny wzrok. Była w panice i szoku, w dodatku trzęsła się zanosząc płaczem.
— I jak? — zapytała Kate ponaglając, chciała konkretnych informacji. No nie wiem kurwa bo jeszcze jej nie dotknąłem. Wysunąłem rękę, która kurewsko mi drżała. Zbliżyłem ją do wystającego brzucha Rose i delikatnie ją na nim ułożyłem. Dziwny prąd ekscytacji przeszedł po moim ciele. Nie wiem dlaczego, ale przez dłuższy czas upajałem się tą chwilą. To było niesamowite uczucie móc dotykać Rsoe z świadomością, że rozwija się w niej nasze dziecko. Otrząsnąłem się z tego transu, bo usłyszałem jak Kate cały czas pyta, czy brzuch jest napięty.
— Nie wiem Kate, nie jestem w stanie określić. Materiał bluzy jest miękki. — odpowiedziałem zgodnie z prawdą. Taylor głośno westchnęła.
— Boże, Matt wam to wszystko trzeba tłumaczyć jak dzieciom. Przez materiał tego nie sprawdzisz. Pospiesz się i powiedz kierowcy żeby jechał w stronę szpitala Saint Mary's. (św. Marii) w nim mam kolegę jest znakomitym położnikiem, zbada dziecko i Rose. Zaraz do niego zadzwonię. A ty zacznij uciskać jej brzuch, żeby pobudzić dziecko. — ponagliła mnie. Nie wiem jak Rose zareaguje kiedy jej dotknę, trochę się tego obawiałem. Trzęsącymi dłońmi zacząłem odpinać jej bluzę. Między czasie dałem znać Aleksowi dokąd ma jechać.
CZYTASZ
UTRACONA NIENAWIŚĆ [18+] Część II Zakończone
RomanceDalsze losy Rose i Matthiasa. Rose została porwana i każdy dzień jej nieobecności sprawia, że Matthias traci nadzieje, na odnalezienie żywych - jej i swojego nienarodzonego dziecka. Pewnego dnia otrzymuje tajemniczą wiadomość, która sprawia, że mężc...