XVII

306 11 22
                                    

!Przeczytajcie proszę info na końcu!

Pozbieraliśmy wszystkie niedojedzone przekąski do koszyka piknikowego. Wzięłam koc, na którym siedzieliśmy i owinęłam się nim aby się nie rozchorować.

Co prawda była piękna pogoda jak na wiosnę jednak wiał chłodny wiatr. Na szczęście nie zamoczyłam włosów bo choroba gwarantowana.

Gdy doszliśmy do samochodu Tonego już miałam iść do środka jednak powstrzymał mnie od tego mój chłopak.

-Wiedziałem, że skończymy w mokrych ciuchach-powiedział po czym podał mi ubrania na zmianę.

Już miałam go opieprzyć za to, że pewnie planował mnie wrzucić jednak się powstrzymałam. Przecież wziął mi ubrania na zmianę oraz zrobił mi cudowną randkę. Pocałowałam go po czym weszłam ma tyły samochodu się przebrać.

  Mój chłopak zrobił to z dwa razy szybciej, ponieważ zamoczyłam mu tylko bluzę oraz fragment spodni.

Gdy przeglądałam tak co mi wybrał okazało się, że dał mi jedną z naszych matching bluz. Była ona szara a do tego wybrał czarne spodnie, które często do nich wybieramy.

Będzie matching!!!

Wyszłam z samochodu a przede mną stał już gotowy mój chłopak. Przytuliłam go i zdałam sobie sprawę z tego, że po tej niespodziewanej kąpieli mój makijaż tak delikatnie ucierpiał.

-Nie wiem gdzie jedziemy ale w tym nawet do osiedlowego sklepiku nie wejdę- wskazałam palcem na swoją twarz.

-To też załatwiłem- powiedział po czym zaprowadził mnie do bagażnika.

Otworzył go po czym zaczął czegoś szukać w dużej torbie, z której wcześniej wyjął nasze ubrania. Wyjął z niej moją kosmetyczkę, z której kosmetykami robiłam dziś makijaż.

Kochany...

Usiadłam na brzegu bagażnika po czym zmazałam resztki tuszu. Zrobiłam najszybszy makijaż w życiu przy użyciu kilku produktów. Muszę przyznać, że bardzo ładnie mi wyszedł. (Zdj niżej)

Stwierdziliśmy, że pojedziemy do galerii

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Stwierdziliśmy, że pojedziemy do galerii. W trakcie jazdy planowaliśmy gdzie możemy pójść.

~Skip time: galeria~

  Udaliśmy się do McDonalda. Podeszliśmy do ekranu i wybraliśmy sobie coś na obiad. Ja wzięłam wrapa (nwm jak sie pisze) oraz Cole. Tony za to wziął powiększony zestaw z największym burgerem.

Usiedliśmy przy stoliku i po chwili przyniesiono nam nasze jedzenie. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym gdy nagle zobaczyłam Hailie z Dylanem.

Strasznie mnie to zestresował jednak nie chciałam tego pokazać, ponieważ nic nam nie zrobili oraz nie chciałam psuć randki.

Na moje niekorzyść trzymałam chłopaka za dłoń. Mój nieszczęsny odruch mnie wydał bo przez przypadek ścisnęłam jego dłoń.

Chłopak szybko oderwał wzrok od telefonu, na który przed chwilą spojrzał i przeskanował mnie pytającym wzrokiem.

-Ej. Co jest?-zapytał zdziwiony.

-Nic..-Zaczęłam jednak moją wymówkę przerwał mi Tony.

-Słońce widzę przecież, że coś cie zaniepokoiło.- popatrzył mi głęboko w oczy- O co chodzi?

-No bo...-powiedziałam niepewnie- wystraszyłam się bo widziałam Hailie , Dylanem.

-Shit...-podsumował- No trudno. Damy radę co nie? Przecież nas nie zabiją w miejscu publicznym- uśmiechnął się do mnie.

-Na raczej nie...- odwdzięczyłam uśmiech.

Gdy skończyliśmy jedzenie udaliśmy się w stronę kina. Wybraliśmy, że obejrzymy Horror. Seans miał zacząć się za 40 minut więc stwierdziliśmy, że pójdziemy w tym czasie do sklepów obok.

Wybraliśmy sobie po dwa marching T-shirty, ponieważ mamy same bluzy a zbliża się już ciepła pogoda.

Spodobały mi się również spodnie jednak były one drogie a ja nie chciałam wykorzystywać pieniędzy, które dał mi nowy opiekun. Poza tym jestem ze skromnej rodziny więc to, że ich nie będę miała nie będzie dla mnie tragedią.

Za długo wpatrywałam się w tą śliczną parę spodni, ponieważ Tony zdążył zauważyć, że mi się spodobały.

-Czemu nie bierzesz?-zapytał.

-Nie trzeba...-zaczęłam jednak znowu mi przerwał.

-Trzeba! Wybieraj rozmiar i idziemy dalej.- powiedział pewny siebie.

Posłusznie wybrałam rozmiar. Podeszliśmy wspólnie do kolejki do kasy. Gdy przyszła nasza kolej już chciałam zapłacić za swoje ubrania jednak chłopak szybko przyłożył swoją kartę.

Zostało nam jeszcze 20 minut więc udaliśmy się do sklepu z butami, który stał dosłownie obok.

Wybraliśmy swoje wymarzone pary i tym razem udało mi się za siebie zapłacić. Otóż gdy mój chłopak mierzył buty ja już wybrałam i szybko udałam się do kasy.

Przez mój gest był lekko wkurzony lecz mu szybko przeszło. 10 minut przed seansem udaliśmy się po popcorn i inne przekąski. Poczekaliśmy chwilę aż będzie można wejść na sale.

Gdy można było już to zrobić nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam...

☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆
Hejcia!
Mam do was prośbę... Czy moglibyście mi proszę podać jakieś pomysły na dalszą część opowiadania? Brak weny :(
Z tego powodu ostatnio nie było rozdziału za co przepraszam z całego serduszka.

Przy okazji dziękuję wam bardzo za ponad 1000👀!
Jesteście cudowni❤️
☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆
Słowa:767
Sorka za wszystkie błędy, autokorekta+ pisane na szybko.
:)

♡Nie pozwolę cię skrzywdzić || TONY MONET ♡ [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz