Rozdział 19

999 81 8
                                    

~ Pearl ~

Nawet po śniadaniu przeszła mi ta głowa do takiego stopnia, że nie musiałam brać tabletki. Myślałam, że po tym świństwie będę się czuła gorzej. Na szczęście już jest lepiej.

Poszliśmy z Jacobem na basen. Kamery oczywiście wyłączyłam moim telefonem, bo jednak nie chcę, żeby moja ochrona widziała mnie nago. Wystarczy, że mało co nie zapomnieliśmy się w kuchni. Gdyby nie siostra Jacoba to naprawdę byśmy się tam zaczęli pieprzyć. Jednak seks z nim jest najlepszy. Mogę go nienawidzić za inne rzeczy, ale za ten nieziemski seks go kocham.

- No na co czekasz Jacob?

Powiedziałam do niego stojąc już zupełnie nago. Bez słowa zaczął się rozbierać, a ja wskoczyłam do basenu.

Uwielbiam to mieszkanie za ten basen. Choć ubolewam nad tym, że nie mogę mieć basenu na powietrzu. No, ale dla mnie samej cały dom jest zbyteczny. Większość czasu i tak spędzam w kasynie więc takie mieszkanie w zupełności mi wystarcza.

Poczułam, jak Jacob obejmuje mnie od tyłu. Oparłam się na nim. Jego kutas wbijał0 się w moje plecy.

- Pearl czujesz co uczyniłaś swoim nagim ciałem? - Szepnął do mojego ucha.

- Czuję i wcale tego nie żałuję. - Obróciłam się do niego przodem i spojrzałam w jego oczy.

- Nie masz zamiaru okazać skruchy?

- Po co? Przecież wolisz mnie właśnie taką Jake.

Puściłam do niego zalotnie oczko, a on złapał mnie za moje uda i podniósł do góry. Instynktownie od razu oplotłam go moimi nogami w pasie.

- Mam ochotę tak dużo zrobić z tobą teraz Pearl.

- Ja ci nie bronię.

Pochyliłam się, bo gdy mnie podniósł to moja głowa była trochę wyżej niż jego i pocałowałam go. Od razu złapał mnie z tyłu za głowę i pogłębił pocałunek. Jego język gwałtownie wtargnął do moich ust i zaczął walczyć z moim.

Moją dłonią złapałam za jego kutasa i naprowadziłam go na siebie. Jacob ruszył swoimi biodrami i wbił się we mnie w całości. Poczułam niewyobrażalną rozkosz rozchodzącą się po moim całym ciele. Zaczął iść ze mną w stronę brzegu basenu. Gdy już przy nim byliśmy oparłam się o ściankę basenu, a Jacob w końcu zaczął się we mnie poruszać. Jego usta nawet na chwilę nie oderwały się od moich. Jedną dłonią złapał się o brzeg, a drugą zaczął masować moje piersi.

- Mmm - Mruczałam w jego usta z rozkoszy.

Poruszał się szybko. Nawet nie przeszkadzało mu to, że woda, w której się znajdowaliśmy stawiała temu opór. Doznania w basenie były nieziemskie.

- Jezu uwielbiam twoje ciało Pearl... - Wysapał pomiędzy naszymi pocałunkami.

- Tylko je? Och... - Zapytałam figlarnie.

- Oczywiście, że nie tylko je. Całą cię uwielbiam. Czujesz skarbie... - Przerwał, bo kolejny jęk wydobył się z jego gardła. - Czujesz skarbie jak idealnie do siebie pasujemy?

- Czuję Jake... Jesteśmy dla siebie stworzeni.

Przez te wszystkie doznania nawet nie kontrolowałam tego, co mówię. Ba w tym momencie to ja nawet nie kontroluję tego, co czuję. Czuję tak cholernie wielką przyjemność i namiętność, że nic inne się teraz nie liczy.

- Och Boże Jake...

- Tak kochanie krzycz, jak bardzo jest ci dobrze. Krzycz moje imię Pearl.

- Tak Jacob jest mi wspaniale! - Kontrolę nad moim ciałem przejęło pożądanie. Mój orgazm zaczął przeze mnie przechodzić. Wszystko w mojej głowie buzowało. - Och tak!

Wybacz mi Pearl (American Mafia Story vol. 4) (18+) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz