- Pola Gajda, lat 22. Ojciec Robert Gajda. Matka Ewa Gajda, z domu Majewska. Dziadkowie Piotr Majewski, babcia Maria Majewska. Dziadkowie ze strony ojca nie znani, znana jedynie ciotka, Maryla Gajda. Matka Damiana Alicja Madejska. Ojczym Marek Morawski. Ojciec Robert Gajda, oszust, złodziej i zbieg
- Skąd pan to wszystko wie? - zapytała ze strachem w swoich zielonych oczach - Czy pan jest jakimś detektywem, jednak pracującym dla Damiana? Czy jakimś pieprzonym jasnowidzem? Skąd pan wiedział, że tu przyjadę i co pan tu robi? Jak jeszcze wczoraj był pan wiele kilometrów z tond!? - zaczynała krzyczeć
- Spokojnie dziecko, nie jestem ani tym, ani tym, a wiem to wszystko, bo, gdy mi opowiedziałaś swoją historie to połączyłem wszystkie wątki. Mam 71 lat i przyjaźniłem się z twoimi dziadkami, doskonale znałem twoich rodziców i Ale. Dobre to były dzieciaki, chętnie pomagali starszym, ale potem się poróżnili i przyjaźń się skończyła. Robert spotykał się z Alą, a Ewcia chadzała swoimi ścieżkami, gdy wszyscy skończyli szkole, Robert i Ala zaczęli planować ślub, bo Ala była w ciąży. No, a, gdy nadszedł ten upragniony dzień, Robert przy wszystkich w kościele ją porzucił zabierając wszystkie kosztowności i znikając. Wraz z nim zniknęła i Ewa, po tym wydarzeniu Alicja wyjechała i ułożyła sobie życie na nowo. Przyjechała tu tylko raz z synem na pogrzeb rodziców, los chciał, że w tym samym czasie zmarła ciotka Roberta, no i przypadek sprawił, że się spotkali. Z racji okoliczności nie doszło do awantury, ale 11 letni Damianek był bystry i gdy cię zobaczył, że stoisz sama podszedł do ciebie i powiedział "Kiedyś cię odnajdę siostrzyczko", nikt się temu nie dziwił, bo od razu było widać, że jesteście rodzeństwem
- No i odnalazł niszcząc mi życie i sprawiając, że czuje do siebie odrazę. Jak ja mam się tu przed nim ukryć jak on doskonale zna to miejsce? Przecież on zaraz mnie tu znajdzie. I to ma być ostoja? - jęknęła żałośnie
- Nie ty powinnaś się tak czuć, a on. Ty nie zrobiłaś nic złego, dzieci nie odpowiadają za czyny swoich rodziców. Nie zapominaj o tym, a co do mnie to tu jest mój dom, od 4 lat pracuje jako kierowca autobusu. Tam mnie przenieśli, ale wczoraj miałem swój ostatni kurs i nareszcie mogę być z rodziną. I nie martw się, ochronimy cię przed bratem i kim tam trzeba - uśmiechnął się dobrodusznie - Zaraz ktoś przyniesie ci czyste ubrania i śniadanie
- Dziękuję - odwzajemniła lekko gest
Nieco uspokojona przestała drzeć. Serce i oddech wrócili do normy. Ochronią ją przecież, obiecali. Damian nic jej nie zrobi
- Witaj Królowo, przyniosłem ci strój kopciuszka. Ta kiecka i szpileczki nie są już w modzie - spojrzała w stronę drzwi i zamarła

CZYTASZ
Ostoja
RomanceGdy Pole zdradzają wszyscy których kocha, załamana wyjeżdża do wioski nad morzem. Czy tam odnajdzie spokój, szczęście i miłość?