Jakoś dwie godziny przed kolacją zacząłem się powoli ogarniać bo jednak miała być to "rodzinna kolacja" z moimi i Katsukiego rodzicami. Niedługo miała przyjść też moja mama która chciała z mną o czymś porozmawiać więc wyczekiwałem jej w trakcie oczekiwań.
Gdy usłyszałem pukanie bez większego zastanowienia wpuściłem osobę z drugiej strony do środka. Jednak zdziwiłem się gdy po obróceniu się nie zobaczyłem mamy a Katsukiego.
- potrzebujesz czegoś? - spojrzałem na niego w odbiciu lustra podnosząc brew zajęty zakładaniem kolczyków.
Minęła chwila jednak ten dalej się nie odzywał a tylko mi się przyglądał.
- przyszedłeś sobie tak popatrzeć? Jeśli chodzi ci o oznaczenie to podejdź bliżej, Możesz z mną posiedzieć jakiś czas. Nie musisz stać w drzwiach.
Ten dalej nie zareagował.
- więc porostu chcesz popatrzeć? - obróciłem się w jego stronę kładąc jedną rękę na biodrze przechylając głowę.
- ja.. naprawdę ja to zrobiłem?
- ha? O co ci chodzi.. - nie odpowiedział poprstu podszedł bliżej i stanął przed mną.- wszystko okej? Dziwnie się zachowujesz.
- mogę.. zobaczyć?- przejechał ręką po mojej a ja zmrużyłem lekko oczy.
- chodzi ci o rany? Jasne. - wystawiłem do niego rękę. - ale nie ty je zrobiłeś tylko ja.
- hm.. może te nie ale te.. - przejechał palcem po siniakach na nadgarstkach po czym spojrzał na oznaczenie a potem znów na rękę.
- no te tak. Raczej nie miałem potrzeby ich sobie robić sam.
- nie powinieneś mieć ich w bandażu?
- opatrunek trzeba zmieniać jakbyś nie wiedział. Właśnie miałem to robić ale nagle ty mi wparowałeś do pokoju bez większego powodu.
- mogę ci pomóc? Założę ci ten opatrunek.
- he? Przecież umiem sobie poradzić sam.
- wiem. Ale ten jeden raz , pozwól mi.
- eh.. nie wiem czemu chcesz ale niech ci będzie. - otowrzylem szufladę z toaletki i rzuciłem mu bandaż i maść co ten sprawnie złapał. - siadaj.- usiadłem na łóżku klepiąc miejsce obok.
Ten usiadł obok i odkręcił maść a ja podałem mu rękę przyglądając się mu.
Był bardzo delikatny w tym co robił co było dość mile.. gdy skończył oba nadgarstki owinął bandażem i spojrzał na mnie.- te świeże rany to wiem skąd a te stare?
- stare?..- spojrzałem na niego zszokowany, że ten był w stanie je wogóle jeszcze dostrzec.
- tak. Skąd one są?
- nie ważne. Wtedy jeszcze nie było cię w moim życiu więc co cię to?
- poprostu.. próbuje się czegoś o tobie dowiedzieć.. chyba..
- no to tego na pewno się nie dowiesz. - wstałem z łóżka i ruszyłem w stronę garderoby myśląc go chcę ubrać. Gdy zdecydowałem się na dwa komplety to nie wiedziałem który wybrać.. ale w końcu nie jestem sam w pokoju.- który lepszy? - odwróciłem się w stronę
blondyna trzymając dwa komplety
CZYTASZ
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse}
FantasyDeku to 16-sto letnia omega żyjąca w świecie 5 królestw. Królestwo z którego pochodzi deku jest na 4 pozycji pod względem siły więc by zapewnić sobie bezpieczeństwo jego rodzice chcą by wyszedł za Alfę z jednego z silniejszych państw dla sojuszu. Ni...