◇12

42 5 0
                                    

【---◇✫◈✫◇---】

Kolejny dzień nastał zdecydowanie za szybko. Nie chciało mi się iść do szkoły, ale nie mogłem zostać w domu. Naszykowałem się szybko i wyszłem z domu. Nick już czekał na mnie w szkole więc pozostało mi go tylko znaleźć. Stał z... Karl'em? Czyżby się już pogodzili czy co? Musiałem się tego dowiedzieć więc gdy tylko Karl odszedł ja podbiegłem do Nick'a.

-pogodziliście sie?- zapytałem bardzo zaciekawiony.

-nie. Tylko mnie przeprosił.

-nie wybaczyłes mu?

-gdybym to zrobił zakochałbym się jeszcze bardziej a tego nie chce.

-nie chcesz sie dalej zakochiwać?

-chce, ale nie w kimś kto mnie wyzywa od "pedałów" pozatym Karl nie jest gejem.- odpowiedział wsumie mądrze. Miał rację, nie warto jest tracić czas na osoby, które traktują nas źle.

-ahh masz rację.- trochę się speszyłem, bo to przecież było tak bardzo logiczne.

-ehh miłość to ciężka sprawa Dream..- powiedział załamany szatyn.

-wiem Nick, oj wiem.- bardzo dobrze go rozumiem. Przechodziłem przez jeden ciężki związek. Tak bardzo nie chce do tego wracać.

-wiem, że wiesz.. ale czy to musi wszystko być takie skomplikowane?- westchnął.

-niestety musi. Uczymy się wtedy.- i stało się. Wróciłem myślami do tamtego momentu. Do momentu, w którym byłem odrzucany i niechciany przez swojego partnera. Od tamtego czasu mam taki wstręt do nowych ludzi.

-idziemy wieczorem na jedno piwo?

-jedno to zdecydowanie za mało.- zaśmiałem sie przez lekkie łzy, które w czasie namyśleń niekontrolowanie wpłynęły mi do oczu.

-masz rację.- odpowiedział i w tym czasie zadzwonił dzwonek.

Lekcja jak zwykle była nudna do tego sie strasznie ciągnęła. Nie mogłem się wogóle na niej skupić, bo myślami uciekałem gdzieś daleko. A to do mojego poprzedniego związku, a to do George'a.. ostanio zdecydowanie za dużo o nim myślę i trochę mnie to przeraża, ale najlepiej będzie to zignorować. Tak też wsumie zrobiłem i do końca lekcji bardzo mocno starałem się o tym nie myśleć.

【---◇✫◈✫◇---】

-Dream!!- krzyknął zza moich pleców szatyn.

-hm?- rzuciłem krotko

-co z tym piwem?- uśmiechnął się.

-kompletnie zapomniałem.- też sie uśmiechnąłem.

-więc idziemy.- powiedział szybko łapiąc mnie za rękę. Dosłownie chwilę później byliśmy już pod sklepem. Z kupnem alkoholu nie było problemu, bo obaj mamy po 18 lat.

Poszliśmy w nasze ulubione miejsce, którym była stara opuszczona altana nad stawem. Było tam spokojnie, bez ludzi a w nocy można było się położyć na lawce i oglądać gwiazdy, bo ma szklany dach.

Ja otworzyłem swoje piwo, które było smakowe bo innego nie wypije. Nick jak zwykle miał swoje ulubione a dodatkowo kupił wino tak "na osłodę".

-więc jak wygląda wasza relacja z Karl'em?- zapytałem śmiało, bo zawsze tu przychodziliśmy aby pogadać na poważne tematy a potem się upić. Więc tym razem też po to tu przyszliśmy.

-nijak, skoczyła sie, przezemnie zresztą.- powiedział smutno.

-przez ciebie? Chyba sobie żartujesz.- prychnąłem z oburzeniem.

-mogłem się w nim nie zakochiwać.- pokręciło głową na boki.

-to nie zależało od ciebie Nick.- spojrzałem mu prosto w oczy, które wydawały sie jakieś zamglone i nie towarzyszył im ten blask jak zawsze.

-nie ma co gadać.- powiedział chcąc uciec od tematu.- to wkońcu przekonałeś się do George'a?

-chyba tak. Nie jest taki zły.- lekko się uśmiechąłem na myśl o brunecie.

-to sie ciesze stary.

Dalej było tylko picie i ciągle wygłupy. Obaj wypiliśmy po kilka piw a do tego wino. Od początku wiedziałem czym to skutkuje, ale co z tego? Ja miałem zamiar sie świetnie bawić.

【---◇✫◈✫◇---】

Wróciłem do domu po 3:00. Naprawdę nie pamiętam jak ja dotarłem do domu. Nawet się nie zorientowałem kiedy Nick zniknął i poszedł do swojego domu. Właśnie, może nawet nie dotarł. Nieważne, może sobie poradzi. Ja poprostu położyłem się do łóżka w ubraniach z wczoraj i poszłem spać. Troszkę mi to zajęło, bo ledwo chodziłem, ale wkońcu położyłem się na łóżku.


ᵍᵒᵒᵈᵇʸᵉ ᵐʸ ᵈʳᵉᵃᵐ

Goodbye MY Dream  | ᵈʳᵉᵃᵐⁿᵒᵗᶠᵒᵘⁿᵈOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz