【---◇✫◈✫◇---】
Wróciłem do domu rzucając plecak w róg pokoju. Jedyne czego chciałem teraz, to zatracić się w dobrej książce. Kocham książki. Pewnie gdybym powiedział to osobie, która mnie nie zna, wyśmiała by mnie, bo nie wyglądam na takiego co nałogowo je czyta. Głównie jest to jakaś literatura faktu, lub fantastyka, bo takie właśnie kocham najbardziej. Oczywiście w mojej kolekcji znajdzie się też romans czy horror i takie tam.
Wziąłem moją ulubioną na ten moment książkę i zacząłem czytać. Ktos mi jednak przerwał. A mi przy czytaniu sie nie przerywa. Zawsze patrzyłem tylko co ktoś napisał lub wysłał i to zwykle zbywałem, ale nie tym razem. Napisał Nick z prośbą pilnego spotkania. Nie mogłem go teraz zostawić, bo wiedziałem, że coś jest na rzeczy. Odpisałem mu i wstałem z łóżka kierując sie do wyjścia, założyłem buty i wyszłem zamykając drzwi. Szłem szybkim tempem tym samym uważając aby się nie wyjebać, bo potrafię zrobić to na prostej drodze. Uśmiechnąłem się lekko gdy w oddali zobaczyłem Nick'a, jednak gdy byłem bliżej moja mina zdrzedła. On płakał...Co do cholery jasnej musiało się stać aby mój Nicki płakał? W tym momencie wiedziałem już, że to będzie poważna sprawa.
-co do cholery jasnej się stało Nick?- zapytałem dość poważne patrząc mu w oczy. On nic nie powiedział, jedynie sie przytulił do mnie. Oczywiście, uścisnąłem go najmocniej jak potrafiłem.
-no dobra a teraz mów- dodałem siadając na ławce tuż obok nas.
-no bo.- zaczął. Ja widziałem w jego oczach totalnie zagubienie i ogromny smutek.- chodzi o Karl'a.- dokończył po chwili.
Połączyłem kropki i aż nie mogłem uwierzyć. Nie chciałem wyskakiwać tak prosto z mostu i stwierdziłem, że sam powinien mi powiedzieć.
-a więc słucham.- powiedziałem najłagodniej jak mogłem. Czekałem chwilę na odpowiedź, ale w zupełności to rozumiałem.
-jak byliśmy jeszcze w szkole na przed ostatniej przerwie miałem spotkać sie z Karl'em.- zaczął patrząc mi w oczy, które były całe czerwone od płaczu.- no i sie z nim spotkałem.- pociągnął nosem kilka razy.- powiedziałem mu.- skończył.
Ja już wiedziałem o co chodzi. Od dawna tyrałem mu dupe żeby wyznał Karl'owi co tak naprawdę do niego czuje.
-nie odwzajemnia tegk.- powiedział nagle a do jego oczu momentalnie zaczęły napływać łzy. Ja tylko go mocno przytuliłem, nie mówiłem nic, bo widziałem, że ma jeszcze coś do powiedzenia.
-wyśmiał mnie Clay.- chyba skończył swoją wypowiedź. Pozatym nazwał mnie po imieniu czego dawno nie robił. Mimowolnie sie uśmiechnąłem, bo jednak to jakaś odmiana, ale nie moge myśleć tylko o sobie.
-chcesz możemy pójść do mnie, mam nowe książki, które napenwo ci sie spodobają.- powiedziałem z wielkim uśmiechem na twarzy, który powiększył się gdy Nick lekko sie uśmiechnął.
Nick tak jak ja kochał książki, ale w przeciwieństwie do mnie, wiedział o tym każdy. Jeżeli ktoś chciał recenzje danej książki, odrazu leciał do niego. Przysięgam, że ten człowiek zaraz nie będzie miał co czytać.
【---◇✫◈✫◇---】
Było już późno a sztatyn nadal u mnie siedział. Nie że mi to przeszkadzało, było bardzo przyjemnie. Książki, kakao i osoba, na której mi zależy. Coś idealnego. Atmosfera tylko na początku była lekko gęsta, ale gdy Nick zobaczył co mam dla niego, szybko wpadł w wir czytelniczy i zdawało się jakby już zapomniał o sytuacji z dziś. Bardzo mnie to cieszyło, że sięntym nie przejmuje. Karl postąpił bardzo źle wyśmiewając go i jego uczucia. Już jutro miałem zamiar sie z nim rozmówić. Będę próbował go namówić przynajmniej do tego aby przeprosił szatyna.
ᵍᵒᵒᵈᵇʸᵉ ᵐʸ ᵈʳᵉᵃᵐ
CZYTASZ
Goodbye MY Dream | ᵈʳᵉᵃᵐⁿᵒᵗᶠᵒᵘⁿᵈ
Fiksi RemajaNie każdy wierzy w bratnie dusze, jedni mówią że to głupota i wymysły a inni, że przeznaczenie, ale co gdy przeznaczenie poprowadzi nas na kraniec dachu? Co powiecie na to gdyby książka kończyła się słowami "we were born to die"? Start 06.08.2023...