【---◇✫◈✫◇---】
Po pożegnaniu z Dream'em, poszłem odrazu do sali chemicznej. Może i sie powtarzam, ale on jest serio fajną osobą i myślę, że mnie polubił. Pomimo okropnej lekcji, która mnie czeka, nie byłem jakoś niezadowolony z powodu blondyna. Czuje, że będę myślał o nim całą lekcję, ale odrazu po dzwonku miałem zamiar go znaleźć, bo na ten moment był jedyną osobą, z którą więcej gadałem.
Usiadłem w ławce na końcu i zacząłem się rozpakowywać, ale w pewnym momencie dosiadł się do mnie jeden chłopak. Ma na imie Alex i jest z Meksyku. Nie miałem pojęcia czemu od tak sie do mnie dosiadł, ale bardzo mi sie to podobało. Jest bardzo rozgadany i wydaje sie bardzo ciepłą osobą. Rozmowa przez całą lekcje nam się kleiła. Dowiedziałem się, że przeprowadził sie tu około miesiąc temu i nie miał z kim gadać a jako iż ja też jestem nowy, to stwierdził, że to będzie idealna okazja, do zakumplowania się ze mną. Opowiadał też o jego rodzinie a szczególnie młodszej siostrze, którą kochał. Jest bardzo otwarty jak na pierwszą rozmowę, ale wogóle mi to nie przeszkadza. Ja też mu dość dużo opowiedziałem, głównie o moich rodzicach, którzy są moimi najlepszymi przyjaciółmi, o mojej miłości do książek itp. Gdy zadzwonił dzwonek, Alex szybko wyjaśnił, że musi spadać, ponieważ ma pewną sprawę do załatwiania i się pożegnał. Ja natomiast zacząłem szukać blodyna.
Wyszłem z sali i zacząłem iść w jakimś randomowym kierunku byle by znaleźć Dream'a. Po kilku skrętach znalazłem go, stał z jakimś szatynem owiele niższym od niego. Z lekkim wahanie podeszłem do nich.
-hej.- powiedziałem patrząc sie na nich. Znajomy starszego wydał sie lekko zmieszany, ale trudno.
-hej?- odpowiedział a bardziej zapytał ten niższy.-znacie sie?- dodał po chwili.
-taa, kilka godzin.- odpowiedział mu Dream. Wydawał się jakiś nieobecny, przerażony. Nie wiem dlaczego. Nie chciałem wypytywać.
-to świetnie!- wykrzyczał szatyn z iskierkami a oczach.-Nick jestem.- powiedział podając rękę.
-George.- uśmiechałem się miło i uścisnęliśmy dłonie. Nick wydaje sie bardzo energiczna osobą. Totalnie nie pasował do blondyna, ale przecież przeciwieństwia się przyciągają prawda?
Dream wydaje sie taki zamknięty w sobie, cichy, ale nadał ciepły i miły. A Nick? To jest jego przeciwieństwo. Energiczny, towarzyski noo i ciepły tak samo. Czuję, że trafiłem na odpowiednich ludzi i bardzo się z tego cieszę.
Zaraz po tej krótkiej rozmowie, Dream stwierdził, że musi iść coś załatwić, więc zostałem sam na sam z Nick'iem. Nie powiem, bardzo sie cieszyłem, bo mogłem dowiedzieć się czegoś więcej o blondynie. Czemu ja chce tyle i nim wiedzieć i czemu sie nim tak interesuje? Nie mam pojęcia. Za bardzo sie chyba wpieprzam w nieswoje sprawy. Może sobie odpuszczę tych pytań.
-a więc.- szatyn zaczął rozmowę siadając na ławce obok nas.-jak, gdzie i kiedy sie poznaliscie?- zaczął wypytywać. Ja nir wiedziałem co mam powiedzieć, znaczy no niby odpowiedź była jasna, ale się zaciąłem nir wiem dlaczego. Może za dużo pytań.
-w nocy w parku, wsensie było poprostu bardzo późno.- odpowiedziałem, ale czemu on aż tak bardzo sie tym interesował?
-hmm okej.- powiedział cicho.
-czemu cię to tak bardzo interesuje.- no nic, ciekawość dała za wygraną. Musiałem o to zapytać.
-no, bo jakby ci to wytłumaczyć.- zaczął. Ja sie nie odzywałem aby dać mu pomyśleć.-no to ogólnie Dream jest... Nie inaczej. Dream poprostu odcina się od wszystkich i bardzo mnie ucieszyło, że poznał kogoś nowego.- dokończył swoją wypowiedź.
-okej rozumiem.
Resztę przerwy spędziłem z Nick'iem a lekcje z Alex'em. Tylko był jeden problem. Nigdzie nie widziałem blondyna. Na każdej przerwie gdzieś znikał a od tamtej rozmowy widziałem go tylko raz. Nie wiem o co mu chodzi, przecież nie zrobiłem czegoś złego
【---◇✫◈✫◇---】
Właśnie wracałem ze szkoły. Bardzo nie chciałem tego, bo będę musiał patrzeć na mojego ojca. Jak zwykle to ja będę musiał przepraszać pomimo tego, że to on zaczął. Dodatkowo to on zwyzywał mnie od pedałów i takich tam.
Znajdowałem się właśnie pod moim domem. Weszłem i szybko pobiegłem do swojegi pokoju, w którym ściągnąłem buty. Udało sie, nie napotkałem ojca. Pozatym sprawa z Dream'em, gołym okiem było widać, że mnie jakoś unikał. Przecież dzisiejszego ranka było tak fajnje a potem jakby mni unikał. Musze jutro sobie z nim pogadać.
ᵍᵒᵒᵈᵇʸᵉ ᵐʸ ᵈʳᵉᵃᵐ
CZYTASZ
Goodbye MY Dream | ᵈʳᵉᵃᵐⁿᵒᵗᶠᵒᵘⁿᵈ
Novela JuvenilNie każdy wierzy w bratnie dusze, jedni mówią że to głupota i wymysły a inni, że przeznaczenie, ale co gdy przeznaczenie poprowadzi nas na kraniec dachu? Co powiecie na to gdyby książka kończyła się słowami "we were born to die"? Start 06.08.2023...