【---◇✫◈✫◇---】
Pov
GeorgePo spotkaniu Dream'a czułem się jakoś tak lepiej? Ale dlaczego dał mi swoją bluzę? Była o wiele za duża. Pozatym widział mnie w stanie, w którym nie powinien. To nie był dobry moment na pierwsze spotkanie. A jeżeli chodzi o samego blondyna, to musze przyznać, że jest naprawdę przystojny. Nie wygląda na zbyt miłego, ale pozory mylą prawda? Pozatym gdyby taki był to bluzy by mi raczej nie dał.
Co stało sie wcześniej? Jak zwykle pokłóciłem się z ojcem. To już codzienność, ale tym razem aż musiałem wyjść. Niby zawsze gdy sie kłócimy mam wywalone, ale tym razem zabolało mocno to co powiedział. Nie miałem ochoty już przebywać w tym domu, chociaż dopiero co sie wprowadziłem. Już miałem tego dosyć. Obiecałem sobie, że odrazu po maturach sie wyprowadzam, nawet zacząłem zbierać pieniądze na nowy start dorabiając gdziekolwiek się da. Myślę, że do czasu ukończenia szkoły, może zebrać się pokaźna suma. No ale nie ważne.
【---◇✫◈✫◇---】
Gdy wróciłem do domu, każdy już spał. To dobrze. Na spokojnie poszłem do pokoju, który jest na parterze. Zdjąłem bluzę bez której bym chyba umarł na zewnątrz. Położyłem ja na fotel aby rano ją zabrać do szkoły. Miałem jednak małą nadzieję, że Dream pozwoli mi ją zatrzymać, ale jest to mało realne i szczerze w to wątpię. To tylko moje wymysły i tyle.
Gdy leżałem już w łóżku, zacząłem przeglądać Instagrama. Niszczyłem się tym bardziej, patrząc na te słodkie pary. Chciałbym aby ktoś mnie tak szczerze pokochał. Chciałbym wsumie sam umieć kochać. Chce wkońcu do kogoś należeć i spędzić z tym kimś całe życie. Tak pomyślałem, że nigdy nie byłem zakochany. Nie wiem jak to jest i pewnie nie prędko poczuje. Może to i dziwne bo mam 17 lat, ale serio tak jest. Nie mam pojęcia czym jest miłość, ale nie taka jak jest w rodzinie czy coś. Taka za którą umrzemy, oddamy temu komuś całe swoje życie. To takie piękne jak każde nastolatki wokół mnie się zakochują.
-miłość musi być piękna.- powiedziałem sam do siebie i zamknąłem oczy. Już po kilku minutach usnąłem.
【---◇✫◈✫◇---】
Był już ranek a ja właśnie jadłem śniadanie. Moich rodziców nie było co szło mi na rękę, bo nie miałem ochoty patrzeć na ojca. Gyd miałem wychodzić, przypomniałem sobie o bluzie. Jak mogłem o niej zapomnieć? Szybko pobiegłem do pokoju i zabrałem ją z fotela. Wyszłem zamykając drzwi. Znalezienie tego blondyna będzie ciężkim zadaniem pewnie.
Ja nie dam rady?- powiedziałem sam do siebie, ale nagle zza pleców usłyszałem jakiś głos.
-czemu miałbyś nie dac rady?- powiedział ktoś za mną a ja sie zatrzymałem. Powoli sie odwróciłem i zobaczyłem znajomą mi twarz. To był Dream!
-możesz mnie tak nie straszyć?- szybko odpowiedziałem. Boże jak ja się cieszę, że nie będę musiał go szukać.
-pff.. btw to co masz w rękach jest chyba moje.- zaśmiał się a ja zrobiłem to samo.
-chyba? Więc moge ją zatrzymać?- powiedziałem sarkastycznie. Z zewnątrz wydawałem się być towarzyski, ale w środku cholernie sie bałem rozmawiać z nowymi ludźmi. Chciałem aby ta relacja ruszyła do przodu, bo przydałby mi się nowy przyjaciel.
-rób co chcesz.- odpowiedział bez emocji. Czyli bluza już jest moja.
-tak wogóle dziękuję ci za nią, bo bym chyba umarł bez niej.- ruszyłem w dalszą drogą, a Dream zrobił to zaraz po mnie i po kilku sekundach szliśmy już obok siebie.
-sam sie zdziwiłem. Nigdy takich rzeczy nie robię.
-czyli ja jestem wyjątkowy?
-chyba tak.- powiedział patrząc mi się w oczy a przy tym szeroko uśmiechając.
Bardzo się cieszyłem, że mnie chyba polubił. Wsumie to nie sądziłem, że poznam tak szybko, kogoś takiego jak Dream. Pomimo, że wygląda na groźnego, to wcale taki nie jest. Jest naprawdę miły.
Nawet się nie obejrzałem a byliśmy już pod szkołą. Cała droge blodnyn gadał mi o książkach, które jak wywnioskowałem, kochał. Napewno bym sie nie domyślił, że je czyta gdyby mi tego nie powiedział. Przyszedł czas na pożegnanie, bo przecież byłem w klasie niżej a dzwonek miał być za 2 minuty. Nie chciałem tego bardzo no ale cóż.
ᵍᵒᵒᵈᵇʸᵉ ᵐʸ ᵈʳᵉᵃᵐ
CZYTASZ
Goodbye MY Dream | ᵈʳᵉᵃᵐⁿᵒᵗᶠᵒᵘⁿᵈ
Fiksi RemajaNie każdy wierzy w bratnie dusze, jedni mówią że to głupota i wymysły a inni, że przeznaczenie, ale co gdy przeznaczenie poprowadzi nas na kraniec dachu? Co powiecie na to gdyby książka kończyła się słowami "we were born to die"? Start 06.08.2023...