【---◇✫◈✫◇---】
Pov
DreamTo co wczoraj się wydarzyło było dziwne, ale przyjemne. Nawet nie wiem do końca jak to opisać, ale jedyne co wiem, to to, że poczułem dziwne uczucie w brzuchu, jakby motylki czy coś. Nie wiem co mam o tym myśleć. Ciągle myślę o tym jak czuje się George i co teraz sobie myśli. Może nie będzie chciał się dalej ze mna zadawać? Jeszcze 2 tygodnie temu bym sie z tego cieszył, ale teraz? Zaczyna mi chyba zależeć.
Niestety musiałem pójść do szkoły, co wiązało się z spotkaniem bruneta. Wiem, że musimy o tym pogadać, ale cholernie się boje i nawet nie wiem od czego zacząć. W tym momencie to ja chce się tylko zapaść pod ziemię.
【---◇✫◈✫◇---】
Z każdym krokiem, byłem coraz bliżej szkoły i coraz bardziej zaczynał boleć mnie brzuch. Na moje szczęście nie spotkałem go po drodze co oznacza, że jest już w szkole lub dopeiro będzie. Gdy tylko weszłem do budynku, zacząłem szukać mojego przyjaciela. Zastałem go znów gadając z Karl'em. Ciekwie nie powiem. No, ale dobra, gdy tylko Karl sobie poszedł, ja do niego podbiegłem.-cześć.- powiedziałem starając się brzmieć jak najlepiej.
-a tobie co?- zapytał.
-co ma mi być?- zacząłem palić głupa. Mam nadzieję, że mi uwierzy.
-no widze, że coś jest.- podniósł jedną brew w górę. Ja już wiem, że mam przejebane.
-to akurat nie ważne. Znów gadałeś z Karl'em?- odpowiedziałem i szybko zmieniłem temat.
-tak gadałem z nim, a teraz ty gadaj ze mną. Co sie stało?
-bo jakby no ja i George.- zaciąłem się, czuje, że z trudem przejdzie mi to przez gardło.
-no co? Przelizaliście się?- zaśmiał się, ale mi nie było tak do śmiechu.
-właściwie to tak.- powiedziałem poważnym tonem i tylko patrzyłem jak mina Nick'a się zmienia, z rozbawionej w ciekawską.-wczoraj wieczorem na ławce w parku.
-czekaj co?- zapytał zszokowany.
-i właśnie to mój problem Nick.
-musisz o tym z nim pogadać Dream.
-wiem, ale cholernie sie boje, nawet nie wiem co on o tym myśli i jak sie z tym czuje.
-idź do niego teraz, zaprowadzę cię.- powiedział łapiąc mnie za rękę i prowadząc do biblioteki. Pomógł mi znaleźć George'a pomiędzy tymi wszystkimi alejkami i poszedł a ja zostałem sam nie wiedząc co mam robić.
Stałem tak przez chwilę obserwując bruneta i myśląc co do niego czuje. Stwierdziłem, że znamy sie za krótko abym mógł się w nim zakochać, więc jest jeszcze szansa aby pozostać znajomymi. Strasznje się waham, boje się, że nie będzie chciał ze mną gadać, chociaż George to mądra osoba.
Niepewnie podszedłem do niego a on sie obrócił w moją stronę.-George musimy pogadać.- powiedziałem z bardzo wyczuwalnym stresem z głosie, ale nie to mnie martwi na ten moment.
-domyślam się.- powiedział i odłożył na półkę książkę, którą miał w ręce i oparł się o ścianę. Przez sekundę pomyślałem o tym aby jeszcze raz go pocałować. Jesteśmy sami w alejce, po bokach mamy tylko półki z książkami, George stoi tak bardzo idelanie, zupełnie jakby sie o to prosił.
-nie wiem od czego zacząć.- podrapałem sie po karku.
-możemy zapomnieć.- powiedział ze stoickim spokojem w głosie.
-czyli jest okej?
-jak najbardziej.- uśmiechnął się ciepło a ja znów miałem ochotę go pocałować. Jego uśmiech jest tak idelany, że nie można oderwać od niego wzroku.
Naszczęście z tego stanu wyrwał mnie dzwonek na lekcje. Pożegnałem się z George'm i poszłem do sali, w międzyczasie powiedziałem o wszystkim Nick'owi. Szczerze to cieszę sie, że sprawy sie tak potoczyły. Co prawda może być nadal trochę niezręcznie, ale to tylko kwestia czasu.
【---◇✫◈✫◇---】
Siedziałem właśnie na ostatniej lekcji. Na przerwach już normalnie gadałem z brunetem i przestało być niezręcznie. Nadal nie wiem co mam myśleć o tym pocałunku. Było naprawdę wspaniale, ale wkońcu musze zapomnieć o tym, bo to sie nigdy nie powtórzy. Troszke mi z tego powodu smutno, bo George całkiem dobrze całuje i tamtego wieczoru poczułem na jego ustach arbuzową pomadkę. Chociaż co ja wygaduje, żebym się jeszcze nie zakochał.
ᵍᵒᵒᵈᵇʸᵉ ᵐʸ ᵈʳᵉᵃᵐ
CZYTASZ
Goodbye MY Dream | ᵈʳᵉᵃᵐⁿᵒᵗᶠᵒᵘⁿᵈ
Novela JuvenilNie każdy wierzy w bratnie dusze, jedni mówią że to głupota i wymysły a inni, że przeznaczenie, ale co gdy przeznaczenie poprowadzi nas na kraniec dachu? Co powiecie na to gdyby książka kończyła się słowami "we were born to die"? Start 06.08.2023...