XXX

3.5K 263 16
                                    


Nathalie POV:

Usypiałam Teddy'ego, kiedy do pokoju zapukała Patt i oznajmiła, że program już się zaczyna. Skinęłam głową, a ona posłała mi lekki uśmiech. Poczekałam chwilę, aby mieć pewność, że młody śpi. Pocałowałam go w czółko i starając się nie narobić większego hałasu, skierowałam się do salonu. Rzuciłam się na kanapę, między Patt i Alex, głośno wzdychając. W mojej ręce od razu pojawił się kieliszek z winem, a ja chętnie upiłam z niego dość spory łyk. Siedziałyśmy zdenerwowane, nie wiedząc jak wszystko się potoczy. Chłopcy mieli dzisiejszego wieczoru wywiad na żywo i bałyśmy się tego co po nim nastąpi. Alex nie odzywała się słowem przez cały dzień i wydawało mi się nawet, że denerwuje się bardziej ode mnie i Patt, a to właśnie my jesteśmy w zdeklarowanych związkach z chłopakami z jej ulubionego zespołu. Nerwowo spoglądała na telefon, a ja musiałabym być głupia, żeby nie zauważyć jak od kilku tygodni wymyka się wieczorami, nic nie mówiąc. Nie chciałam na nią naciskać, ale wiedziałam swoje, zwłaszcza, że ostatnio zobaczyłam na jej telefonie wiadomość od niejakiego „Lou". No cóż mam nadzieję, że wiedzą co robią. Po rozstaniu z Eleanor, Louis lekko się zdystansował, ale często bywał u nas, spędzając czas z Teddym. Widocznie dziecko łączy ludzi.


Rzuciłam okiem na Alex, która nerwowo przebierała palcami. Uśmiechnęłam się pod nosem i chwyciłam jej dłoń, splatając nasze palce razem. Spięła się lekko, ale po chwili widać było ulgę na jej twarzy. To samo zrobiłam z ręką Patt, a ona posłała mi szczery uśmiech. Siedziałyśmy w trójkę na starej kanapie w jednym z małych mieszkań w Londynie i zastanawiałyśmy się jak to się stało, że naszym spokojnym światem zawładnęli faceci, których 2/3 z nas nie trawiło. No bo powiedzmy szczerze, ale największymi fankami ja i Patt, nie byłyśmy.


- Nie wiem czy to dobry pomysł z tym ujawnianiem się. One nas zjedzą żywcem. - Odezwała się cicho Patt, kiedy prezenter witał się z publicznością. Alex spojrzała przerażonym wzrokiem na naszą dwójkę, a ja już wiedziałam, że moje podejrzenia są prawdziwe.


- Nie możemy bać się przez całe życie, a jak na razie to życie chcę spędzić z Niallem i nie chcę kolejny raz z niego rezygnować. - Odpowiedziałam pewnie, a dziewczyny uśmiechnęły się do mnie i ścisnęły moje dłonie, dodając otuchy.

Usłyszałyśmy piski dziewczyn i wiedziałyśmy, że to już czas. Nie miałyśmy pojęcia, czy w wywiadzie wypłynie to, że chłopcy są w związkach czy sami rozpoczną ten temat, a to powodowało, że nie wiedziałam kiedy nadejdzie ten moment.

Butelka wina już dawno się skończyła, a wywiad nadal trwał. Trochę się rozluźniłyśmy, obserwując naszych chłopaków i przyjaciół. Każda z nas zauważyła, że na początku też się denerwowali, ale po kilku pytaniach, rozkręcili się, a z ich twarzy nie znikały uśmiechy. Żartowali i dokuczali sobie nawzajem, dzięki czemu w programie nie było sztywno.


- No to powiedzcie mi jak to jest, bo pewnie każda dziewczyna na tej kuli ziemskiej zastanawia się czy ma szansę. - Prezenter poruszył brwiami i uśmiechnął się do kamery. Spojrzałyśmy na siebie w tym samym momencie co chłopcy. - Kto z was jest zakochany i w związku? - Padło pytanie, na które tak długo czekałyśmy. Dosłownie jakby w jednej chwili nie tylko w naszym mieszkaniu, ale i w studiu zapanowała niczym niezmącona cisza. Wszyscy czekali na reakcję chłopaków.


Powoli rękę do góry podnieśli Zayn i Liam, ale to nikogo nie zdziwiło, dopiero kiedy swoje dłonie podnieśli Niall i Harry, po całym studiu rozniosły się głośne rozmowy i jęki, ale to nie był koniec, bo w pewnym momencie, Louis, który siedział z głową w dół, również podniósł rękę do góry. I wtedy zaczęła się prawdziwa rozpacz. Prezenter chyba nie spodziewał się nie tylko tego, że wszyscy zdeklarują, że są w związku, ale i tej przesadnej reakcji fanek.

Przepaść [Niall Horan]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz