Neuvillette wrócił do domu. Położył się na swoim łóżku i przytulił do siebie poduszkę.
Rozmowa z Whriothesley'em była ciekawa... Mężczyzna zaproponował, żeby sędzia zwyczajnie odesłał w swoim następnym liście zdjęcie, które przysłał mu Kaeya. Całkiem dobre rozwiązanie. Białowłosy skarcił się w głowie za to, że sam na to nie wpadł.
Neuvillette westchnął. Ta sytuacja naprawdę go męczyła. Nie mógł się skupić na swoich sprawach sądowych, bo wciąż myślał o kapitanie kawalerii z Mondstadt. To tak jakby ten mężczyzna zamieszkał w jego głowie. I choć sędzi wstyd było się przyznać to wcale mu to aż tak nie przeszkadzało. Również jego ciało dziwnie reagowało na korespondencję z Kaeyą. Policzki często mu się czerwieniły na wieść o nowym liście, a jego dłonie stawały się przepocone. Whriothesley tylko się zaśmiał jak ten opisał mu jego symptomy. Chyba nie traktował tego poważnie.
Wciąż Neuvillette postanowił, że skorzysta z porady Archonki Hydro. Powoli i bardzo ostrożnie otworzył książkę pod tytułem: "Gorące dni w deszczowym Fontaine". Trochę dziwny tytuł, ale kim był białowłosy, by tak oceniać literaturę po okładce.
***
To było istne upokorzenie. Neuvillette czuł się głupio, idąc po poradę do Archonki. Oczywiście nie zamierzał jej opowiadać o całokształcie sytuacji z Kaeyą, ale skoro Whriothesley nie zamierzał mu pomóc to musiał sięgnąć po inne środki. Chciał tylko wiedzieć co oznaczają jego dziwne symptomy oraz dlaczego się nasiliły wraz z... pewną fotografią.
- Panno Furnio- sędzia wszedł do środka biura Focaloras. Oczywiście najpierw pukając. Nie był w końcu kimś nieobytym z manierami.- Przyszedłem po małą poradę.
- Neuvillette!- kobieta dramatycznie rozłożyła się na krześle, które wyglądem bardziej przypominało tron niż zwyczajne krzesło.- Jakiej porady potrzebujesz od swojej wielkiej Archonki Hydro!- Furina teatralnie się zaśmiała.
- Sądzę, że coś się ze mną dzieje. Ostatnio bardzo często myślę o pewnej osobie z powodu... pewnych okoliczności- nie było mowy, że powie dla Focaloras o zdjęciu. To już i tak była przesada, że był tutaj, prosząc ją o radę.- Nie mogę się skupić i mam w żołądku takie dziwne uczucie jakby coś tam latało. Do tego staję się cały czerwony jakbym miał gorączkę oraz pocą mi się dłonie.
Furina szeroko się uśmiechnęła w sposób, który ani trochę nie podobał się Neuvillette.
- Och moja biedna, naiwna duszyczko- Archonka wstała z krzesła, chwilę pokręciła się przy pułkach i podeszła do sędzi z jakąś książką w ręku.- Proszę. To pomoże zdobyć ci całą wiedzę!
Neuvillette wziął książkę. Czy to był jakiś podręcznik? Mężczyzna spojrzał na opis. To była... powieść. Huh zaskakujące.
***
Tym oto sposobem Neuvillette był już w połowie książki. Bardzo szybko mu się czytało oraz tym samym zdobywał wiedzę. Teraz mógł bardzo dobrze określić co było między nim a Kaeyą. Jak to wcześniej ujął Whriothesley było to uczucie, czyli innymi słowy romantyczna więź. Sędzia był całkiem podekscytowany tym aspektem. Nigdy nie miał z nikim takiej więzi!
Bohaterowie książki zaczęli robić... trochę dziwne rzeczy. Neuvillette nie do końca wiedział co się działo, ale wreszcie po przeczytaniu fragmentu drugi raz pojął, że to był kolejny wstęp do intymności.
Sędzia prędko się speszył i odłożył powieść na bok. Nie potrzebował wiedzieć takich rzeczy. Poza tym Kaeya był w Mondstadt, a on w Fontaine. Należało się z takimi myślami wstrzymać. Jak na razie mogliby do siebie zwracać się używając jakichś pieszczotliwych określeń. Protagonista książki zwracał się do jego dziewczyny "moja dziwko", ale Neuvillette postanowił, że to byłby dziwny pomysł gdyby miał tak mówić do Kaeyi.
Chociaż Neuvillette nie mógł zaprzeczyć, że chętnie doznałby ciepła kapitana kawalerii. A może bardziej zimna zważywszy na wizję Cryo? Nieważne. Sędzia chciałby poczuć jak to jest trzymać się z kimś za ręce albo chodzić na romantyczne spacery.
Neuvillette nigdy nie uważał się za romantyka, ale z Kaeyą mógł spróbować.
Author's note
Furina to człowiek wspaniały. Dała dla swojego pracownika erotyka jako research w uczuciach romantycznych, a Neuvillette traktuje to jak podręcznik, bo nie ogarnia w ludzkie emocje
CZYTASZ
Atrament na papierze[]Kaevillette[]Genshin impact
FanficIch korespondencja zaczęła się niewinnie. Powolutku więź zrodziła się dzięki wymianie listów. W miarę pogłębiania się ich korespondencji, zaczęło także pogłębiać się ich uczucie, co prowadzi do spotkania, które wykracza poza słowa na papierze. Żaden...