ROZDZIAŁ 8

63 11 1
                                    

Jak ktoś mógł nie zauważyć, że to erotyk?

Kaeya zadawał sobie to pytanie gdy myślał o ostatnim liście Neuvillette. Przecież to było oczywiste. Postaci pieprzyły się praktycznie co parę stron. Ta książka była wręcz tym przesiąknięta. Rozdziały w których nie było żadnego kontekstu seksualnego były ogromną rzadkością.

Po raz kolejny niebieskowłosy zaczął się zastanawiać. Czy Neuvillette z nim aktywnie flirtował? Czy to jego ubogie umiejętności społeczne?

Nie żeby flirtowanie ze strony Neuvillette mu przeszkadzało. Białowłosy mężczyzna był całkiem przystojny jak to wynikało z paru fotografii, które Alberich trzymał w prawej dolnej szufladzie swojego biurka. Do tego miał intrygującą osobowość. Szczerze to Kaeya wziąłby to za komplement gdyby sędzia z nim flirtował. Tak wysoko postawiony mężczyzna zainteresowany nim? Aż dziwne! Ta myśl sprawiała, że jego policzki było odrobinę rumiane.

Cóż, nawet jeśli Neuvillette z nim nie flirtował to według Kaeyi czytanie tego typów książek nie było powodem do wstydu. Alberich zrobił coś o wiele bardziej zawstydzającego wysyłając tamto zdjęcie po pijaku wraz z niefortunnym listem.

W poprzednim liście Neuvillette było czuć panikę, a kapitan kawalerii w żadnym stopniu nie chciał, żeby sędzia czuł się niekomfortowo pisząc z nim. Przecież tylko polecił mu książkę. To nie było nic strasznego. I jeśli tak jak pisał nawet nie wiedział, że była ona erotykiem to tym bardziej nic złego nie zrobił.

Kaeya wziął głęboki wdech. Co mógł zrobić, by Neuvillette poczuł się lepiej? Nagle wpadł mu do głowy pewien pomysł.

Niebieskowłosy spojrzał na swoją biblioteczkę. Nie zaszkodzi spróbować, prawda..?


***

Alberich przeglądnął swoje wszystkie książki i zaczął je spisywać. Musiał przyznać, że bardzo rzadko czytał książki stricte erotyczne, ale miał na półce z dwie czy trzy lektury tego typu.

Czy to mogło pójść źle? Nawet bardzo. Czy Kaeya o tym wiedział? Oczywiście. Czy mimo to zamierzał to zrobić? Jasne, czemu by nie?

W ten sposób nawet jeśli wyjdzie na idiotę to Neuvillette nie będzie czuł się z tym samotny, więc to duży plus. Alberich na chwilę się zatrzymał. On. Kapitan kawalerii Mondstadt zamierzał dać się upokorzyć, żeby jakiś mężczyzna na drugim końcu Teyvat nie czuł się głupio?

Dobra to brzmiało trochę desperacko, ale Kaeya zrobiłby coś takiego dla wszystkich swoich przyjaciół! Tyle, że zazwyczaj jego robienie z siebie idioty nie wiązało się z dziwnymi dwuznacznymi listami z rekomendacjami erotyków... Cóż, zawsze był ten pierwszy raz na wszystko, prawda?


***

Jedna z Melusine przyniosła mu wodę importowaną z Mondstadt na jego nerwy wraz z listem... Neuvillette wstrzymał oddech. Kaeya wysłał mu nowy list tak szybko? 

Sędzia wolno otworzył kopertę i zaczął czytać. Mężczyzna pokrył się czerwienią na twarzy. Ciekawe... nawet bardzo. Neuvillette głośno przełknął. Na pewno chciał... sprawdzić parę tytułów. Dla nauki oczywiście. Tylko i wyłącznie dla nauki. Przecież taki  ktoś jak on nie mógł tak po prostu lubić takich rzeczy.

W tym wszystkim Neuvillette zapomniał o biednej Melusine, która stała przed jego biurkiem. Próbowała parę razy wyrwać sędzi z tego transu, ale na nic. Dopiero jak mężczyzna sam się otrząsnął to zorientował się, że nie był sam w pokoju. Cóż to było niezręczne...

- Dziękuję za dostarczenie mi tego listu i przyniesienie wody- Neuvillette lekko się uśmiechnął, próbując jakoś uratować tą sytuację.

- Nie ma za co Monsieur Neuvillette- po wypowiedzeniu tych słów sędzia prędko został zostawiony sam.

Atrament na papierze[]Kaevillette[]Genshin impactOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz