Neuvillette chciał przeczytać te dwie książki o których wspomniał Kaeya. Nawet bardzo. Był jednak jeden mały problem. Ze świadomością, że to erotyki nie mógł zwyczajnie iść do księgarni bądź biblioteki. Jakby to wyglądało, że najwyższy sędzia Fontaine tak po prostu miałby pójść po tego typu książkę? Poza tym to ujawniało o wiele za dużo o jego życiu personalnym dla mieszkańców Fontaine.
Zostały więc mu po raz kolejny dwie opcje. Opcja numer 1, Wriothesley oraz opcja numer 2, Furina. Focaloras była tą która mu podsunęła jego pierwszą niecenzuralną książkę, a Neuvillette nie chciał przeżywać kolejnego załamania nerwowego podczas tłumaczenia całej historii Whriothesley'owi, bo tego było za dużo. Co prawda odbywanie tego typu rozmowy z Furiną nie należało do czegoś przyjemnego, ale wolał już to.
***
Mężczyzna powoli wszedł do gabinetu Archonki Hydro. Kobieta miała założone stopy na biurku i bawiła się kroplą wody, formując z niej różne kształty. Furina z uśmiechem spojrzała z nad swojej zabawy gdy usłyszała otwierające się drzwi.
- Neuvillette!- krzyknęła uradowana jakby już kompletnie zapomniała o ich ostatniej rozmowie. Typowa Furina. Neuvillette nie był zdziwiony w najmniejszym stopniu.
- Panno Furino... Potrzebuję drobnej przysługi- zaczął sędzia i już widział złowieszcze iskierki w jej oczach.
- Tak? Wszystko dla mojego ulubionego sędzi!- Focaloras teatralnie się zaśmiała.
- Ta książka, którą mi dałaś... uhm..- Neuvillette lekko westchnął, próbując zachować naturalny ton głosu.- Dostałem pewne rekomendacje od ważnej mi osoby na temat literatury o podobnej treści. I chciałbym zapytać czy mogłabyś dla mnie kupić pewne dwa tytuły. Oczywiście dam ci pieniądze.
- Od ważnej osoby, hm? Czy ta ważna osoba to ta twoja jak to kiedyś tam ująłeś "sympatia"?- Furina była uradowana.- I pomyśleć, że to dzięki mnie go poznałeś! Ahahaaha! Jestem wybornym Archonem!
Neuvillette powstrzymał się od głośnego westchnięcia. Musiał przekonać Focaloras do kupienia mu tych książek.
- Tak, tak to on. Kaeya jest bardzo intrygującym mężczyzną, więc jak najbierdziej biorę sobie jego rekomendacje do serca- odpowiedział Neuvillette z lekkim uśmiechem myśląc o Kaeyi.
- Wspaniale! Proszę, proszę Neuvillette ty rozwijasz się społecznie. Ach jak miło- Furina wyraźnie się uśmiechnęła i tym razem sędzia nie miał tego w sobie, aby jakoś to w duchu skrytykować. Bo rzeczywiście było miło.
***
Jedynym wyrażeniem jakim Neuvillette mógł określić treść tych obu książek było: och. Były one naprawdę czymś niespotykanym. Pobudzały w najwyższym sędzi emocje, których dotąd nie czuł.
Przeczytał obie książki w jeden wieczór z zapartym tchem.
Coś w tych historiach o dwójkach mężczyzn było fascynującego, intrygującego! Te dwie książki o dziwo bardziej mu się podobały od jego ostatniego erotyka. Zwyczajnie czytanie o dwójce osób tej samej płci wydawało się być takie naturalne i przyjemne. Neuvillette rozumiał doskonale czemu Kaeya polecił mu akurat te dwie pozycje. Niebieskowłosy musiał po prostu wiedzieć, że homoseksualne książki są lepsze.
Czasem Neuvillette nie rozumiał pewnych zwrotów. Na przykład gdy jeden z bohaterów książki mówił o sobie, że jest górą. O co z tym chodziło? Nie zbyt orientował się w tym całym nazewnictwie góra dół. Co znaczyło być górą albo dołem? Być może Kaeya wiedział?
Cóż, poza tym to sędzia świetnie się bawił. Pomyśleć, że taka głupia, ludzka lektura była taka dobra. Być może Neuvillette powinien poszukać więcej takich książek? Oczywiście w celu ich zbadania... niczego innego...
Author's note
Życzę wszystkim co wishują po Neu albo Hu Tao szczęścia!! Niech przyjdą do domku <3
CZYTASZ
Atrament na papierze[]Kaevillette[]Genshin impact
FanfictionIch korespondencja zaczęła się niewinnie. Powolutku więź zrodziła się dzięki wymianie listów. W miarę pogłębiania się ich korespondencji, zaczęło także pogłębiać się ich uczucie, co prowadzi do spotkania, które wykracza poza słowa na papierze. Żaden...