POV: JANN
Ktoś zapukał do drzwi...
Była to Maia.×××
POV: MAIA
W końcu wróciłam do domu. Stałam pod drzwiami i czekałam, aż Janek mi otworzy, bo oczywiście musiałam zapomnieć kluczy.
- Dzień dobry! - krzyknęłam i rzuciłam się chłopakowi na szyję.
- Dzień dobry, mysza, tęskniłem. - odpowiedział na co się uśmiechnęłam.Nagle zauważyłam balony.
- Janek..? - zaczęłam niepewnie. - Możesz mi wytłumaczyć co to jest? - zapytałam.
- To? - upewnił się. - To są balony, Maiu. Balony. Wiesz co to i jak działa, czy muszę Ci tłumaczyć? - zażartował.
- No ale... Po co? Z jakiej okazji? - dopytywałam się.
- Misia, ty jesteś taka głupiutka, czy tylko taką udajesz? - zapytał rozczochrał mi włosy, KTÓRE UKŁADAŁAM PÓŁ DNIA.- Wszystkiego najlepszego, kochanie.
Gdy usłyszałam te słowa, totalnie mnie wcięło. Zaniemówiłam. Zarzuciłam się chłopakowi na szyję, a z oczu popłynęły mi ciepłe łzy wzruszenia.
- Kocham Cię... - powiedziałam.
- Ja Ciebie też. - odparł Janek. - Ale poczekaj, jeszcze prezenty.ŻE CO ?!
- Janekkk, czy ty wydałeś na mnie pieniądze? - zapytałam. - Nie trzeba było nooo... Wracaj tam skąd to masz i wszystko zwróć. - powiedziałam.
- Nie narzekaj, misia, patrz. - odpowiedział i pokazał na kilkanaście różowych torebek stojących na stole.Zaniemówiłam. Znów.
- Boże... Jesteś taki kochany. - popłakałam się, a chłopak niemalże od razu do mnie podszedł i mocno przytulił. - Ja... - kontynuuowałam. - Ja nigdy nie obchodziłam urodzin. Zdarzało się, że dostałam 50 złotych, raz w życiu tylko dostałam 100 zlotych na piętnaste urodziny. Tak to nic poza tym. Nawet nie mogłam zapraszać znajomych.
- No już, ciii... Już jest dobrze. - uspokajał mnie Janek.Gdy już się uspokoiłam...
Znaczy...
Nie ja.
Janek mnie uspokoił.
On działał na mnie kojąco.
Kocham go.Janek wręczył mi pierwszą torebkę. Znajdowała się tam sukienka. Zwykła, czarna, obcisła. Bardzo mi się podobała. Metka z Zary, więc wiedziałam, że tania nie była... Później kolejny prezent. Pierścionek. Serce mi się zatrzymało jak go zobaczyłam. Był taki piękny...
Nigdy w życiu nie dostałam tak drogiego i pięknego prezentu.
Poprawka -
Nigdy w życiu nie dostałam prezentu...
Nie byłam do tego przyzwyczajona.
Zawsze traktowałam urodziny jak najzwyklejszy dzień.- Ja... Nie wiem co powiedzieć... - zaniemówiłam. - Jestem Ci tak wdzięczna... Matko, jak ja Cię kocham! Jesteś niesamowity, bardzo ale to baaardzo Ci dziękuję!!! - powiedziałam, a chłopak objął mnie ramieniem i dał buziaka w czoło.
- To nie koniec. - powiedział.Jak to...
- Mam jeszcze jeden prezent. Znaczy się siedem, ale w jednej torebce. Trzymaj. - oznajmił i podał mi duża torbę.
Otworzyłam ją, a moim oczom okazały się moje wymarzone książki...
Wszystkie.
Dosłownie wszystkie, o których marzyłam.Nie wytrzymam z tym człowiekiem, ile on na mnie pieniędzy zmarnował.
- Jestem tak wdzięczna, jak nigdy... Warto by było coś powiedzieć, ale no po prostu... Nie umiem. - zaśmiałam się cicho. - Jesteś dla mnie najważniejszy, wiesz? Spełniłeś i nadal spełniasz wszystkie moje marzenia... W końcu po raz pierwszy w życiu, czuję się doceniona... Dziękuję, Janek. Kocham Cię.
×××
(TIME SKIP)
godzina 23:45.POV: MAIA
Nie imprezowaliśmy długo. Nikogo też nie zapraszaliśmy, świetnie się bawiliśmy sami, i tak chyba było najlepiej. Leżeliśmy już w łóżku i szykowaliśmy się do spania.
- Janek..? - zaczęłam nagle.
- Hm?
- Skąd wiedziałeś..? - zapytałam.
- Co wiedziałem? - odpowiedział pytaniem.
- No, że mam urodziny. Nigdy Ci nie mówiłam.
- Ma się swoje sposoby. - zaśmiał się brunet.Spojrzałam na niego jak zdenerwowane dziecko na mamę, która nie chce mu kupić cukierka.
- Snapchat. - odpowiedział niemalże od razu.
Wszystko wiadomo.
Zasnęłam po kilku minutach w objęciach Janka. Z resztą - jak zwykle.
---
Hejkaaaaa!!!
Maia ma urodzinki ! 🩷
Nie wiem co jeszcze mogę tu napisać ahaha
Wrzucę wam jeszcze kilka części 🫶🏼
Love yaaaa!
CZYTASZ
🫀 𝓣𝓱𝓮 𝓛𝓮𝓽𝓽𝓮𝓻 - 𝓙𝓪𝓷𝓷 𝓯𝓯 🫀
FanfictionMaia to dwudziestoletnia dziewczyna, która nie ma łatwego życia z jej rodziną. Pewnego razu rodzice robią Mai niespodziankę i... Zabierają ją na preselekcje, na których występuje Jann - jej idol. Łapie z nim bardzo dobry kontakt i... Zachęcam do pr...