6. Będzie Xander?

1.5K 39 15
                                    


Udaliśmy się wszyscy w stronę stołu czekaliśmy chwile aż kucharka przyniesie jedzenie. Kiedy jedzenie zostało postawione przed każdym zdziwiła mnie jedna rzecz.....

A mianowicie to, że wszyscy mieli przed sobą postawiony makaron z krewetkami a Kylie miała jakąś sałatkę.

-A Kylie dlaczego ty nie jesz jak wszyscy tylko jakąś sałatkę?-spytał się mój ojciec dziewczyny jakby czytał mi w myślach.

-Jestem na specjalnej diecie, ponieważ miałam mały wypadek i muszę uzupełniać niektóre wartości odżywcze-powiedziała moja księżniczka a ja się zdziwiłem.

Zjedliśmy resztę posiłku w ciszy. Kiedy myślałem, że to już koniec niespodzianek na dzisiaj. Nagle moi rodzice i rodzice Kylie wstali. Kiedy ja i dziewczyna chcieliśmy wstać głos zabrał ojciec mojej księżniczki.

-Chcieli byśmy wam coś ogłosić-powiedział.

-My i rodzice Maxa jedziemy na wspólne wakacje, za trzy tygodnie-zaczęła matka dziewczyny-wyjeżdżamy na miesiąc na Hiszpanii, do naszej willi-dokończyła pani Kate patrząc na swoją córkę.

-Ale ja za cztery tygodnie dopiero mogę chodzić bez kuli, ale cały czas będę musiała oszczędzać nogę-powiedziała moja mała księżniczka patrząc na swoją rodzicielkę.

-Wiem o tym, ale rozmawiałam z Chrisem i możesz jechać ale musisz oszczędzać mocno nogę-powiedziała jej mama.

-Chwila, chwila, powiedziałaś, że jedziemy na Hiszpanii do naszej willi, czyli będzie Xander?-spytała widocznie szczęśliwa tym faktem dziewczyna. A ja się zacząłem zastanawiać nad tym kim jest Xander. Może to jej chłopak.

-Tak Alexander będzie-odpowiedziała dziewczynie mama .

-To ja lece zadzwonić do Xandera-powiedziała dziewczyna i pobiegła do góry w stronę schodów.

Kylie

Pobiegłam o kulach do góry i złapałam telefon w dłoń. Pierwsze co zobaczyłam na instagramie to zdjęcie Cassie i Harrego całujących się. Nie wytrzymałam zaczęłam szlochać. Chyba muszę po wakacjach wrócić na chwile do Los Angeles i pokazać mojemu już byłemu chłopakowi. Otarłam łzy i zaczęłam poprawiać makijaż.

Wzięłam telefon i w końcu tak jak zamierzałam od początku zadzwoniłam do Xandera.

-Halo Kylie?-spytał jakby zdziwiony tym po co dzwonie.

-Hej Xanderku,  co tam u ciebie słychać-powiedziałam powstrzymując się od buchnięcia śmiechem.

-Witam szanowną Kylie Davies. U mnie wspaniale. A czemu zawdzięczam ten telefon-odpowiedział po czym spytał mnie.

-No wiem za trzy tygodnie przyjeżdżam do Hiszpani, i chciałam się spotkać z moim najlepszym przyjacielem ale jak nie chcesz to nie-powiedziałam. Po czym czekałam na reakcje. Ale jedyne co usłyszałam to głośne krzyki radości i skakanie po łóżku.

-Ax jesteś tam-spytałam go ponieważ nie odpowiadał. Specjalnie powiedziałam Ax , ponieważ tak mówiłam tak do niego jak byliśmy mali.

-Jestem, jestem ale bardzo się cieszę ponieważ znowu zobaczę moją małą księżniczkę-powiedział szczęśliwy Xander.

-Dobra pa widzimy się za trzy tygodnie, a teraz muszę już kończyć ponieważ jest u nas jakiś przyjaciel rodziców z synem-powiedziałam do chłopaka na co usłyszałam tylko głośne „uuu" z jego strony, czym się wkurzyłam i rozłączyłam się.

Złapałam za kule i udałam się na dół. Weszłam do jadalni.

-Ax wręcz skakał z radości, i to nie ironicznie-powiedziałam zwracając się do moich rodziców.

-Będziesz miała cały miesiąc żeby się nim nacieszyć-powiedziała moja matka-A i co tam u Victorii i Harrego?-spytała.

-Nawet mi nie wspominaj o Harrym właśnie wyświetliło mi się jak całuje się z tą suką Cassie-zaczęłam— co do tego to jak wrócimy z Hiszpanii muszę jechać na około tydzień do LA-dokończyłam swoją wypowiedź.

-My już będziemy się zbierać-powiedział ojciec Maximiliana.

Udaliśmy się do drzwi i kiedy moi rodzice żegnali się z ojcem Maxa, chłopak nagle podszedł do mnie.

-Do zobaczenia księżniczko-powiedział po czym wyszedł, zostawiając mnie z głową pełną myśli....


Spróbuj mnie pokochaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz