12. Mieliśmy wypadek

1K 30 2
                                    


Usłyszałam jakiś krzyk. Po czym nastała CIEMNOŚĆ...

                                                                                                                                                                                                                                                    
Maximiliano

Trzask, coś w nas uderzyło. Szybko się odwróciłem w stronę mojej księżniczki, a widok jaki tam zastałem rozwalił moje serce na milion malutkich kawałków. Leżała tam nie przytomna dziewczyna z jej głowy leciała krew. Zacząłem do niej krzyczeć żeby nie zamykała oczu, lecz ona odpłynęła.

Zdzwoniłem szybko do mojego ojca.

-Halo?-spytał zaspany głos po drugiej stronie-Halo synku coś się stało-odparł mój ojciec po drugiej stronie słuchawki.

-Mieliśmy wypadek, jakieś auto w nas uderzyło, Kylie jest nieprzytomna a z jej twarzy leci krew-powiedziałem mocno przestraszony tą sytuacją, spojrzałem na dziewczynę ale ta ani nawet drgnęła.

-Ja zawiadomię rodziców Kylie a ty jak najszybciej przyjedź do domu-powiedział mój ojciec, a przed tym jak zdążyłem coś odpowiedzieć rozłączył się.

Szybko ruszyłem z miejsca wypadku w stronę domu. Zaparkowałem pod domem i wybiegłem z auta trzymając dziewczynę na rękach.

Wbiegłem do pokoju dziewczyny gdzie czekał już lekarz i położyłem ją na łóżko.

-Proszę wyjdźcie, muszę ją zbadać-powiedział lekarz, kiedy już chciałem protestować mój ojciec złapał mnie w bark i poszliśmy ramię w ramię za drzwi.

-Nic jej nie będzie, moja córka to silna dziewczyna a na dodatek jest pod okiem specjalisty-powiedział do mnie ojciec mojej księżniczki-Max powiesz mi proszę co się stało, że to ty prowadziłeś auto a Kylie siedziała na miejscu pasażera?-spytał mnie ponownie ojciec Kylie.

-Zaczęło się kiedy Kylie poszła do łazienki-zacząłem-nie wracała długo więc postanowiłem to sprawdzić co się stało, kiedy podszedłem do drzwi, usłyszałem Kylie która krzyczała pomocy. Wbiegłem do  łazienki i zobaczyłem jakiegoś obleśnego typa który się dobierał do niej. Od razu zainterweniowałem i odepchnąłem tego mężczyznę od Kylie i zacząłem go okładać go pięściami. Kiedy stracił przytomność zostawiłem go i podszedłem do niej, wziąłem ją na ręce i zaniosłem do auta. No a później był wypadek-dokończyłem swoją wypowiedź patrząc to raz na mojego ojca raz na mamę i tatę mojej księżniczki.

Rodzicielka dziewczyny zaczęła płakać a jej mąż wziął ją na ręce i zabrał, mój ojciec poszedł za nimi.

-Możesz do niej wejść, tylko proszę cię bądź ostrożny- powiedział do mnie lekarz wychodząc od mojej księżniczki z pokoju. Od razu wstałem z pod ściany i udałem się do pokoju mojej malutkiej Kylie.

Usiadłem na skraju łóżka i zacząłem głaskać ją po ręce i głowie. Mówiłem do niej na przeróżne tematy zaczynając od moich śmiesznych historii z dzieciństwa kończąc na moich uczuciach i problemach.

-Kiedy miałem siedem lat wpadłem z moim przyjacielem Lukiem na pomysł, wiesz tym bolndasem z którym szedłem kiedy na siebie wpadliśmy nie wiem czy go pamiętasz-powiedziałem wracając myślami do naszego pierwszego spotkania-Wracając do tematu, wpadliśmy na pomysł, że przeskoczymy przed płot u mojego przyjaciela na działce. Luke przeskoczył pierwszy i obyło się bez żadnych problemów-kontynuowałem opowiadanie tej historii-Kiedy przyszedł czas na mnie, nie zważając na konsekwencje wskoczyłem na płot. Kiedy wszystko być idealnie noga poślizgnęła mi się z płotu a ja spadając zahaczyłem brodą o wystający drut płotu-opowiadałem dalej-Złapałem szybko rękami góry płotu żeby drut nie wbił mi się głębiej, a w tym samym czasie chłopak pobiegł po naszych rodziców. Kiedy myślałem, że to już koniec, nagle przybiegł mój ojciec i rodzice Luke, mój ojciec ściągnął mnie na dół-skończyłem opowiadać, po czym usnąłem obok niej...


Spróbuj mnie pokochaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz