Wraz z dziewczyną podeszłyśmy do chłopaków i weszliśmy do szkoły...Udaliśmy się pod sale w której mieliśmy mieć pierwszą lekcje. Którą okazała się geografia. Lekcje minęły mi szybko, właśnie idę wraz z Kate i Xanderem na stołówkę szkolną. Dochodzimy do dużego pomieszczenia w którym było pełno stolików.
Prawie wszystkie były już zajęte, rozejrzałam się dookoła siebie szukając wolnego miejsca by usiąść. Po chwili przy jednym stoliku zauważyłam uśmiechniętego Luka machającego do nas i kiwającego do naszej trójki abyśmy podeszli.
Spojrzałam na Maximilliano który siedział obok przyjaciela i wpatrywał się w moje oczy. Odwzajemniłam jego spojrzenie, po chwili zatonęłam bez powrotnie w jego dwu kolorowych tęczówkach.
Nagle poczułam szturchanie w ramie, odwróciłam się i zobaczyłam moją przyjaciółkę uśmiechając ą się od ucha do ucha. Postanowiłam zignorować tą chwilę nieuwagi, i podeszłam do chłopaków.
-Cześć-rzuciłam do całej trójki chłopaków siedzących przy stole. Ja zajęłam miejsce pomiędzy Xanderem a Maxem, a Kate pomiędzy Maxem i Lukiem .
-Hej-odpowiedziała cała uśmiechnięta trójka chórem. Coś są za bardzo uśmiechnięci, ja wiem, że oni coś planują.
Zostawiliśmy nasze torby przy stole i udaliśmy się po coś do jedzenia. Zdecydowałam nałożyć sobie trochę frytek i sok pomarańczowy. Kiedy wszyscy nałożyli sobie do jedzenia to co chcieli postanowiliśmy wrócić wspólnie do stolika.
Kiedy byliśmy już obok stolika usłyszałam syknięcie „suka" tusz przy moim uchu, a po zaledwie kilku sekundach zostałam popchnięta do przodu.
Kiedy zamknęłam oczy szykując się już na nieprzyjemne spotkanie twarzą z twardą podłogą, czyjeś silne ramiona oplotły mnie w tali przy czym ochroniły mnie przed spotkaniem z podłogą i zrobieniem z siebie pośmiewiska przed prawie całą szkołą.
Wstałam po czym spojrzałam kto mnie trzymał. No i kurwa nie zgadniecie kto to był, no kurwa oczywiście musiał być to jebany chuj nad chujami Maximiliano Brown.
-Nic ci się nie stało, principessa?-spytał jakby zmartwiony chłopak patrząc wprost w moje oczy tymi swoimi seksownymi dwu kolorowymi oczami. Co ja wogle gadam jego oczy są ble, on cały jest ble.
-Nic mi nie jest-odpowiedziałam uśmiechając się słabo do szatyna.
-Co ty sobie myślisz szmato-zaczęła się wydzierać ta blond suka- Przychodzisz sobie tu jakby nigdy nic, i zabierasz sobie wszystko to co my staramy się zdobyć od dawna-kontynuowała swoją krzyczaną wypowiedź-Masz z tąd wypierdalać jak najszybciej, albo ci w tym pomożemy-blondyna dokończyła swoją wypowiedź. Zapadła głucha cisza a ja zdążyłam się lepiej przyjrzeć napastniczce.
Była to typowa utleniona blond lala. Średniego wzrostu, cycki i dupa sztucznie napompowane. Usta powiększone o kilka rozmiarów za dużo, na mordzie tona tapety o kilka tonów za ciemna. Ubrana tak skąpo, że bardziej pasuje do klubu ze striptizem niż do szkoły.
-Ty mi grozisz?-spytałam próbując się nie roześmiać z głupoty dziewczyny. Patrzyłam na zakłopotaną dziewczynę.
-Jesteś żałosna-dopowiedziałam po chwili patrząc na dziewczynę z góry. Kiedy dziewczyna już chciała otwierać buzię aby mi odpyskować kiedy odezwała się moja przyjaciółka.
-A teraz spierdalaj Margo-powiedziała Kate patrząc z politowaniem na dziewczynę. Chłopacy stanęło obok nas a dziewczyna speszona postępowaniem chłopaków zwiała. W czasie kiedy plastik uciekał uslyszałam śmiech Xandera, Maxa i Luka.
CZYTASZ
Spróbuj mnie pokochać
Teen FictionOsiemnastoletnia Kylie Davies, ze względów na firmę ojca musi przeprowadzić się z Los Angeles do Nowego Jorku. Już pierwszego dnia w nowej szkole wpada w najpopularniejszego chłopaka, który po czasie okazuje się synem wspólnika jej rodziców. Osiemna...