8. Czarne Porsche

1.2K 29 0
                                    



-Hola Espana-powiedziałam...

Wsiadłam z samolotu, kiedy poczułam wibracje z mojego telefonu. Wyciągnęłam do z kieszeni i spojrzałam ekran.

Od Xanderek
Czekam na ciebie na parkingu w moim czarnym porsche.

Do Xanderek
Okej.

Dostałam wiadomość od mojego kochanego przyjaciela. Podeszłam podpierając się na kulach do moich rodziców.

-Mamo to wy jedźcie wszyscy razem z kierowcą, a po mnie przyjechał Xanderek-powiedziałam i poszłam szybko przed lotnisko.

Wyszłam z lotniska i zaczęłam rozglądać się za ślicznym czarnym matowym porsche.

Kiedy znalazłam wzrokiem mojego drogiego przyjaciela poszłam w jego kierunku.

Otworzyłam drzwi od jego ukochanego autka i wsiadłam.

-Witam Xanderka-powiedziałam z uśmiechem na ustach.

-Witam szanowną pannę Kylie Davies-powiedział przez śmiech Alexander.

-To co jedziemy, czy masz zamiar się dalej śmiać-powiedziałam z udawaną powagą do przyjaciela.

Alexander ruszył a ja zaczęłam sprawdzać instagrama, jak zwykle pierwsze co mi się wyświetliło to zdjęcia całujących się Harrego i Cassie, ale szczerze mam to w dupie. Niech sobie robi co chce mnie to już nie interesuje.
Zobaczy co stracił na gali która odbywa się akurat chwile po moim powrocie.

-Dobra jesteśmy-powiedział mój przyjaciel podjeżdżając pod wielką biało-złotą wille.

Wyszłam z auta podpierając się na kulach, a zaraz po mnie wysiadł mój przyjaciel.

Jak widać po czarnym Mercedesie który stoi na podjeździe. Podeszłam do moich walizek stojących przed wejściem i jak chciałam złapać za jedną żeby zanieść je na górę do mojego pokoju poczułam kogoś rękę na mojej tali.
Jak się okazało był to mój przyjaciel.

Wyszliśmy razem z Xanderem do domu i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to moi rodzice rozmawiający z panem Theodorem. Ale zdziwił mnie też brak Maxa.

-Mamo idę z Alexandrem do mnie do pokoju-powiedziałam i podpierając się o kulach weszłam po schodach na górę domu.

Weszłam na górę jak zwykle wszystkie drzwi są białe ze złotą klamką. Udałam się razem z Xanderem niosącym moje walizki do mojego pokoju. Mój pokuj znajdował się na samym końcu i różnił się od reszty. Na jego białych drzwiach była wielka złota litera „K".

Weszliśmy do mojego pokoju który tak jak reszta domu jest urządzony na biało. Po prawej stronie od wejścia są dwie pary drzwi, jedne prowadzą do garderoby a drugie prowadzą do łazienki, później jest wielkie białe łóżko, toaletka, biblioteczka na książki, jakieś półki i moja ulubiona rzecz w tym pokoju czyli piękne białe błyszczące pianino.

-To co oglądamy jakiś film?-spytał mnie mój przyjaciel.

Xander podszedł do łóżka i na nie skoczył dokładnie tak samo jak kiedy byliśmy mali.

Czekałam na Xandera w moim pokoju, kiedy nagle drzwi się otworzyły a do pokoju wleciał mój przyjaciel krzycząc „oglądamy film". Xander z rozpędu wskoczył na łóżko a ja wleciałam na łóżko zaraz po nim. Ułożyłam się obok niego i wtuliłam się w jego ciepły tors.

Podeszłam do mojego przyjaciela i położyłam się obok niego wtulając się w jego ciepły tors.

-To co oglądamy barbie?-spytał chłopak.

-Jasne. To co barbie i 12 tańczących księżniczek?-spytałam tym razem ja.

-Okej-powiedział mój przyjaciel i włączył wybrany wcześniej film.

Właśnie dobiegła koniec filmu kiedy drzwi od pokoju się otworzyły.

-Księżniczko, twoja mama kazała cię zawołać na obiad-powiedział Max.

-Czy mógł byś do cholery pukać?-spytałam wkurzona patrząc na chłopaka.

Chłopak trochę wystraszony moim zachowaniem pośpiesznie wyszedł z mojego pokoju zamykając na sobą drzwi.

Wstałam z łóżka i podeszłam do swojego plecaka. Wyciągnęłam swój nowy rysunek Xandera który narysowałam w samolocie i podeszłam do chłopaka.

-Proszę-powiedziałam podając chłopakowi rysunek.

-Dziękuję-powiedział chłopak przyglądając się kartce-O kurwa jesteś co raz lepsza to jest po prostu WOW-powiedział.

Alexander wstał z łóżka i poszliśmy na dół. Jak podeszliśmy do drzwi pocałowałam przyjaciela w policzek, a on wyszedł i odjechał do swojego domu.

Weszłam do kuchni gdzie wszyscy już na mnie czekali z gotowym obiadem. Usiadłam na miejscu na przeciwko Maxa.

-Skoro już wszyscy jesteśmy, to musimy wam dzieci coś powiedzieć-powiedział ojciec Maxa.....

Spróbuj mnie pokochaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz