Obudziłam się o wschodzie słońca, w sypialni pewnego szatyna o ślicznym uśmiechu i dwu kolorowych oczach, leżałam na łóżku wtulona w Maxa. A raczej to chłopak leżał, i to dosłownie na mnie. Próbowałam go zrzucić z siebie ale moje próby przynosiły marny skutek.Wczoraj po tym jak wróciliśmy z ogniska byliśmy tak padnięci, że zasnęliśmy oby dwoje w ubraniach.
Po kilku nie udanych próbach zrzucenia szatyna z mojego ciała, chłopak zaczął się rozbudzać. Po chwili chłopak przetarł oczy po czym je otworzył, przez co mogłam spojrzeć w jego cudowne dwu kolorowe oczu.
-Max musimy wstawać-powiedziałam do chłopaka, próbując zmusić chłopaka do wstania z łóżka. Była niedziela więc mieliśmy cały dzień dla siebie.
-Co ty na to żeby zamówić pizze, włączyć film i zadzwonić po Kate i Luke?-spytał Max na co pokiwałam od razu energicznie głową.
Chłopak wstał i poszedł do łazienki zadzwonić Luke'a a ja w tym czasie wybrałam sobie ubranie z szafy Maxa na dzisiejszy dzień i się w nie ubrałam. Postanowiłam postawić na wygodę, ubrałam na siebie szerokie szare dresy i bardzo szeroką białą koszulkę.
Po chwili chłopak wrócił po chwili oznajmiając mi, że za godzinę przyjedzie Luke i Kate. Chłopak ubrał na siebie takie same dresy jak moje i podobną koszulkę do tej którą mam na sobie. Podał mi rękę, którą złapałam, a chłopak mi pomógł wstać.
Podczas gdy szliśmy do salonu chłopak zadzwonił zamówić pizze. Rzuciłam się na kanapę wraz z szatynem. Leżeliśmy rozwaleni na kanapie oglądając bajkę power rangers. Siedzieliśmy wciągnięci w bajkę gdy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
Max poszedł otworzyć drzwi naszym przyjaciołom, a ja po chwili poczułam jak ktoś podbiegła do mnie i rzuca się w moje ramiona. Tą osobą okazała się Kate.
-Hej-przywitałam się z przyjaciółką. Usłyszałam odgłosy zbliżających się chłopaków na co momentalnie się odwróciłam w tamtym kierunku.
-Hejo-odparła.
Chłopacy usiedzli obok nas i odłożyli kartony z pizzą na stolik, chłopacy usiedli na kanapie obok nas, brunet opatulił Kate ramienię, po czym szatyn wykonał to samo co jego przyjaciel.
Szatyn włączył szybkich i wściekłych a ja wzięłam ze stołu miskę popcornu, którą wcześniej przyniosła moja przyjaciółka. Nagle uszłyszałam głośny huk, okazało się, że to Luke spadł z kanapy.
Spojrzałam na chłopaka na co momentalnie zaczęłam się śmiać, przez to, że ca ły czas miałam popcorn w budzi, wcześniej wspomniana przekąska wypadła mi nosem od nadmiaru śmiechu.
Gdy z przyjaciółmi zorientowaliśmy co właśnie się stało wszyscy bucliśmy jeszcze głośniejszym śmiechem leżąc na podłodze zwijając się z śmiechu. Gdy przestaliśmy się śmiać, wstaliśmy z podłogi i na nowo się rozsiedliśmy na kanapie. Kiedy już siedzieliśmy wygodnie na kanapie brunet włączył ponownie film.
Siedziałam pomiędzy nogami Maxa a ten obejmował mnie ramionami, jego dłonie jeździły raz po mojej tali raz po moich nogach. Siedziałam wtulona w tors chłopaka, a nasi przyjaciele zasnęli wtuleni w siebie. Muszę przyznać, że wyglądali naprawdę słodko.
-Chodźmy do mnie do pokoju i dajmy mi się w spokoju wyspać-szepnął do mnie Max, po czym prawie od razu ruszyliśmy do niego do pokoju. Chłopak gwałtownie podniósł mnie w stylu panny młodej i położył mnie na łóżku, złapał za koc i owinął mnie nim szczelnie.
Max uśmiechął się do mnie, i gwałtownym ruchem objął mnie w tali i pocałował delikatnie moje usta. Pocałunek ten był powolny i delikatny, jakby chłopak bał się, że każdy mocniejszy ruc może mnie uszkodzić niczym porcelanową laleczkę.
CZYTASZ
Spróbuj mnie pokochać
Teen FictionOsiemnastoletnia Kylie Davies, ze względów na firmę ojca musi przeprowadzić się z Los Angeles do Nowego Jorku. Już pierwszego dnia w nowej szkole wpada w najpopularniejszego chłopaka, który po czasie okazuje się synem wspólnika jej rodziców. Osiemna...