-Skoro już wszyscy jesteśmy, to musimy wam dzieci coś powiedzieć-powiedział ojciec Maxa.....-No więc nie bez powodu przyjechaliśmy do akurat do Hiszpanii-zaczęła moja matka-No a więc co roku odbywa się tutaj gala gdzie są wręczane różne nagrody-dokończyła.
-I wy we dwójkę będziecie nas reprezentować-zaczął swoją wypowiedź mój ojciec, a ja zakrztusiłam się jedzeniem które właśnie jadłam-A i jeszcze ty Kylie będziesz musiał odebrać jeszcze nagrodę dla siebie-dokończył.
-Gdzie i kiedy?-spytałam trochę oburzona tym, że mówią mi o tym dopiero teraz.
-Jest to za dwa dni, w sali gdzie odbywał się ostatni bankiet na którym byłaś-powiedziała moja rodzicielka.
Wszyscy wstali od stołu i poszli w swoją stronę.
***
Właśnie skończyłam się przebierać w strój kąpielowy i robię demakijaż przed lustrem w łazience, ponieważ zamierzam iść na basen. Zarzuciłam na siebie narzutkę i weszłam do mojego a pierwsze co rzuciło mi się w oczy to Maximiliano siedzący na moim łóżku.
-Co ty tu do cholery robisz?-spytałam krzycząc, kurwa wszedł sobie jak do siebie. Nawet nie zapukał.
-Pukałem ale nikt nie otwierał i usłyszałem, że się kąpiesz więc wszedłem i postanowiłem poczekać na ciebie-powiedział z chytrym uśmieszkiem na twarzy.
-A w jakim konkretnym celu tutaj przyszedłeś-powiedziałam do chłopaka, siadając na taborecie do pianina.
-Czy mogła byś mnie zaprowadzić na siłownię-powiedział chłopak.
-Zaczekaj chwilę-powiedziałam i podeszłam do garderoby skąd zabrałam ręcznik.
Wyszłam z garderoby i stanęłam naprzeciwko chłopaka.
-Chodź-powiedziałam i wyszłam z pokoju.
Zaprowadziłam chłopaka na najniższe piętro mojej willi, przed całą drogę czułam jego palący wzrok na moich pośladkach.
-Tu jest siłownia-wskazałam na drzwi po prawej stronie-Ja będę tu, jakbyś coś chciał-powiedziałam wskazując na drzwi po lewej czyli basen.
Weszłam do pomieszczenia i zostawiłam ręcznik na leżaku.
Podeszłam do basenu i wskoczyłam na główkę do niego.
Pływałam nie wiem już ile. Płynęłam pod wodą po czym się wynurzyłam i poczułam kogoś wzrok na sobie. Odwróciłam się i zobaczyłam.
Maximiliano
To już jest jakaś chora obsesja na jej punkcie.
Budzę się rano, myślę o niej.
Jem, śniadanie myślę o niej.
Biegam, myślę o niej.
Trenuje, myślę o niej.
Rozmawiam z przyjaciółmi, myślę o niej.
Jem obiad, myślę o niej.
Siedzę na telefonie, myślę o niej.
Rozmawiam w kimś, myślę o niej.
Jem kolację, myślę o niej.
Idę spać, myślę o niej.
I ciągle od kont ją zobaczyłem, myślę o niej.
I tak w kółko, dzień w dzień, godzina w godzinę, minuta w minutę, sekunda w sekundę.Nie wiem czemu ale Kylie chodzi mi ciągle po głowie. Kończę trening i wychodzę z siłowni idę do pokoju naprzeciwko i wchodzę. Zastaję śliczną czarnowłosą księżniczkę. Kiedy zorientowała się, że ktoś ją obserwuje odwróciła się a moje i jej oczy złapały razem kontakt.
***
Kylie
Jest właśnie dziewiąta rano za cztery godziny wyjeżdżam na bankiet z nagrodami wraz z Maxem.
Siedzę przed lustrem i uświadamiam sobie, że nie mam tutaj ze sobą żadnej odpowiedniej sukienki. Zbiegam na dół i zaczynam szukać mojej rodzicielki.
Wbiegłam do salonu gdzie siedziała moja matka z ojcem, i ojcem Maxa rozmawiają o czymś.
-Mamo pozwól na chwile-powiedziałam do mojej rodzicielki a ona wstała i podeszła do mnie.
-Coś się stało? Mogę ci w czymś pomóc?-spytała moja mama.
-Tak, nie mam żadnego stosownego stroju do okazji-powiedziałam do kobiety na co ona kiwnęła głową żebym poszła za nią.
Podeszłyśmy pod jej pokuj, po czym weszliśmy.
-Proszę-powiedziała podając mi dwa pudełka-w jednej jest sukienka, buty i dodatki dla ciebie a w drugim jest garnitur dla Maxa.
Wyszłam z sypialni mojej mamy i udałam się pod pokuj chłopaka i zapukałam. Kiedy usłyszałam „proszę" weszłam i położyłam pudełko z garniturem na jego biurku.
-Tu masz garnitur na dzisiaj-powiedziałam i udałam się w stronę wyjścia, kiedy już miałam wychodzić usłyszałam ciche „dziękuje".
Weszłam do swojego pokoju i od razu usiadłam do toaletki i zaczęłam robić makijaż.
***
Właśnie zakładałam sukienkę uważając na makijaż i włosy. Makijaż mam dosyć delikatny ale mam mocno czerwone usta, włosy dostawiłam rozpuszczone i pofalowałam je. A sukienka jest delikatna czarna, długa do ziemi na cienkich ramiączkach.
Do sukienki dobrałam duże kolczyki w kształcie serca, naszyjnik z pereł, złotą bransoletkę z przywieszką pistoletu.
Zeszłam na dół gdzie czekali na mnie już wszyscy.
-Musimy wam jeszcze coś powiedzieć-zaczął mój ojciec.
-Wy razem musicie......
CZYTASZ
Spróbuj mnie pokochać
Ficção AdolescenteOsiemnastoletnia Kylie Davies, ze względów na firmę ojca musi przeprowadzić się z Los Angeles do Nowego Jorku. Już pierwszego dnia w nowej szkole wpada w najpopularniejszego chłopaka, który po czasie okazuje się synem wspólnika jej rodziców. Osiemna...