Sonny:Nim się obejrzałem zaczął się sierpień. Byłem w Chicago prawie dwa miesiące. Nie będę ukrywał, że przez większość czasu byłem u Naomi. Dziewczyna chyba się do mnie przekonała, bo czasami sama proponowała mi bym został na noc. Można powiedzieć, że się zaprzyjaźniliśmy. Rozmawialiśmy i pisaliśmy prawie codziennie.
Od Księżniczka:Dzisiaj aktualne?
Od Księżniczka:Ale jeśli nie to spoko.
Cała Naomi. Zaśmiałem się cicho. Nie zdążyłem odpisać, a ona już sobie coś ubzdurała.
Do Księżniczka:Wszystko jest aktualne.
Do Księżniczka:Będziesz chciała któregoś dnia spotkać się u mnie? Moja ośmioletnia siostra chce bardzo Cię poznać. Mówi, że jesteś jej idolką. A gdy dowiedziała się, że znowu mamy kontakt, umiera z zazdrości.
Naomi przez chwilę nie odpisywała mi. Ale odczytała. Po chwili zobaczyłem trzy kropki.
Od Księżniczka:OMG nie mówiłeś, że masz młodszą siostrę. Czuję się oburzona i zdradzona. Jak mogłeś mi nie powiedzieć?! Masz przyjechać z nią do mnie już dzisiaj.
Wybuchnąłem śmiechem i to takim totalnym. Nie wiem ile się śmiałem, ale usłyszałem kolejne powiadomienie.
Od Księżniczka:Naprawdę jestem jej idolką? Ej, ale mam pomysł. Zacznę projektować ubrania dla młodszych. A jej dam je by zobaczyła czy są dobrej jakości. Ale to jest myśl.
********************
-Laura! Laura gdzie jesteś?! Mam dla ciebie niespodziankę! -Krzyknąłem na cały dom.
Blondynka wyszła pędem z salonu i wbiegła do kuchni, gdzie znajdowałem się ja.
-Co to za niespodzianka?! -Krzyknęła uradowana.
Zobaczymy czy padnie. Obstawiam, że tak.
-Pisałem z Naomi. Nie przerywaj mi. -Powiedziałem od razu, bo mała już otwierała buźkę. -I ona chce byś pojechała razem ze mną do jej Villi. -Oczy dziewczynki robiły się coraz bardziej radosne. A gdy usłyszała całość mojej wypowiedzi, zaczęła piszczeć z radości.
-I ma pewien pomysł, który będzie bardzo Ci się podobał. -Dziewczynka rzuciła się na mnie. Objąłem ją.
-Muszę iść się szykować. Założę najpiękniejszą sukienkę jaką mam. Mamo! -Odsunęła się ode mnie i pobiegła do naszej rodzicielki. Była tak bardzo szczęśliwa. Przez co i ja byłem szczęśliwy.
Napisałem do Naomi, że dzisiaj pozna moją siostrę i by nie nastawiała się na cichy wieczór, bo z Laurą na pewno taki nie będzie. Ona odpisała mi tylko emotką kciuka w górę.
*******************
Podjechałem pod bramę. Ochroniarz dobrze mnie już znał, bo przyjeżdżałem tu prawie codziennie. Naomi sama zapewniła mnie, że porozmawia z ochroną i by nie musieli mnie zawsze sprawdzać.
Zapukałem do drzwi z podekscytowaną ośmiolatką. Spełniam jej małe marzenie. I bardzo mnie to cieszy.
Blondynka otworzyła drzwi prawie od razu. I mój boże! Zatkało mnie.Niby Naomi miała na sobie czarne leginsy, które pięknie podkreślają jej nogi, oraz tego samego koloru top, a na to nałożyła beżową o trzy rozmiary za dużą rozpinaną bluzę; włosy związane miała w kucyka. A makijażu prawie wcale, albo wcale. Ale wyglądała obłędnie.
Z każdym dniem tej znajomości, czułem że robię dobrze i źle równocześnie. Z każdym dniem moje uczucia co do niej się nasilały, a wiem, że jeśli mnie odrzuci złamałe mi serce, przez co nie będę mógł tego ciągnąć, bo ta znajomość za bardzo by mnie raniła.
Spojrzałem na swoją siostrę. Wpatrywała się w dziewczynę jak w obrazek. Oczy świeciły jej się, a uśmiech nie schodził z twarzy. Poznała swoją idolkę!
-Hej, wejdźcie. -Powiedziała. Weszliśmy do holu. Brązowooka podeszła do mnie i mnie przytuliła, złapałem jej talię. Jednak ta szybko się ode mnie odsunęła, bo podeszła do ośmiolatki, kucnęła przy niej, przez co Laura była od niej wyższa. -Cześć, jestem Naomi.
-Laura. -Odpowiedziała niepewnie. Dziewczynka podała jej rączkę, a Naomi od razu ją uścisnęła.
-Sonny mi dużo o Tobie opowiadał. Nie sądziłam, że taki aniołek może być spokrewniony z takim diabłem. Mówię Ci straszny czasami jest. -Mała zaśmiała się cicho i pokiwała głową.
-Aha? Że niby ja jestem diabłem? Chyba odwrotnie. -Udawałem zirytowanego.
-Mogę się do Ciebie przytulić? -Laura zapytała tak cichutko, że myślałem że się przesłyszałem.
Naomi musiała dobrze zrozumieć, bo wzięła małą w ramiona. Ta od razu się w nią wtuliła.-Zdejmijcie buty nie będziemy stać w progu. -Moja siostra zdjęła je najszybciej jak mogła i podbiegła do dziewczyny, a ta podała jej rękę z pięknymi delikatnymi paznokciami, mała chwyciła ją i zaczęły iść w znanym mi dobrze kierunku.
-Sonny jesteśmy w salonie. -Powiedziała i zniknęły mi z oczu. Zrozumiałem, że ten wieczór będzie poświęcony przede wszystkim mojej siostrze. Ale nie narzekałem. Ja Naomi miałem praktycznie codziennie dla siebie. A Laura nie.-... No i ja mu to mówię, a on co? Zaskoczony na cały świat. Nie wiem co robił na tych studiach, ale żeby nie wiedzieć, że jesteś sławna? Żeby nie oglądać telewizji. Miał tak śmieszną minę, że powstrzymywałam śmiech. -Zobaczyłem Naomi uważnie słuchającą Laurę, która mówiła jak najęta. Dziewczyna zaczęła się śmiać jakby ktoś jej coś dostał.
Dobrze wiedziałem o czym rozmawiały.
Westchnąłem i podszedłem do kanapy i usiadłem koło Naomi. Ona jednak nie zwróciła na mnie uwagi bo całą poświęciła Laurze.
Zapowiada się długi wieczór.
CZYTASZ
Teraz jest już za późno!
RomancePierwszy tom debiutanckiej trylogii "Za późno!" Naomi Martin od jakiegoś czasu spotyka się z Sonny'm Scott'em, który nie traktuje jej na poważnie. Dziewczyna jest pionkiem w jego grze. Dzień przed wyjazdem Sonny'ego na studia, chłopak przeszedł gran...