17. "Że niby ja jestem diabłem? "

2.3K 80 2
                                    


Sonny:

Nim się obejrzałem zaczął się sierpień. Byłem w Chicago prawie dwa miesiące. Nie będę ukrywał, że przez większość czasu byłem u Naomi. Dziewczyna chyba się do mnie przekonała, bo czasami sama proponowała mi bym został na noc. Można powiedzieć, że się zaprzyjaźniliśmy. Rozmawialiśmy i pisaliśmy prawie codziennie.

Od Księżniczka:Dzisiaj aktualne?

Od Księżniczka:Ale jeśli nie to spoko.

Cała Naomi. Zaśmiałem się cicho. Nie zdążyłem odpisać, a ona już sobie coś ubzdurała.

Do Księżniczka:Wszystko jest aktualne.

Do Księżniczka:Będziesz chciała któregoś dnia spotkać się u mnie? Moja ośmioletnia siostra chce bardzo Cię poznać. Mówi, że jesteś jej idolką. A gdy dowiedziała się, że znowu mamy kontakt, umiera z zazdrości.

Naomi przez chwilę nie odpisywała mi. Ale odczytała. Po chwili zobaczyłem trzy kropki.

Od Księżniczka:OMG nie mówiłeś, że masz młodszą siostrę. Czuję się oburzona i zdradzona. Jak mogłeś mi nie powiedzieć?! Masz przyjechać z nią do mnie już dzisiaj.

Wybuchnąłem śmiechem i to takim totalnym. Nie wiem ile się śmiałem, ale usłyszałem kolejne powiadomienie.

Od Księżniczka:Naprawdę jestem jej idolką? Ej, ale mam pomysł. Zacznę projektować ubrania dla młodszych. A jej dam je by zobaczyła czy są dobrej jakości. Ale to jest myśl.

********************

-Laura! Laura gdzie jesteś?! Mam dla ciebie niespodziankę! -Krzyknąłem na cały dom.

Blondynka wyszła pędem z salonu i wbiegła do kuchni, gdzie znajdowałem się ja.

-Co to za niespodzianka?! -Krzyknęła uradowana.

Zobaczymy czy padnie. Obstawiam, że tak.

-Pisałem z Naomi. Nie przerywaj mi. -Powiedziałem od razu, bo mała już otwierała buźkę. -I ona chce byś pojechała razem ze mną do jej Villi. -Oczy dziewczynki robiły się coraz bardziej radosne. A gdy usłyszała całość mojej wypowiedzi, zaczęła piszczeć z radości.

-I ma pewien pomysł, który będzie bardzo Ci się podobał. -Dziewczynka rzuciła się na mnie. Objąłem ją.

-Muszę iść się szykować. Założę najpiękniejszą sukienkę jaką mam. Mamo! -Odsunęła się ode mnie i pobiegła do naszej rodzicielki. Była tak bardzo szczęśliwa. Przez co i ja byłem szczęśliwy.

Napisałem do Naomi, że dzisiaj pozna moją siostrę i by nie nastawiała się na cichy wieczór, bo z Laurą na pewno taki nie będzie. Ona odpisała mi tylko emotką kciuka w górę.

*******************

Podjechałem pod bramę. Ochroniarz dobrze mnie już znał, bo przyjeżdżałem tu prawie codziennie. Naomi sama zapewniła mnie, że porozmawia z ochroną i by nie musieli mnie zawsze sprawdzać.

Zapukałem do drzwi z podekscytowaną ośmiolatką. Spełniam jej małe marzenie. I bardzo mnie to cieszy.
Blondynka otworzyła drzwi prawie od razu. I mój boże! Zatkało mnie.

Niby Naomi miała na sobie czarne leginsy, które pięknie podkreślają jej nogi, oraz tego samego koloru top, a na to nałożyła beżową o trzy rozmiary za dużą rozpinaną bluzę; włosy związane miała w kucyka. A makijażu prawie wcale, albo wcale. Ale wyglądała obłędnie.

Z każdym dniem tej znajomości, czułem że robię dobrze i źle równocześnie. Z każdym dniem moje uczucia co do niej się nasilały, a wiem, że jeśli mnie odrzuci złamałe mi serce, przez co nie będę mógł tego ciągnąć, bo ta znajomość za bardzo by mnie raniła.

Spojrzałem na swoją siostrę. Wpatrywała się w dziewczynę jak w obrazek. Oczy świeciły jej się, a uśmiech nie schodził z twarzy. Poznała swoją idolkę!

-Hej, wejdźcie. -Powiedziała. Weszliśmy do holu. Brązowooka podeszła do mnie i mnie przytuliła, złapałem jej talię. Jednak ta szybko się ode mnie odsunęła, bo podeszła do ośmiolatki, kucnęła przy niej, przez co Laura była od niej wyższa. -Cześć, jestem Naomi.

-Laura. -Odpowiedziała niepewnie. Dziewczynka podała jej rączkę, a Naomi od razu ją uścisnęła.

-Sonny mi dużo o Tobie opowiadał. Nie sądziłam, że taki aniołek może być spokrewniony z takim diabłem. Mówię Ci straszny czasami jest. -Mała zaśmiała się cicho i pokiwała głową.

-Aha? Że niby ja jestem diabłem? Chyba odwrotnie. -Udawałem zirytowanego.

-Mogę się do Ciebie przytulić? -Laura zapytała tak cichutko, że myślałem że się przesłyszałem.
Naomi musiała dobrze zrozumieć, bo wzięła małą w ramiona. Ta od razu się w nią wtuliła.

-Zdejmijcie buty nie będziemy stać w progu. -Moja siostra zdjęła je najszybciej jak mogła i podbiegła do dziewczyny, a ta podała jej rękę z pięknymi delikatnymi paznokciami, mała chwyciła ją i zaczęły iść w znanym mi dobrze kierunku.
-Sonny jesteśmy w salonie. -Powiedziała i zniknęły mi z oczu. Zrozumiałem, że ten wieczór będzie poświęcony przede wszystkim mojej siostrze. Ale nie narzekałem. Ja Naomi miałem praktycznie codziennie dla siebie. A Laura nie.

-... No i ja mu to mówię, a on co? Zaskoczony na cały świat. Nie wiem co robił na tych studiach, ale żeby nie wiedzieć, że jesteś sławna? Żeby nie oglądać telewizji. Miał tak śmieszną minę, że powstrzymywałam śmiech. -Zobaczyłem Naomi uważnie słuchającą Laurę, która mówiła jak najęta. Dziewczyna zaczęła się śmiać jakby ktoś jej coś dostał.

Dobrze wiedziałem o czym rozmawiały.

Westchnąłem i podszedłem do kanapy i usiadłem koło Naomi. Ona jednak nie zwróciła na mnie uwagi bo całą poświęciła Laurze.

Zapowiada się długi wieczór.

Teraz jest już za późno!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz