31

28 2 0
                                    

Gdy uchyliłam powieki zauważyłam twarz śpiącego Ethana, był na tyle kochany, że zanim się położył zrobił nam mur z poduszek, żeby mnie w nocy nie dotknąć nawet przypadkiem. Czemu nie mogłam zakochać się w kimś takim, czemu moje nędzne serce musiało wybrać kogoś kto deptał mnie niczym robaka. Najciszej jak potrafiłam wstałam i odszukałam swój telefon, dochodziła trzecia w nocy, ale ja wcale nie byłam już zmęczona. Wstałam i poszłam do łazienki chłopaka, opłukałam twarz i porządnie związałam też włosy, które przez sen nie wyglądały zbyt dobrze. Umyłam palcem i pastą zęby i to było by na tyle z mojej porannej toalety. Nie wiem czy można ją było nazwać poranną. Powinnam coś zjeść, zwłaszcza, że na prawdę nie pamiętam kiedy miałam w ustach jakieś normalne jedzenie. Poszłam więc Najciszej jak potrafiłam do kuchni. Nie wiedziałam czy matka chłopaków jest w domu, biedna pracuje prawie całe dnie i noce w szpitalu jako chirurgii by samotnie utrzymać chłopców. Podziwiałam ją . Nie. Chciałam jej obudzić. Usiadłam przy kuchennym stole i nalałam sobie szklankę wody z cytryną, która stała w dzbanku na stole. Wzięłam też do ręki banana z kosza na owoce i bardzo powoli zaczęłam go jeść. Po zjedzeniu połowy, mój brzuch odmówił posłuszeństwa i znowu zaczął boleć jakbym zjadła kamienie a nie owoc. I na co mi to było. Przynajmniej jak nie jem to nie boli. Wiem że boli dlatego że jest nieprzyzwyczajony do posiłków, ale mimo wszystko nie znosiłam bólu.
- Ciebie też obudzili ? - spytał nagle Chriss pojawiając się w kuchni. Szok, co on tu kurwa robił? Jestem niemalże w stu procentach pewna że nie było go gdy się kładłam
- co tu robisz Chriss i kto miał mnie obudzić ? -
- Byłem dziś umówiony na granie na konsoli z Ethanem, niedawno skończyliśmy, on poszedł się położyć, a ja zasnąłem w salonie ale nie da rady spać - i teraz usłyszałam to co miał na myśli, jęki i skrzypienie łóżka.
- Sussane odwiedziła chłopaka- wiedziałam że to ona, poznałam ją po jej głosie i wiedziałam też że zrobił to celowo, Richard celowo uprawiał z nią seks, to miała być jego chora zemsta. Miało mnie boleć i bolało

-Pójdę już- powiedziałam a on spojrzał na mnie zaskoczony 

- Zwariowałaś? Jest trzecia w nocy, dokąd zamierzasz iść?- 

- Do domu, jak najdalej stąd- 

- Zostań, mam whisky- powiedział pokazując butelkę na kuchennym stole 

- Posłuchaj, nie wiem jak ci to powiedzieć delikatnie, ale nie lubie cię, nic do ciebie nie miałam, ale wiem o twoich zakładach na imprezie, wiem że zamierzałeś spróbować po prostu dorwać mi się do majtek, nie będę teraz udawała, że to nic nie znaczy i nie wypije z tobą whisky- patrzyłam w jego oczy i miałam wrażenie że są dość podobne do oczu Ethana, widzę w nich podobieństwo

-Już dawno powinienem ci to wyjaśnić, ale nigdy nie było okazji, nie mam z Richardem dobrych stosunków, to zapewne zauważyłaś, ale mówił ci ktoś dlaczego? Dwa lata temu odbił mi dziewczynę, nie miałem mu tego aż tak za złe, ale dla żartów ja odbiłem mu też następną i wydawało mi się, że po prostu wyrównaliśmy rachunki. Dopiero ostatnio zorientowałem się, że wcale nie. Wiesz czemu ? - nie wiedziałam, nie znałam Ricka prawie wcale, choć znałam go tyle lat 

- Richard mówił że pięć lat miałeś dziewczynę i że się rozstaliście jakoś nie dawno - 

- A mówił ci że miał z nią i Susane trójkąt i nakryłem ich na tym na szkolnej wycieczce dwa miesiące temu - 

- Jezu - wyszeptałam 

- I wiesz co mi wtedy powiedział? że to moja wina bo nie potrafiłem jej zaspokoić- zaśmiał się mrocznie i upił łyk whisky 

- Kurwa - byłam w takim szoku, że nie wiedziałam co innego mogłabym powiedzieć 

- Co ma to wspólnego ze mną?- 

- Do tego zmierzam, przez lata nie widziałem go zauroczonego czyjąś osobą, dba o ciebie jak o nikogo innego, nie spuszczał z ciebie wzroku, był jak twój cień. Nie chciałem wcale dobrać ci się do majtek, chciałem żeby on tak myślał, chciałem żeby poczuł się choć odrobinę tak samo jak ja - wyjaśnił i wcale nie dziwiłam mu się że szukał zemsty, też bym jej szukała 

- Mylisz się, on nigdy by się mną nie przejął, nie mówił ci Ethan? jestem dla niego tylko nic nie wartą dziwką, którą też miał nadzieję zaliczyć . Daj mi to - powiedziałam i nalałam sobie whisky do szklanki i usiadłam przy stole, bo szykowała się dłuższa pogawędka. 

- Wiesz co jest najgorsze w tym wszystkim? Że to on się teraz uśmiecha a my dołujemy się przez rzeczy i słowa które zrobił - powiedział i miał rację, Richard z każdej sytuacji wychodził cało 

- Więc damy mu nauczkę- powiedziałam pijąc kolejnego łyka a w głowie już trochę mi szumiało- Musisz tylko coś wiedzieć. Jestem chora, źle reaguje na czyjś dotyk, więc spróbuj nie za bardzo mnie dotykać, dobrze?- nie wiedział o czym mówię a ja nagle wstałam i usiadłam mu na kolanach 

- Maddie co ty wyprawiasz - spytał patrząc mi w oczy a ja lekko się do niego uśmiechnęłam 

- Ktoś idzie, słyszysz?- powiedziałam mu do ucha, po prostu współpracuj- i mocno przyciągnęłam go do siebie całując. Od razu chciałam przerwać, bo ciało znowu zdradzało mnie w każdy sposób ale starałam się wytrzymać. Położył mi ręce na talii i pogłębił pocałunek 

-O Kurwa - odskoczyłam od niego niby zdziwiona tym że mamy towarzystwo - Spokojnie, przyszłam tylko po wodę i wracam na górę a wy sobie nie przeszkadzajcie -zaśmiała się lekko Sussane- pożyczyć wam gumki? - 

- Mamy własne - powiedziałam a ona zdziwiona wzięła tylko wodę i udała się do pokoju swojego chłopaka, któremu na pewno zaraz o wszystkim powie. 

-Przyjdzie tu i mnie zabije, wiesz ile razy mi groził że mam się do ciebie nie zbliżać 

- Spokojnie, nie przyjdzie tu, parę godzin temu wyzwał mnie od dziwek, więc nie bedzie sobie przejmował mną głowy - I miałam rację, nie przyszedł. A my zdążyliśmy obalić całą butle nim nastał ranek i oboje zasnęliśmy w salonie przy jakimś dennym filmie 

****

Od wydarzeń z tamtego wieczoru minął weekend, a my wreszcie spotkaliśmy się w szkole bez Richarda i mogliśmy omówić co zastali w jego pokoju parę dni temu, gdy odbywaliśmy tam nasze śledztwo

- Kompletnie nic? Jakim cudem? - spytałam gdy znajomi opowiadali mi że pokój Richarda był czysty
-Słuchaj. Po za zużytą prezerwatywą pod łóżkiem nie znaleźliśmy kompletnie nic dziwnego. Mój brat nie ćpa- dodał już pewniej Ethan . Ale mój umysł i tak już nie kontaktował bo myślał tylko o tej zużytej gumce. Po co to powiedział ?
- Przynajmniej wiemy, że Sussane nie będzie w ciąży - zaśmiała się Carmen ale odpuściła widząc moją minę. -

Jego BratOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz